Oświęcim zmaga się z plagom komarów. Owady coraz bardziej dają się mieszkańcom we znaki. Miasto zleciło zwiększenie częstotliwości oprysków terenów miejskich preparatami owadobójczymi.
– Po raz drugi w przeciągu kilkunastu dni odkomarzane były skupiska zieleni, rozlewiska i cieki wodne, rowy w dzielnicy Dwory-Kruki, Monowice, Stare Stawy i na bulwarach, na których dodatkowo przeprowadzono zamgławianie – informuje Urząd Miejski w Oświęcimiu. – Do połowy tygodnia przeprowadzone będą powtórne zabiegi w innych miejscach wylęgu komarów na osiedlach Pod Borem, Domki Szeregowe, Kamieniec, Błonie, Zasole i w parku na osiedlu Chemików tzw. małpim gaju.
Powodem nadmiernej ilości dokuczliwych owadów jest najprawdopodobniej fakt, że w tym roku, później niż zwykle, rozpoczęto opryski. Pierwsze opryski odbyły się dopiero po 20 maja.
– Powodem było majowe załamanie pogody. Wilgoć i wysokie temperatury w ostatnim czasie, zwłaszcza nocą sprawiają, że uciążliwych owadów jest więcej niż w ubiegłym roku, gdy wiosna i lato były suche – tłumaczy UM Oświęcim.
W związku z plagą komarów zwiększono częstotliwość oprysków.
– Cykl rozwojowy owadów oraz ich łatwość przemieszczania się sprawia, że zabiegi muszą być wykonywane systematycznie co miesiąc. W tym roku zostanie zwiększona częstotliwość oprysków z 1 na 2 w miesiącu. Akcja zakończy się we wrześniu. Miasto zamierza wydać na nią 28 tys. zł – podają urzędnicy.
Poza opryskami stosowana jest też inna metoda walki z owadami.
– Specjalistyczna firma obok oprysków terenów zielonych stosuje również preparat larwicydowy, który wlewany jest do wód stojących, rozlewisk i cieków wodnych. Zastosowanie obu metod gwarantuje maksymalną skuteczność zabiegu. Bardzo pomocne w walce z komarami i meszkami jest również właściwe utrzymanie terenów zielonych, które są doskonałym miejscem ich wylęgu – podkreśla oświęcimski magistrat.