czwartek, 11 lutego 2021 05:01, aktualizacja 4 lata temu

Kraków. Ekspert o pożarze Archiwum. Dlaczego tak trudno było go ugasić?

Autor Marzena Gitler
Kraków. Ekspert o pożarze Archiwum. Dlaczego tak trudno było go ugasić?

- Nie przypominam sobie pożaru budynku archiwum o takiej wielkości w Polsce i również na świecie. To bardzo wyjątkowy pożar - uważa Paweł Frączek, wieloletni rzecznik Komedy Głównej Państwowej Straży Pożarnej i doświadczony strażak. Dlaczego tak sądzi?  

- Nie przypominam sobie, żeby w czasie mojej służby wystąpił pożar taki jak ten, z którym mamy do czynienia w Krakowie – mówi były rzecznik prasowy KG PSP Paweł Frączek, który w straży pożarnej służył blisko 40 lat.  – Zdarzały się pożary archiwów, należących głównie do Urzędów Miasta, ale były to pożary pomieszczeń, które były przeznaczone na archiwa a nie całego budynku.

Dlaczego ten pożar był wyjatkowy i trudno go porównywać do inny? -  Jestem przekonany, że budynek został zaprojektowany jako archiwum pod kątem przepisów i norm. Powinna w nim być odpowiednia odporność na obciążenie ogniowe oraz tzw. strefy ogniowe czyli ściany, które izolują pomieszczenia na wypadek powstania w nich ognia. Jak wiadomo też pożar miał miejsce w dwóch budynkach. To jest dla mnie dziwna sprawa.  Widać, że musiało być więcej niż jedno źródło pożaru. Nie ma możliwości, żeby do drugiego budynku z jednego się pożar przeniósł. To jest niemożliwe - zauważa doświadczony strażak.

- Archiwa trochę przypominają biblioteki - mówi ekspert. - W nowoczesnym obiekcie tego typu są regały wysokiego składowania, które przesuwane są na szynach, między którymi nie ma wolnej przestrzeni. To typowe dla bibliotek i archiwów, gdzie występuje magazynowanie zwarte zbiorów. Regały są specjalnie zbudowane. Muszą być metalowe, aby udźwignąć duży ciężar, bo papier to przerobione drewno i jest bardzo ciężki. Gdy nie zadziała system elektryczny przesuwania regałów jest też system mechaniczny. Wiadomo, że biorąc pod uwagę obciążenie, czyli papier, taki budynek musi mieć odpowiednią konstrukcję, która musi być bardzo solidna. Budynek musi być zbudowany przy odpowiednim obciążeniu ogniowym, jednak przy wielogodzinnym oddziaływaniu wysokiej temperatury każda konstrukcja żelbetonowa, może się ugiąć. Użyta w niej stal może się odkształcić - zauważa Paweł Frączek.

W początkowej fazie pożaru – jak wiadomo – do gaszenia pożaru Archiwum Miasta Krakowa próbowano użyć proszek gaśniczy. - To jest substancja, której się używa m.in. do gaszenia dokumentów, archiwaliów, cennych rzeczy, urządzeń elektrycznych pod napięciem. Jak wiadomo to nie przyniosło rezultatu. Nie wiem dlaczego - mówi były rzecznik KG PSP. - Wiemy, że potem używano piany, ale i ona nic nie dała.

Wielu obserwujących akcję gaśniczą w Archiwum Miasta Krakowa zastanawiało się, czy była ona prawidłowo prowadzona. Dlaczego nie użyto innych środków, ale zdecydowano się na wybicie otworów w ścianach i użycie działek z wodą?

- Trudno mi się odnieść do sytuacji, gdy wykonywane są otwory i podawana jest woda poprzez działka - mówi Paweł Frączek. - Mogę powiedzieć jedynie, że niezależnie od tego, gdzie byśmy się znaleźli, w jakim miejscu globu, w dalszym ciągu, niezależnie od całej gamy środków chemicznych, podstawowym środkiem gaśniczym jest woda. Woda stykając się z gorącym materiałem zamienia się w parę wodną, która zmniejsza ilość tlenu w powietrzu i w ten sposób również gasi. Woda jednak powoduje też straty popożarowe. Gdy na przykład mamy do czynienia z pożarem w kamienicy, to zalane są mieszkanie poniżej. To są skutki uboczne gaszenia wodą. Dlaczego podjęto tym razem taką decyzje – trudno mi powiedzieć - mówi były rzecznik.

- Nie przypominam sobie pożaru budynku archiwum o takiej wielkości w Polsce i również na świecie. To bardzo wyjątkowy pożar - podkreśla w rozmowie z Głos24 Paweł Frączek. - Mogę powiedzieć, że wielokrotnie będąc w Krakowie, zawsze bardzo wysoko oceniałem organizację straży pożarnej Miasta Królewskiego Krakowa. Jednostki z Małopolski są sprawdzone w takich akcjach, ostatnio był pożar w Synthosie w Oświęcimiu,  kilka lat temu płonęła rafineria w Trzebini. To dowodzi, że doświadczenie małopolscy strażacy mają. Mają dobrych dowódców. Dlaczego ten pożar się tak rozprzestrzenił? I dlaczego – być może – nie zadziałały systemy muszą ocenić eksperci - dodaje.

foto: By newsrm.tv - Czad zabija także w nowych domach, CC BY 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=69243536 oraz Mateusz Łysik

zobacz też:

Oświęcim. Po pożarze w firmie Synthos mieszkańcy mogą czuć się bezpiecznie?
W miniony piątek firmę Synthos w Oświęcimiu odwiedził wicestarosta Paweł Kobielusz, razem z p.o. Małopolskiego Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska Barbarą Żuk. Wizyta miała na celu ocenę sytuacji na miejscu wybuchu pożaru oraz określenie zakresu dalszych podejmowanych czynności. Jak poinfor…
Kraków. Pożar Archiwum Miejskiego opanowany, ale budynki mogą nadawać się tylko do rozbiórki
Straż Pożarna opanowała trwający od soboty pożar dwóch budynków Archiwum Miasta Krakowa. Jak wygląda sytuacja wyjaśnia oficer prasowy KM PSP w Krakowie st. kpt Bartłomiej Rosiek.
Kraków. Archiwum w ogniu. Tysiące akt bezpowrotnie zniszczone. Czy konieczna będzie rozbiórka budynku?
Wiadomości Kraków : Trwa akcja gaśnicza Archiwum Miasta Krakowa. Zobacz jak strażacy walczą z trwającym już trzecią dobę pożarem.

Kraków - najnowsze informacje

Rozrywka