Powiat myślenicki. Sytuacja coraz gorsza. Czy można było temu zapobiec?

Powiat myślenicki kilka dni temu przekroczył ilość aktywnych zakażeń, które klasyfikują go do strefy czerwonej. Możemy się spodziewać, że od soboty w powiecie zacznie obowiązywać jeszcze więcej obostrzeń. Wszystko rozstrzygnie się w czwartek po godzinie 14-tej, gdy ministerstwo zdrowia przeprowadzi nową klasyfikację do stref. Co się stało, że w powiecie myślenickim sytuacja epidemiczna jest coraz gorsza? Czy jest to efekt zlekceważenia sytuacji?

W powiecie myślenickim większość aktywnych zakażeń to przypadki rozproszone. To oznacza, że zarazić możemy się dosłownie wszędzie. Czy taki stan rzeczy jest lepszy? Czy gorzej byłoby tylko wtedy, gdyby w powiecie istniały duże ogniska zakażeń? Jeśli powołać by się na słowa wicestarosty myślenickiego – Rafała Kudasa, to oczywiście, że lepiej. Wspomniany wicestarosta udzielił wywiadu lokalnej, internetowej rozgłośni radiowej, w którym stwierdził, że sytuacja epidemiczna w powiecie nie jest zła, ponieważ nie ma ognisk, tylko dominują przypadki rozproszone. Czy tak jest naprawdę?

Przypadki rozproszone – co to oznacza?

Gdy mamy do czynienia z przypadkami rozproszonymi, to tak naprawdę nie wiemy, gdzie jest źródło tych zakażeń. Nie jest znana żadna „lokalizacja”. To pierwszy problem. Drugim problemem jest to, że takie osoby mogą zarażać swoich bliskich i nie tylko, ponieważ chodzą do pracy, do sklepów, czy korzystają z komunikacji. Dochodzi tu właśnie do nieświadomego zakażenia. W taki sposób zakażonych może zostać mnóstwo osób. Ani osoba zakażona, ani Sanepid nie są w stanie ustalić, gdzie do zakażenia doszło.

Gdy epidemia rozwija się w taki sposób, bardzo ciężko ją opanować. Gdyby były to ogniska, chociażby w zakładach pracy, czy DPS-ach – można szybko zainterweniować. Mimo, że mogą być to duże ogniska, to łatwiej jest je opanować i wygasić, ponieważ źródło zakażenia jest ZNANE.

Czy jakakolwiek reakcja ze strony władz powiatu mogłaby pomóc?

Mogłaby. Uświadamianie ludzi jest podstawą. Jeśli o czymś się nie mówi, to znaczy, że tak naprawdę tego nie ma. W powiecie myślenickim, nie mówiło się na bieżąco na temat pogarszającej się sytuacji epidemicznej.

Jak pisze do naszej redakcji czytelniczka – mieszkanka powiatu myślenickiego - Uważam że, można było temu zapobiec. Opieszałość naszego Sanepidu, zawody SUMO, biegi, Piknik Ekologiczny, etc. Zakażenia w szkole - wcześniej pojedyncze klasy na kwarantannie - na efekt długo nie czekaliśmy.

Tylko konieczna byłaby jakakolwiek interwencja ze stron władz. Chociażby, pokazanie ludziom, że COVID-19 to nie są żarty. Konieczne jest dawanie mieszkańcom przykładu, a tego w niektórych przypadkach zabrakło.

To zdjęcia przedstawia oficjalne otwarcie szkoły w Dziekanowicach, które odbyło się 25 września. Ile osób - powszechnie znanych - założyło maseczkę przecinając wstęgę? Trzy! Oczywiście, cała uroczystość miała miejsce na świeżym powietrzu, jednak jak da się zauważyć, dystans nie jest zachowany. Skoro nie można zachować dystansu, to obowiązkiem jest założenie maseczki lub przyłbicy. W tym przypadku tego nie było. Przypomnijmy, że w tym czasie, powiat myślenicki należał już do strefy żółtej, a liczba zakażeń z dnia na dzień stawała się coraz wyższa. Czy to, możemy nazwać dawaniem przykładu? Niekoniecznie.

Na temat trudnej sytuacji epidemicznej w powiecie myślenickim rozmawialiśmy z wicestarostą Rafałem Kudasem. Wywiad poniżej:

I Liceum im. Tadeusza Kościuszki w Myślenicach – zmiana trybu nauczania na naukę zdalną

I liceum ogólnokształcące w Myślenicach jest pierwszą szkołą w powiecie, która przeszła na naukę zdalną na co najmniej dwa tygodnie. Zakażeni są nauczyciele oraz ksiądz z myślenickiej parafii, który uczył w liceum religii (niestety przebywa w szpitalu). Na kwarantannie znajdują się pozostali nauczyciele.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że zakażony koronawriusem jest również dyrektor placówki – Jacek Ślósarz. Obecnie przebywa w domu.

Problem szkoły z koronawirusem rozpoczął się już na początku września. Wtedy zakażona okazała się jedna z uczennic klasy II. Wówczas dyrektor szkoły starał się o wprowadzenie nauczania hybrydowego, jednak nie uzyskał zgody Sanepidu. Nasza redakcja dowiedziała się nieoficjalnie, że starosta myślenicki także nie chciał poprzeć planu dyrektora liceum. Jeden z powodów miał mieć podłoże ekonomiczne - nauczanie zdalne uderza w lokalne firmy przewozowe. Jak wiadomo, już na początku września dwie klasy liceum znalazły się na kwarantannie. Ale na kwarantannę wysłani zostali... tylko uczniowie, ponieważ - według Sanepidu - jeśli nauczyciele zachowywali dystans podczas prowadzenia zajęć, to nie ma podstaw do skierowania ich na kwarantannę. Czy taka decyzja mogła wpłynął na rozszerzenie się epidemii w lokalnej społeczności?

Powiat w czerwonej strefie od soboty?

W ciągu ostatniej doby w powiecie myślenickim zanotowano 21 nowych przypadków zakażenia koronawirusem. Aby powiat trafił do strefy czerwonej liczba aktywnych przypadków powinna przekroczyć 154 zakażenia – co stało się już 27 września.

Właściwie pewne jest, że powiat zmieni swój kolor z żółtego na czerwony. Co to oznacza? Wprowadzenie bardziej rygorystycznych obostrzeń. Dziś, Minister Zdrowia – Adam Niedzielski na konferencji prasowej poinformował o zmianach jakie zostaną wprowadzone w strefach. Jeśli dobrze pójdzie, wejdą w życie od soboty. O szczegółach dowiedzieć się można z naszego artykułu poniżej: