We środę, 19 marca przed krakowskim sądem okręgowym odbyła się pikieta zorganizowana przez związkowców z Uniwersytetu Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie (UKEN). Protestujący domagali się wyegzekwowania prawomocnych wyroków sądowych nakazujących przywrócenie do pracy zwolnionych działaczy związkowych oraz ukrócenia obstrukcji procesowej stosowanej przez rektora uczelni, prof. Piotra Borka. Głos w obronie naukowców zabrała posłanka Daria Gosek-Popiołek.
Spór o przestrzeganie prawa pracy
Konflikt na UKEN trwa od kilku lat i dotyczy naruszeń praw pracowniczych. Po zmianie rektora władze uczelni zwolniły dziesiątki pracowników, z których ponad trzydziestu skierowało sprawy do sądu pracy. W wielu przypadkach zapadły wyroki korzystne dla poszkodowanych, nakazujące ich przywrócenie do pracy. Jednak mimo jednoznacznych orzeczeń, UKEN nie wykonał tych postanowień, odmawiając ponownego zatrudnienia naukowców.
W szczególności sprawa dotyczy dwóch działaczy związkowych z „Inicjatywy Pracowniczej”, którzy pomimo wygranej w sądzie nie zostali przywróceni do pracy. Posłanka Daria Gosek-Popiołek interweniowała w tej sprawie, kierując wniosek do Rektora UKEN o natychmiastowe wykonanie postanowień sądowych oraz zgłaszając sprawę do Okręgowego Inspektoratu Pracy. – Nie ma mojej zgody na łamanie prawa pracy! Dlatego wysłałam interwencję do Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego z prośbą o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego wobec rektora Borka. Zawiadomiłam także o sytuacji Okręgowy Inspektorat Pracy, a w piśmie kierowanym do rektora UKEN wzywam go do niezwłocznego zastosowania się do postanowień sądów. To sytuacja absolutnie niedopuszczalna. Publiczna uczelnia nie może ignorować wyroków sądów i łamać praw pracowniczych – podkreśliła.
To już nie pierwszy raz – Uniwersytet Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie od lat ignoruje prawa pracowników,...
Opublikowany przez Daria Gosek-Popiołek Czwartek, 20 marca 2025
Gra na przedawnienie?
Protestujący zwrócili również uwagę na obstrukcję procesową stosowaną przez prof. Piotra Borka, rektora UKEN, którego wybranie na to stanowisko budzi kontrowersje. Był jedynym kandydatem, bo z udziału w konkursie wykluczono jego konkurenta - prof. Piotra Trojańskiego, który w tej sprawie złożył protest wyborczy. W ubiegłym roku Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego wszczęło procedurę odwołania Borka z funkcji rektora, ale w jego obronie wypowiedziało się Kolegium Rektorskie Uniwersytetu i nadal kieruje on uczelnią.
- Zobacz też
Głos24
Jak się okazuje, rektor UKEN bojkotuje sprawy sądowe, jakie wytoczyli mu zwolnieni pracownicy. Podczas protestu przed siedzibą sądu wskazywali, rektor unikał stawienia się w sądzie, przedstawiał kolejne zaświadczenia lekarskie, składał wnioski o wyłączenie sędziów i inne formalne utrudnienia, co miało na celu przeciąganie sprawy do momentu przedawnienia, który mijał 21 marca, co oznacza, że jeśli do tego czasu nie zapadnie prawomocne orzeczenie, rektor uniknie konsekwencji prawnych.
– To klasyczna gra na zwłokę – mówił prof. Piotr Trojański, przewodniczący Komisji Międzyzakładowej OZZ „Inicjatywa Pracownicza” przy UKEN i . – Jeśli 21 marca dojdzie do przedawnienia, będzie to kompromitacja sądu i porażka całego wymiaru sprawiedliwości – dodał.
Apel do ministra nauki
Podczas protestu związkowcy przypomnieli również o procedurze odwołania rektora UKEN, wszczętej przez byłego ministra nauki i szkolnictwa wyższego Dariusza Wieczorka. Jak zaznaczyli, mimo że wszystkie wymagane prawem opinie jednoznacznie wskazują na uporczywe łamanie prawa przez rektora, decyzja w tej sprawie wciąż nie zapadła.
– Każdy dzień zwłoki powoduje ogromne koszty dla uczelni, zarówno wizerunkowe, jak i finansowe – podkreślał prof. Trojański. Związkowcy domagają się od Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego jak najszybszego podjęcia decyzji, która ich zdaniem jest kluczowa dla przywrócenia praworządności na UKEN i zapowiadają kolejne działania.
fot. Wikipedia
