W ostatnim czasie w krakowskiej komunikacji miejskiej mamy do czynienia z licznymi zmianami biletomatów. Stare modele są wymieniane na nowe, które wydają się świetną opcją, ale tylko w teorii.
W pojazdach MPK są montowane biletomaty, na których można płacić tylko kartą. Co mają zrobić osoby, które chcą kupić bilet, ale mają tylko gotówkę? Rozłożyć ręce, bo tyle pozostaje.
"Wyłącznie w formie bezgotówkowej"
Nowe biletomaty, są reklamowane jako ekologiczne, bo nie mają biletów papierowych, a jednocześnie nie dają alternatywny dla płatności zbliżeniowej. Jakby tego wszystkiego było mało, to żeby sprawdzić ważność biletu kupionego na nowym urządzeniu, nie zerkniemy jak dotychczas na papierową wersję, lub na telefonie. Musimy przyłożyć kartę do biletomatu. Tylko wtedy przekonamy się, ile czasu pozostało do końca jego ważności.
— Płatność możliwa jest wyłącznie w formie bezgotówkowej – to znacznie przyspiesza cały proces i ogranicza ryzyko awarii.
- czytamy na stronie miasta Krakowa.
Pół tysiąca biletomatów
Co jeśli pasażer przesiada się na pojazd, w którym nowego biletomatu nie ma? Wtedy sprawdzenie czasu ważności biletu nie jest możliwe. Podczas kontroli przyłożymy telefon, zegarek, czy kartę płatniczą (zależnie czym dokonaliśmy zakupu) i może się okazać, że od kilku minut bilet jest nieważny, a pasażer nawet o tym nie wie. Kontrolerzy na pewno będą wyrozumiali, prawda?
Do końca lipca ma zostać zamontowane łącznie 500 nowych biletomatów. Należy założyć, że sukcesywnie kolejne automaty będą montowane w pozostałych pojazdach. Jak długo to jednak potrwa? Na razie nie wiadomo. Czekamy na odpowiedź z Zarządu Transportu Publicznego w tej sprawie.
— Flota MPK SA składa się z ponad 640 autobusów i ponad 330 pociągów tramwajowych. Przewożą one około miliona pasażerów dziennie, a rocznie przejeżdżają ponad 55 mln kilometrów.
- czytamy na stronie miasta.
Łącznie 970 pojazdów, 500 biletomatów, czyli blisko pół tysiąca autobusów i tramwajów, na które przesiadki trzeba jak na razie mieć nadzieje jakoś przejechać, lub zapisać godzinę zakupu biletu. Oczywiście to wszystko przy założeniu, że na jeden pojazd, niezależnie od jego wielkości, przypada jeden biletomat (co też byłoby absurdalnie). Zamiast skoku cywilizacyjnego, w pewnym sensie Kraków komunikacyjnie się cofa. Nie wspominając nawet o tym, że nie raz nowe biletomaty się zawieszają.
W ostatnim czasie przemieszczanie się komunikacją miejską po stolicy Małopolski nie jest najłatwiejsze. O poniedziałku 21 lipca pasażerowie komunikacji miejskiej w Krakowie nie mogą kupować biletów za pomocą popularnej aplikacji.
Za gorąco dla... autobusów
Na początku czerwca z kolei po raz pierwszy głośniej zrobiło się w sprawie nowych autobusów od Mobilsa, w których są problemy z temperaturą.
— W naszej opinii problem z działaniem klimatyzacji w nowych pojazdach Mobilisa dotyczy tylko autobusów marki MAN i wynika z faktu, że autobusy te eksploatowane są w warunkach letnich temperatur po raz pierwszy, co może wiązać się z koniecznością wykonania prac serwisowych w zakresie korekty konfiguracji sterowników odpowiedzialnych za działanie układu schładzającego przestrzeń pasażerską.
- poinformował nas wtedy rzecznik ZTP.
- Zobacz też:

Teraz historia z biletomatami nie jest najlepszą z możliwych informacji dla pasażerów. Możliwe, że faktycznie jest to rozwiązanie ekologiczne, nie mniej pod wieloma względami niepraktyczne. Być może dojdzie do jakiejś refleksji, która sprawi, że pojawią się alternatywy, lub pozostaną te, które są obecnie.
Fot: ZTP