"Osoby, które takimi metodami się posługują, nigdy nie powinny pełnić żadnej funkcji (...). Przez dwa ostatnie lata, nie przebierając w środkach, próbowano zniszczyć moją dotychczasową karierę zawodową i naukową oraz zdyskredytować mnie w środowisku krajowym i międzynarodowym" – napisał prof. Piotr Buła w specjalnym oświadczeniu. Jego słowa to reakcja na decyzję Prokuratury Okręgowej w Krakowie, która umorzyła śledztwo dotyczące rzekomych nieprawidłowości finansowych na Uniwersytecie Ekonomicznym w Krakowie, co zarzucił mu i Jakubowi Kwaśnemu Stanisław Mazur, ówczesny rektor UEK a obecny wiceprezydent Krakowa.
Decyzja prokuratury po dwóch latach śledztwa
2 października Prokuratura Okręgowa w Krakowie poinformowała o umorzeniu śledztwa przeciwko Jakubowi Kwaśnemu – obecnemu prezydentowi Tarnowa – oraz prof. Piotrowi Bułe, byłemu prorektorowi Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie. Obaj mieli odpowiadać za nieprawidłowości przy zawieraniu umów cywilnoprawnych, których wartość przekraczała 200 tys. zł. Po prawie roku postępowania śledczy uznali jednak, że „brak jest znamion czynu zabronionego”, a sprawę umorzono. Jak twierdzi Buła, zarzuty miały uniemożliwić mu wystartowanie w wyborach na rektora UEK.
"To była próba zniszczenia mojej kariery"
W swoim oświadczeniu prof. Buła stwierdził, że działania wobec niego nie były przypadkowe i wiązały się z wyborami rektorskimi na UEK w 2023 roku. "Działania, które zostały podjęte wobec mnie we wrześniu 2023, zostały wszczęte w mojej ocenie intencjonalnie i miały związek z wyborami rektorskimi. Ich celem było znieważenie mnie w środowisku akademickim i doprowadzenie do zniweczenia moich szans wyborczych" – napisał w oświadczeniu przesłanym do Głos24.
Jak podkreśla, instrumenty takie jak kary dyscyplinarne czy kontrole doraźne były używane instrumentalnie, by wpłynąć na przebieg wyborów. "Uważam jednak, że posłużenie się zawiadomieniem do prokuratury w toku wyborów na UEK, przekroczyło wszelkie granice: tak granice zwykłej, ludzkiej przyzwoitości, jak i standardy akademickie i prawne" – stwierdził.
Krytyka wobec Stanisława Mazura
W dalszej części oświadczenia Buła jednoznacznie wskazał, że odpowiedzialność za całą sytuację ponosi ówczesny rektor UEK, prof. Stanisław Mazur. "W związku z powyższym uważam, że osoby, które takimi metodami się posługują, nigdy nie powinny pełnić żadnej funkcji ani w jakiejkolwiek uczelni, ani w administracji samorządowej czy publicznej" – napisał.
Dodał także, że skutki tamtych działań odczuwalne są do dziś – zarówno dla niego samego, jak i dla Krakowskiej Szkoły Biznesu UEK, którą kierował wówczas wspólnie z Jakubem Kwaśnym. "Ich efektem jest prawdopodobna utrata renomy szkoły oraz poważna dyskusja w międzynarodowym środowisku akademickim, czego skutków będziemy doświadczać z pewnością przez wiele kolejnych lat" – podkreślił.
"Trudny czas dla mnie i moich bliskich"
Buła zwrócił uwagę, że dwa ostatnie lata były dla niego i jego rodziny wyjątkowo ciężkie. "Przez dwa ostatnie lata, nie przebierając w środkach, próbowano zniszczyć moją dotychczasową karierę zawodową i naukową oraz zdyskredytować mnie w środowisku krajowym i międzynarodowym. Te dwa lata to dla mnie, ale także dla moich bliskich, szczególnie trudny czas" – zaznaczył.
Trwa proces o zniesławienie
Profesor przypomniał również, że wciąż toczy się proces karny z prywatnego aktu oskarżenia przeciwko Stanisławowi Mazurowi. "Na skutek bezzasadnego zawiadomienia do prokuratury zostałem publicznie pomówiony i zniesławiony. Przed Sądem Karnym w Krakowie wciąż trwa postępowanie karne o zniesławienie z art. 212 kk przeciwko Stanisławowi Mazurowi, które wnieśliśmy wspólnie z dr Jakubem Kwaśnym" – poinformował.
Podziękowania i apel o standardy akademickie
Na zakończenie swojego oświadczenia Buła podziękował wszystkim współpracownikom i środowisku akademickiemu za wsparcie. Podkreślił jednocześnie, że takie praktyki – jak używanie prokuratury czy procedur wewnętrznych w walce politycznej czy personalnej – są szkodliwe dla nauki i mogą zagrażać współpracy międzynarodowej polskich uczelni. Całe oświadczenie znajduje się pod artykułem.
Wczoraj oświadczenie w sprawie umorzenia śledztwa wydał również Jakub Kwaśny.
- Zobacz:



fot. Mateusz Łysik