sobota, 6 czerwca 2020 16:14

Rafał Trzaskowski w Krakowie: Wartości zobowiązują!

Autor Tomasz Stępień
Rafał Trzaskowski w Krakowie: Wartości zobowiązują!

– Mama z Warszawy, tata z Krakowa, więc bywam pytany, czy wychodzę "na dwór" czy "na pole". Dziś wychodzę na pole, na ubite pole, pole bitwy o lepszą Polskę – mówił w Krakowie Rafał Trzaskowski.

Prawdziwe tłumy przywitały kandydata na prezydenta, na krakowskim Rynku. Na spotkanie z kandydatem PO przyszły setki osób, które w czekały na niego pod pomnikiem Mickiewicza i powitały go okrzykami: Rafał, Rafał!

Trzaskowski rozpoczął z humorem: – Chyba w historii nie było takiego przypadku, żeby Kraków tak witał prezydenta Warszawy.

Ale potem było już poważnie. Trzaskowski wspomniał prof. Tischnera: – Wiecie, z czym mi się kojarzy przywiązanie do tradycyjnych wartości? Z honorem. Ks. Józef Tischner mówił o rodzinie i wartościach rodzinnych: abyś nie przyniósł wstydu swoim dzieciom. Bo nasze dzieci są z nas dumne i mają do tego prawo.

Wspominał też swoje małopolskie korzenie – pradziadka Bronisława, który zakładał żeńskie gimnazja w Galicji. Jak mówił, władza nie lubiła Trzaskowskich i tak już zostało do dzisiejszych czasów. – Prusacy nie pozwoli mu [pradziadkowi – przyp. red] objąć katedry polonistyki we Wrocławiu – mówił. Ojciec, który grał "jakąś strasznie dziwną amerykańską muzykę zwaną jazzem", też nie budził sympatii PRL-owskich władz. – Jak raz się sprzeciwił milicji, tutaj przy Sukiennicach, to wyciągnął trąbkę i zagrał hejnał.

– Chcę powiedzieć jedną rzecz do władzy, która mieni się władzą konserwatywną uczącą nas, jak ważna jest rodzina. Chcę powiedzieć: wartości zobowiązują – zakończył swoje przemówienie Rafał Trzaskowski.

Kraków - najnowsze informacje

Rozrywka