Zarząd Infrastruktury Sportowej w Krakowie podpisał umowę na realizację I etapu inwestycji na terenie KS Clepardia przy ul. Mackiewicza – budowę krytej pływalni wraz z obiektami towarzyszącymi, infrastrukturą techniczną oraz zagospodarowaniem terenu. To pierwszy etap budowy najnowocześniejszego, wielofunkcyjnego obiektu sportowego w Krakowie, który powstanie na Prądniku Białym
W okresie letnich upałów wciąż brakuje odkrytych pływalni miejskich w Krakowie. W tym momencie basen Wandzianka w Nowej Hucie jest jedynym tego typu obiektem na skalę całego miasta. Wszystko wskazuje jednak na to, że w najbliższych latach sytuacja wreszcie się zmieni za sprawą multifunkcjonalnego obiektu sportowego, którego realizacja rozpocznie się najprawdopodobniej jeszcze w te wakacje. Mowa oczywiście o nowej Clepardii, która ma być zlokalizowana przy ul. Mackiewicza – dokładnie tam, gdzie istniało kąpielisko miejskie, zamknięte już od kilku lat. Clepardia w nowej formie będzie obiektem bardziej rozbudowanym, ze znacznie ciekawszą i zróżnicowaną ofertą dla mieszkańców.
Skomplikowany powrót Clepardii
O Clepardii w nowej odsłonie była mowa już od końca 2021 roku, kiedy to na stronach Urzędu Miasta pojawiły się pierwsze wizualizacje i deklaracje. Trwało wtedy projektowanie Clepardii w nowym kształcie i padały pierwsze szacunkowe koszty, jakie miały się wiązać z inwestycją. Nie deklarowano jednak nawet przybliżonych terminów, w których miałaby być ona realizowana.
Półtora roku później gotowa była już cała dokumentacja projektowa związana z obiektem, pojawiły się deklarowane terminy (zarówno rozpoczęcia, jak i zakończenia prac pierwszego etapu inwestycji na początku 2026 roku). Pod koniec 2023 roku Zarząd Infrastruktury Sportowej zorganizował też przetarg na wykonawcę I etapu kompleksu. Wybrano jego wykonawcę, lecz niestety postępowanie zostało unieważnione po odwołaniu do Krajowej Izby Odwoławczej jednego z jego uczestników.
Kolejne trudności pojawiły się w kwietniu bieżącego roku, wraz z ogłoszeniem wyników kolejnego przetargu. Tym razem okazało się, że wszystkie spośród ośmiu złożonych ofert na realizację obiektu, były wyższe niż budżet zakładany przez miasto na ten cel. Część z nich znacznie ten budżet przekraczała, część była wyższa o kilka milionów złotych. W kontekście całkowitego szacowanego kosztu inwestycji, opiewającego na 57,8 mln zł, była to więc kwota stosunkowo niewielka.
Inwestycja za blisko 58 mln
W maju tego roku radny Grzegorz Stawowy na łamach lokalnych mediów zapowiadał, że trwa poszukiwanie środków na tę inwestycję, w co aktywnie włączył się również prezydent Krakowa Aleksander Miszalski. Już wtedy radny przewidywał, że prawdopodobnie miastu uda się wygospodarować i zabezpieczyć dodatkowe środki.
Pod koniec czerwca Przewodniczący Rady Miasta Krakowa Jakub Kosek na swoim profilu społecznościowym zakomunikował, że miastu udało się wygospodarować brakujące środki, które zostały przegłosowane przez radnych, a kilka dni później ogłoszono wynik postępowania przetargowego. – Była to kwota wyrównująca założony przez miasto budżet – do najniższej oferty, jaka pojawiła się w przetargu na realizację tego celu – tłumaczy radny Grzegorz Stawowy.
W połowie lipca Zarząd Infrastruktury Sportowej podpisał umowę z wykonawcą. Wybrano ofertę krakowskiej firmy Texom, która w kwocie 57,8 mln zł odpowiedzialna będzie za realizację pierwszego etapu inwestycji. W tym momencie wydaje się zatem, że Clepardia w nowej formie doczeka się wreszcie realizacji. – Po ustanowieniu i przegłosowaniu przez radnych brakujących środków, miasto dysponuje obecnie już stu procentami finansowania niezbędnego na realizację pierwszego etapu budowy obiektu – nie kryje satysfakcji Grzegorz Stawowy.
Czego można się spodziewać?
Trzeba pamiętać o tym, że ten wielofunkcyjny obiekt sportowy nie zostanie wybudowany „na raz”. Jego realizacja podzielona będzie na trzy odrębne etapy. Pierwszy z nich zakłada wybudowanie krytej pływalni wraz z pomieszczeniami towarzyszącymi i garażem podziemnym. Elementy te zlokalizowane będą w miejscu dotychczasowego budynku Clepardii, który zostanie wyburzony.
W ramach realizacji pierwszego etapu zaplanowane zostały dwie niecki basenowe, jacuzzi, sauny, siłownia, boisko do squasha, dwie sale fitness, kręgielnia, a także szatnie, restauracja i pomieszczenia biurowe. Z kolei w części podpiwniczonej przewidziana została wrotkarnia i parking na ponad 40 samochodów. W planach jest też sztuczne boisko do piłki nożnej wraz z trybunami. Przewidywany czas realizacji to około dwa lata. Jeśli więc wszystko potoczy się zgodnie z planem, z tej części nowego obiektu będzie można korzystać już w drugiej połowie 2026 roku.
W dwóch pozostałych etapach zaplanowane zostało zagospodarowanie terenu i małej architektury, dojścia i dojazdy, szatnie zewnętrzne oraz amfiteatr. Z punktu widzenia przyszłych odwiedzających najważniejszymi elementami z pewnością będą jednak dwa baseny zewnętrzne (o tych samych wymiarach i kształcie co obecne) oraz wodny plac zabaw.
Obiekt na wagę miasta
Terminy realizacji etapu drugiego i trzeciego nie zostały jeszcze ogłoszone. – Zważywszy na ciężką sytuację finansową miasta jest to na ten moment trudne do określenia. Dlatego kluczowe jest dla nas rozpoczęcie pierwszego etapu inwestycji. Kiedy już to nastąpi, deklaracje co do kolejnych jej etapów powinny być prostsze – ocenia Grzegorz Stawowy.
Nowy, multifunkcyjny obiekt sportowy będzie unikalny na skalę całego Krakowa nie tylko ze względu na bardzo urozmaiconą ofertę, lecz również dlatego, że będzie on miał charakter gminny, nie prywatny. W związku z tym w ramach zajęć szkolnych będą mogli uczęszczać tu uczniowie pobliskich szkół. Po godzinach lekcyjnych będzie on z kolei do dyspozycji wszystkich mieszkańców. Kiedy za kilka lat powstaną tu już odkryte baseny, po wspomnianej na wstępie Wandziance będzie to dopiero druga odkryta pływalnia w mieście.
Również lokalizacyjnie będzie to miejsce niezwykle dogodne. Dynamiczny rozwój infrastrukturalny północy Krakowa spowodował, że w szybki i wygodny sposób będzie można dotrzeć tu nie tylko od strony południowej (od ul. Opolskiej), lecz także choćby z najdalej na północ wysuniętego osiedla Krakowa. Dojazd z pętli tramwajowej na Górce Narodowej do zlokalizowanego tuż obok przyszłego obiektu sportowego przystanku zajmuje zaledwie 3-4 minuty. Wszystko więc wskazuje na to, że najbardziej zaludniona dzielnica Krakowa w końcu zyska tak potrzebne od lat miejsce – z bogatą ofertą sportową, dobrze skomunikowane i tętniące życiem, a odmieniona Clepardia stanie się wręcz wizytówką Prądnika Białego.
Robert Siemiński, fot. materiały prasowe