Śmiertelny wypadek w Witowicach Górnych. Są nowe ustalenia

Do dramatu na DK75 w kierunku Krakowa doszło wczorajszego popołudnia. Wstępne informacje mówiły, że w wypadku zginęła kobieta i mężczyzna – małżeństwo. Ostatecznie podano, że w wypadku zginęło dwóch mężczyzn. Jak informuje Dobry Tygodnik Sądeckich, byli to najprawdopodobniej ojcowie dzieci, podróżujących w Toyocie - dwoje z nich było bowiem rodzeństwem, a mężczyźni sąsiadami.

26 sierpnia, kilkanaście minut po godzinie 15, służby ruszyły do Witowic Górnych. Na DK75 doszło do czołowego zderzenia autobusu relacji Kraków – Nowy Sącz i samochodu osobowego marki Toyota Corolla. - W autobusie łącznie z kierowcą jechało 30 osób. Jedna pasażerka autobusu została przewieziona do szpitala, po udzieleniu pomocy medycznej została wypisana do domu - informuje podkom. Justyna Basiaga z KMP w Nowym Sączu.

- Pozostali pasażerowie oddalili się z miejsca zdarzenia na bezpieczną odległość i żaden z nich nie zgłaszał dolegliwości bólowych. Toyotą podróżowało pięć osób w tym troje dzieci: dwoje w wieku 9 i jedno w wieku 10 lat. Na przednich siedzeniach w zniszczonym samochodzie osobowym znajdowało się dwóch, nieprzytomnych mężczyzn w wieku 49 i 51 lat. Ratownicy będący na miejscu poinformowali, że osoby te nie żyją – relacjonują sądeccy strażacy.

Ranni zostali również pozostali pasażerowie toyoty – trójka dzieci. Dwóch chłopców w wieku 9 i 10 lat, z ciężkimi obrażeniami ciała zostało przetransportowanych Lotniczym Pogotowiem Ratunkowym do szpitala w Krakowie, natomiast trzecie dziecko, 9-latek, zostało przewiezione do szpitala w Nowym Sączu z obrażeniami nie zagrażającymi  życiu.

Ruch w miejscu zdarzenia był całkowicie zablokowany. Policja kierowała na objazdy.