wtorek, 16 kwietnia 2019 14:35

Sołtys potęgą jest… i basta!

Autor Grzegorz Kozioł - Wójt Gminy Tarnów
Sołtys potęgą jest… i basta!

Nieprzypadkowo rozpocząłem dzisiejszy felieton parafrazą słów z „Wesela” Stanisława Wyspiańskiego. Ten pochodzący z przełomu XIX i XX wieku jeden z ważniejszych utworów w historii literatury polskiej w szczególny sposób pokazuje wieś jako jeden z zasadniczych trzonów polskiego społeczeństwa. Właśnie na wsi, a właściwie na jednym aspekcie jej funkcjonowania, chciałbym dzisiaj się zatrzymać. Ten aspekt to – mówiąc urzędowym językiem – organ wykonawczy sołectwa jako jednostki pomocniczej gminy. Jednym słowem – mowa o urzędzie sołtysa.

Dlaczego właśnie teraz chcę napisać o sołtysach? Jest ku temu bardzo dobra okazja. W niedzielę, 24 marca każdy pełnoletni mieszkaniec gminy Tarnów posiadający czynne prawo wyborcze mógł oddać swój głos, wybierając sołtysa swojej miejscowości. To bardzo ważne wybory, bo urząd sołtysa to jedna z najstarszych funkcji publicznych istniejących aż do dziś. Urząd ten powstał na przełomie XII i XIII wieku. Pierwszym sołtysem zostawał zasadźca, który reprezentował interesy feudała. W średniowiecznym systemie prawnym sołtys pełnił także funkcję wiejskiego sędziego. Co ciekawe, od samego początku istnienia urzędu sołtysem najczęściej zostawał miejscowy chłop. Z czasem urząd ten zyskiwał na znaczeniu, w naszej polskiej historii bywał dziedziczny, a ekonomiczna pozycja sołtysów niejednokrotnie przewyższała pozycję drobniejszej szlachty, stąd też i nierzadkie były przypadki awansu sołtysów lub ich dzieci do wyższych warstw społecznych.

Oczywiście nie czas tu ani miejsce, aby rozpisywać się nad historią urzędu sołtysa, choć to skądinąd bardzo interesująca kwestia. Dość jednak wspomnieć, że był czas, kiedy na urząd ten patrzono z pewnym lekceważeniem. Przysłużyły się temu niezbyt błyskotliwe skecze kabaretowe i dowcipy ukazujące sołtysów jako nieszczególnie rozgarniętych. Tymczasem jest zupełnie odwrotnie. Sołtys jest pośrednikiem między swoją miejscowością a gminą czy powiatem. To do niego ze skargami czy prośbami przychodzą mieszkańcy w sprawie wykoszenia poboczy, naprawy dziur w drodze, czy odrestaurowania świetlicy. Przy wsparciu rad sołeckich reprezentuje sołectwo na zewnątrz, zwołuje zebranie wiejskie i wypełnia jego postanowienia, realizuje uchwały rady gminy dotyczące sołectwa, uczestniczy w sesjach rady gminy, a także w pracach jej organów i – choć nie ma prawa do głosowania – zgłasza zapytania i wnioski dotyczące funkcjonowania sołectwa. Jest również inkasentem podatków. Jednym słowem sołtys służy mieszkańcom, a jego rola jest nie do przecenienia. A trzeba dodać, że robi to praktycznie społecznie, gdyż dieta, którą otrzymuje, na ogół nie wystarcza na pokrycie wydatków związanych ze sprawowaniem urzędu.

Na przykładzie gminy Tarnów wyraźnie widać, że mieszkańcy to doceniają. Frekwencja w wyborach sołtysów jest wyższa niż w wyborach samorządowych czy parlamentarnych, na przykład w Białej – najmniejszej miejscowości gminy Tarnów wyniosła ona 56%, co moim zdaniem może być wyraźnym znakiem, że sołtys cieszy się większym zaufaniem społecznym niż poseł. Zdając sobie sprawę z ważności roli sołtysa w lokalnej społeczności, mieszkańcy wybierają na swoich reprezentantów osoby dobrze im znane z pracy na rzecz ich miejscowości i poprawy jakości życia mieszkańców. Te wybory mieszkańców przyjmuję z dużym zadowoleniem. Z perspektywy gminnego samorządu wiem, że takimi ludźmi, autentycznie zaangażowanymi w pracę na rzecz swoich miejscowości bardzo dobrze się współpracuje. Mam nadzieję, że wraz z rozwojem polskiej samorządności ranga urzędu sołtysa wzrośnie, a funkcja ta ze społecznej przekształci się w prawdziwie urzędniczą, ze stosownym wynagrodzeniem.

Na zakończenie pragnę serdecznie pogratulować wszystkim, których mieszkańcy gminy Tarnów obdarzyli swoim zaufaniem, wybierając swymi sołtysami na kolejną kadencję. Panom: Stefanowi Kolakowi z Białej, Antoniemu Batce z Błonia, Lucjanowi Olszówce z Jodłówki-Wałek, Stanisławowi Ptakowi z Koszyc Wielkich, Zbigniewowi Gniewkowi z Koszyc Małych, Konradowi Pyzdkowi z Łękawki, Andrzejowi Głąbowi z Nowodworza, Wojciechowi Hońdo z Poręby Radlnej, Januszowi Tadlowi z Radlnej, Janowi Nowakowi z Tarnowca, Mieczysławowi Nytce i Tadeuszowi Stachowi z Woli Rzędzińskiej, Zbigniewowi Partyńskiemu z Zawady, Piotrowi Rybskiemu ze Zbylitowskiej Góry oraz Józefowi Jamrogowi ze Zgłobic życzę owocnej współpracy dla dobra mieszkańców.

Grzegorz Kozioł

Tarnów - najnowsze informacje

Rozrywka