Drużyna Słoników od dłuższego czasu ma problem, by wrócić na odpowiednie tory. Wieczorem zagra mecz domowy z rywalem, który zaczyna się podnosić z nizin tabeli ligowej. Czy Bruk-Bet wreszcie się przełamie?
Podopieczni trenera Marcina Brosza od kilku tygodni nie mogą wrócić na odpowiednie tory. Na zwycięstwo czekają od 8 sierpnia, gdy pokonali w Zabrzu Górnika 1:0. Od tamtej pory Niecieczanie zdążyli wylądować w strefie spadkowej. Z kolei Górnik stał się liderem Ekstraklasy.
Słabością przede wszystkim obrona
Problemem wydaje się być nie ofensywa, a defensywa. Od zwycięstwa w Zabrzu Bruk-Bet licząc grę w lidze oraz Pucharze Polski zagrał dziesięć spotkań. Tylko raz Słoniki kończyły mecz bez gola, gdy u siebie ulegli Lechowi Poznań 0:2. W tym samym czasie stracili aż dwadzieścia pięć bramek. Za ostatnie 10 kolejek Niecieczanie strzelili tylko trzy gole mniej od wspomnianego Kolejorza, oraz rewelacji sezonu Korony Kielce. Jednocześnie stracili najwięcej w całej Ekstraklasie.
Pod Tarnów przyjedzie GKS Katowice, który pomału się odbudowuje. W poprzednim sezonie jako beniaminek zachwycili obserwatorów Ekstraklasy, natomiast w tym zaczęli gorzej. Drużyna ze Śląska w przeciwieństwie do Bruk-Betu zaczęła łapać już stabilniejszą formę. Sytuacja poprawiła się na tyle, że GKS opuścił już strefę spadkową. W dodatku we wtorek 28 października zespół z Katowic ograł ŁKS Łódź w Pucharze Polski 2:1 i czeka na losowanie 1/8 finału rozgrywek.
Choć Katowiczanie zaczynają wyglądać lepiej, to w meczach wyjazdowych nie czują się najlepiej. Na ostatnie dziesięć takich potyczek wygrali tylko trzykrotnie, z czego dwa ostanie razy miały miejsce w październiku. To nadal jest zespół, który musi lepszy trend dopiero podtrzymać.
Odwrócić złą passę
Bruk-Bet nie jest faworytem. U siebie punktują najgorzej w lidze (tylko dwa punkty, na osiemnaście możliwych), a GKS wchodzi na odpowiednie tory. Nie jest to jednak zespół, którego nie można pokonać. Tym bardziej że podopiecznych trenera Brosza czeka potem wyjazd do Warszawy, na mecz z Legią. Choć Wojskowi wyglądają przeciętnie w tym sezonie, to mecze na Łazienkowskiej nigdy nie są łatwe. Dobrze będzie więc przerwać passę GKS-u w bezpośrednim starciu w walce o utrzymanie.
Fot: Zdjęcie ilustracyjne



















