Rosja to stan umysłu. To znane powiedzenie w ostatnich tygodniach ma zdecydowanie swoje potwierdzenie. W jednej z tamtejszych szkół ósmoklasistka nagrała swoją nauczycielkę, gdy ta powiedziała, że "Ukraina jest oddzielnym krajem". Kilka dni później była już bezrobotna...
Do zdarzenia miało dojść na rosyjskiej wyspie Sachalin. Podczas lekcji pięćdziesięciosiedmioletnia nauczycielka języka angielskiego pokazała uczniom ósmej klasy antywojenne wideo na platformie YouTube. Widać na nim dzieci, które śpiewają po rosyjsku i ukraińsku o tym, by zakończyć wojnę.
Po zajęciach podeszła do niej grupa uczennic, które zaczęły sondować jej poglądy. Nauczycielka nie wiedziała, że jest nagrywana. W pewnym momencie stwierdziła, że "Ukraina jest oddzielnym krajem". Na to jedna z ósmoklasistek odpowiedziała: – Już nie.
Nagrane wideo posłużyło uczennicy do donosu na swoją nauczycielkę. Już po paru dniach do szkoły zawitali funkcjonariusze milicji, a sprawa trafiła do sądu. Kobieta została ukarana mandatem 30 000 rubli (równowartość około 1500 zł) za obrazę Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej. Została także zwolniona z pracy za "niemoralne zachowanie".
Źródło: "The New York Times" Foto: zdjęcię poglądowe