piątek, 29 listopada 2019 16:00, aktualizacja 5 lat temu

Strażacy z Zawady Uszewskiej doczekali się nowszego wozu strażackiego!

Autor Mirosław Haładyj
Strażacy z Zawady Uszewskiej doczekali się nowszego wozu strażackiego!

24 listopada 2019 r. - ta data na długo zapadnie w pamięć wszystkich strażaków OSP Zawada Uszewska, którzy tego popołudnia tłumnie przybyli, aby powitać nowy nabytek. Jest nim samochód bojowym marki MAN, który w niedzielę został przywitany przez ponad 30 strażaków przy świetle rac i dźwięku syreny. Od tej pory będzie służył strażakom w niesieniu pomocy innym ludziom znajdującym się w potrzebie.

W ubiegłym roku rozpoczęto starania, aby nabyć nowszy samochód dla jednostki OSP Zawada Uszewska. Obecny, marki Mercedes pochodził z 1975 roku i był już tak mocno wysłużony, że praktycznie nie nadawał się do dalszego użytkowania w akcjach na nierównym i pagórkowatym terenie dominującym w gminie Gnojnik.

Trudny teren

Dotychczasowy samochód został zastąpiony nowszym, bardziej zaawansowanym technicznie wozem marki Man 14.220. Nie jest to samochód nowy, gdyż koszt jego zakupu stanowczo przewyższyłby możliwości jednostki. Zakupiony wóz został wyprodukowany w 2006 roku, a więc jest o 31 lat młodszy od dotychczasowego auta, jakim dysponowali strażacy z OSP Zawada Uszewska. Ponadto całość zabudowy jest nowa, pochodzi z tego roku.

W obrębie działania jednostki znajduje się m.in. stacja paliw, mieszcząca się nieopodal Domu Ludowego w Zawadzie Uszewskiej. W razie zagrożenia ze strony tego obiektu istnieje ryzyko nie tylko wybuchu czy ogromnego pożaru, ale także skażenia środowiska. Nowszy wóz jest wyposażony w 300-stu litrowy zbiornik 300 na środek pianotwórczy, który jest użyteczny przy tego typu akcjach. Ponadto OSP Zawada Uszewska obejmuje swoim zasięgiem drogę krajową nr 75 oraz drogę powiatową, gdzie niejednokrotnie zdarzają się wypadki i kolizje, w których strażacy biorą udział m.in. przy usuwaniu plam oleju, zabezpieczeniu miejsca zdarzenia itp. Nowszy samochód pozwoli na szybkie ograniczenie i likwidację skutków skażeń powypadkowych na drogach.

Ponadto na tutejszym terenie działa przedsiębiorstwo zajmujące się produkcją asfaltu, a także producent okien PAGEN, w których używane są różnego rodzaju środki chemiczne i tworzywa sztuczne, które w warunkach pożaru intensywnie wydzielają toksyczne dla ludzkiego organizmu dymy i gazy pożarowe oraz są źródłem skażenia dla środowiska. Zakupiony MAN posiada odpowiednio duży zbiornik na wodę, wydajną autopompę i ponad 60-metrową linię szybkiego natarcia,  aby w razie zagrożenia móc szybko zareagować i zapobiec katastrofie ekologicznej.

Teren gminy to głównie obszar rolniczy, więc strażacy bardzo często wyjeżdżali do akcji gaszenia traw, zbóż, niejednokrotnie lasów. Dzięki napędowi 4x4 oraz bliźniaczym kołom tylnym, strażacy będą mogli szybko i sprawnie pokonać nieutwardzone bezdroża, leśne, czy polne drogi. Ponadto w trosce o środowisko samochód jest zgodny z europejskimi normami wydzielania spalin, tak, aby zmniejszyć emisję szkodliwych gazów do środowiska i w ten sposób przyczynić się do walki z zanieczyszczeniem powietrza. Dotychczasowy samochód GBA marki Mercedes będący na wyposażeniu OSP nie spełniał żadnych norm. Wśród udogodnień, które ułatwią i przyspieszą pracę strażaków jest także hak holowniczy, wciągarka o udźwigu min. 7500 kg, pneumatyczny maszt oświetleniowy, sygnały pneumatyczne, czy lampy robocze LED oświetlające miejsce pracy ratowników. To tylko niektóre elementy wyposażenia, których brakowało w poprzednim aucie, a które niejednokrotnie przydałyby się podczas wcześniejszych akcji ratowniczych.

1000 kilometrów, 500 dni, 100 wniosków

Ponad 500 dni ciężkiej pracy w czasie których złożonych zostało ponad 100 wniosków, pism oraz próśb do różnych firm i instytucji, prawie 1000 kilometrów pokonanych w celu szukania środków na zakup auta, wiele godzin rozmów telefonicznych i negocjacji. Ten wysiłek i wiele różnych trudności po drodze nie przeszkodziło w działaniu i dzięki determinacji druhów, starania o średni samochód bojowy dla OSP Zawada Uszewska zaowocowały.

Zakup samochodu nie byłby jednak możliwy, gdyby nie pomoc instytucji współfinansujących to zadanie. Oprócz środków własnych wygospodarowanych przez jednostkę, strażacy otrzymali dotację z programu „Bezpieczny Strażak”, który jest prowadzony przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Krakowie. Wsparcie dotarło także z PZU w ramach programu „Pomoc to moc”. Ponadto swoją cegiełkę dołożył prywatny przedsiębiorca, właściciel stacji LOTOS w Gnojniku i Centrum Motoryzacji Czyżycki – pan Piotr Czyżycki. Pomoc finansową zapewnił także Wójt Gminy Gnojnik oraz sołectwo wsi Zawada Uszewska. Podziękowania należą się także Pani poseł Józefie Szczurek-Żelazko, która motywowała strażaków do działania dobrym słowem, poradą i życzliwością. Takich ludzi jak Pani poseł potrzeba Polsce – ludzi, którym nie jest obojętny los zwykłych obywateli.

Sami strażacy nie byliby w stanie samodzielnie sfinansować zakupu samochodu strażackiego, gdyż działają jako stowarzyszenie – nie prowadzą działalności gospodarczej, nie zarabiają, natomiast koszt zakupionego samochodu marki Man, to kwota 279 997 zł.

To już prawie 100 lat

Warto wspomnieć, że jednostka OSP Zawada Uszewska jest jedną z najstarszych jednostek w gminie Gnojnik. Początki jej istnienia notuje się na rok 1921. Już za niecałe dwa lata strażacy będą świętować 100-lecie powstania straży w Zawadzie Uszewskiej, dlatego sprawny samochód bojowy traktowany jest przez nich jako najlepszym prezent z tej zbliżającego się jubileuszu.

Działalność strażaków rozpoczęła się w bardzo trudnym okresie, zaledwie 3 lata po I wojnie światowej. Mieli wówczas na wyposażeniu jedynie wóz drewniany oraz pompę ręczną, brakowało strażnicy, którą zastępował drewniany garaż. W latach 70. udało się zakupić wóz strażacki konny dostosowany do traktora, oraz syrenę alarmową, która została zamontowana na starym Domu Ludowym. Wkrótce potem udało się także zaadaptować jedną z sal szkolnych na remizę strażacką, a w latach 80. XX wieku podjęto starania o wybudowanie nowego Domu Ludowego wraz z remizą. Zapał ówczesnych strażaków oraz mieszkańców wioski przyczynił się do tego, że w 1992 r. oddano do użytku nowy budynek Domu Ludowego, który służy do dzisiaj. W tym samym roku dzięki pomocy Urzędu Gminy w Gnojniku straż zakupiła samochód pożarniczy typu Żuk. Młodzi duchem, zrywni i ambitni druhowie postanowili dbać o tradycję jednostki, zabiegać o sprzęt pożarniczy i służyć ludziom w potrzebie, a Bogu na Jego chwałę. Przyczyniło się to do nadania Złotego Medalu za Zasługi dla Pożarnictwa, jakim został odznaczony sztandar zawadzkiej straży. Dumą osiągnięć OSP Zawada Uszewska było nabycie w 2004 r. samochodu pożarniczego marki Mercedes GBA 2,5/16 oraz zakupionego w 2007 r. VW-T4 transportera, który po oprzyrządowaniu i dostosowaniu do potrzeb straży bardzo usprawnił działanie jednostki.

Strażacy co roku biorą udział w uroczystościach odpustowych, w czasie Bożego Ciała, czy na Wielkanoc. Od kilku lat uczestniczą w Pielgrzymce Strażaków do Łagiewnik i na Jasną Górę, a także, już tradycyjnie, w Spotkaniu Opłatkowym Strażaków Ziemi Tarnowskiej organizowanym co roku w Tarnowie. Druhowie chętnie biorą udział w akcjach krwiodawstwa, ćwiczeniach taktyczno-bojowych, czy zawodach sportowo-pożarniczych w których otrzymują wysokie miejsca, niejednokrotnie dające przepustkę do udziału w powiatowych zawodach sportowo-pożarniczych. Udzielają się także społecznie i w zakresie edukacji m.in. poprzez udział w akcji „Szlachetna Paczka”, udział w kursach, organizowanie pogadanek na temat bezpieczeństwa, czy konkursów plastycznych dla dzieci.

O nowym nabytku strażaków z Zawady Uszewskiej porozmawialiśmy z Naczelnikiem miejscowej OSP, panem Józefem Kurasem.

Panie Naczelniku, czy skończyliście już świętować? Wasz nowy samochód jest już u was od kilku  dni.

Najlepsze świętowanie było w niedzielę, gdy witaliśmy nowy wóz w naszych progach. Było dużo radości, były race. Nasz poprzedni samochód pochodzi z rocznika ’75 i już swoje wysłużył. Obecny nie jest fabrycznie nowy, ale jest zdecydowanie nowszy, bo to rocznik 2006.

Nowy samochód to nowe możliwości.

Tak, nowy wóz to rzeczywiście nowe możliwości, ale też nowe zadania. Z pewnością dojdzie nam obowiązków, ale panuje u nas również większa mobilizacja i wszyscy jeszcze mocniej przykładamy się do naszych obowiązków. Obecnie skupiany się na tym, żeby zapoznać wszystkich strażaków z nowym sprzętem i przeszkolić ich w zakresie obsługi nowej jednostki gaśniczej. Przypomnę, że wyposażenie wozu jest nowe, zostało zamontowane w tym roku. Wcześniej, w starszym wozie nie dysponowaliśmy takim. Teraz posiadamy wciągarkę, maszt oświetleniowy, dysponujemy nową autopompą. Wcześniej nie dysponowaliśmy zbiornikiem na środek pianotwórczy, a obecnie go mamy. Nasza remiza znajduje się w bardzo specyficznym miejscu, zaraz koło naszej jednostki jest stacja benzynowa, za niedaleko jest baza samochodowa. Nieopodal jest wytwórnia asfaltu. Są to miejsca w naszej miejscowości o potencjalnie dużym zagrożeniu. Również ze względu na te uwarunkowania i pod tym kątem, staraliśmy się pozyskać odpowiedni sprzęt, żeby, odpukać, być gotowymi na każdą ewentualność. Choć nie jesteśmy w systemie reagowania, to nie raz zdarzało się, że byliśmy wzywani do pomocy przy wypadkach drogowych. Teraz będzie ona jeszcze bardziej profesjonalna.

Co w eksploatacji starego wozu było dla was najbardziej uciążliwe?

Przede wszystkim to, że w starym samochodzie nie było żadnego systemu wspomagania układu kierowniczego. Gdy wyjeżdżaliśmy do akcji to na drodze jeszcze się jakoś dało się jechać. Ale gdy byliśmy wzywani do pożaru traw i poruszaliśmy się po polach, to każdy manewr był bardzo ciężki. Sterowność starej jednostki była jej największą wadą.

O lepszą jednostkę staracie się już od dawna, więc tym większa radość, że wreszcie się udało zrealizować marzenie?

Tak, środków szukaliśmy już drugi rok, różnymi sposobami. Zrobiliśmy zbiórkę funduszy na Internecie, zwracaliśmy się z pisemnymi prośbami do prywatnych przedsiębiorstw. Może ktoś nie uwierzy, albo pomyśleć, że przesadzam, ale napisaliśmy i wysłaliśmy ponad 100 różnych pism i próśb. Mamy to udokumentowane, można to wszystko sprawdzić. Stąd nasza radość jest jeszcze większa.

Samochód już jest, o co teraz będzie zabiegać?

Posiadamy jeszcze drugi, lekki, wóz bojowy, który obecnie garażowany jest w „blaszaku”. Ta sytuacja miała być przejściowa, ale bardzo ciężko jest nam pozyskać odpowiednie środki na budowę garażu z prawdziwego zdarzenia. Są jeszcze inne potrzeby. Na dzień dzisiejszy jesteśmy dobrze wyposażeni, ale chcielibyśmy mieć na wyposażeniu jeszcze agregat oddymiającym i aparaty tlenowe.

Ilu obecnie strażaków służy w miejscowej OSP?

Na dzień dzisiejszy, razem ze strażakami honorowymi, jest nas 45-ciu. Jak na tak małą miejscowość, to naprawdę bardzo dużo. Średnio, co dziesiąty mężczyzna jest strażakiem.

Rzeczywiście to naprawdę wysoka średnia. Panie Józefie, jak pan uważa, co jest tego powodem?

Nie wiem, ale wydaje mi się, że to chęć niesienia pomocy innym. Pochodzę akurat z innej miejscowości. Pamiętam, że jak zamieszkałem w Zawdzie Uszewskiej, to na wyposażeniu straży był tylko stary żuk, mundury moro i bardzo stare hełmy. Kupno poprzedniego, starego mercedesa, wyraźnie przełożyło się na zaangażowanie w służbę w straży. Z każdym rokiem rozwijaliśmy się i nadal to robimy. Myślę, że teraz, gdy mamy nowy i lepszy samochód, to młodzież jeszcze liczniej będzie chciała wejść w nasze szeregi. A skoro już rozmawiamy o naszej OSP, to dodam jeszcze, że za dwa lata, w 2021 będziemy obchodzić 100-lecie powstania.

To zbliża się kolejny powód do świętowania dla strażaków w Zawadzie Uszewskiej. Panie Józefie, skoro rozmawiamy o datach i rocznicach, chciałem zapytać, ile pan służy w miejscowej staży?

Już przeszło 40 lat.

To jeszcze jeden piękny jubileusz.

Tak, choć będę się już pomału wybierał na strażacka emeryturę.

A od ilu lat jest pan Naczelnikiem zawadzkiej OSP?

Od 2001 r., 18 lat.

Można więc powiedzieć, że jest pan już „pełnoletnim” Naczelnikiem. Piękne rocznice i jubileusze szykują się w Zawadzie Uszewskiej.

Będzie co świętować. Korzystając z okazji, chciałbym bardzo podziękować naszym sponsorom, którzy bardzo nam pomogli w tym, żeby nasze marzenie w postaci pozyskanego samochodu się spełniło. W imieniu OSP dziękuję panu sołtysowi Robakowi i radzie sołeckiej oraz wójtowi i radnym za zrozumienie i wsparcie nas. Dziękuję PZU za wsparcie w ramach programu „Pomoc to moc”, Wojewódzkiemu Funduszowi Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Krakowie.  Dziękuję również naszemu lokalnemu sponsorowi, właścicielowi stacji LOTOS w Gnojniku i Centrum Motoryzacji Czyżycki, panu Czyżyckiemu i jego żonie.

tekst.: Justyna Pawlik

Fot.: OSP Zawada Uszewska

Brzesko

Brzesko - najnowsze informacje

Rozrywka