niedziela, 24 grudnia 2023 13:00

Świąteczny Kraków sprzed wieku. Zobacz jak wtedy wyglądały przygotowania do Bożego Narodzenia

Autor Małgorzata Gietner-Woszczyna
Świąteczny Kraków sprzed wieku. Zobacz jak wtedy wyglądały przygotowania do Bożego Narodzenia

W tętniących życiem ulicach Krakowa lat 20. i 30. XX wieku, świąteczny handel i tradycje nabierały wyjątkowego blasku. Przenosząc się w czasie dzięki unikalnym skanom starych fotografii, odkrywa się fascynujący świat dawnych zwyczajów i obrzędów Krakowa w okresie Bożego Narodzenia. Od pełnych ruchu i barw jarmarków, poprzez urokliwe choinki 'podłaźnik', aż po barwne krakowskie szopki – każda fotografia i opisana tradycja otwierają okno do magicznego świata świątecznego miasta sprzed prawie stulecia.

W Krakowie, jak i w innych miastach Polski, popularne były jarmarki bożonarodzeniowe. Znane były ze sprzedaży ręcznie robionych ozdób, zabawek, a także lokalnych przysmaków. Rynek Główny w Krakowie tętnił życiem, a kupcy i rzemieślnicy oferowali swoje produkty.

Oprócz choinek stoiska zapełnione były tradycyjnymi ozdobami, ręcznie robionymi zabawkami i przysmakami. Na fotografiach znajdziemy między innymi stanowisko z chlebem, z tradycyjnymi obrusami i serwetami czy ze szczotkami oraz miotłami. Poza klasycznymi stanowiskami handlowymi królował wtedy tzw. handel obwoźny. Dawniej był on nieodłącznym elementem jarmarków i ulic miast, a na zdjęciach możemy dostrzec tych kolorowych handlarzy. Wśród nich znajdziemy sprzedawców oferujących na przykład całe sznury suszonych grzybów czy też starszą panią, prezentującą swoje ręcznie dziergane skarpety.

Boże Narodzenie w latach 20. i 30.

W latach 20. i 30. XX wieku, Kraków tętnił świątecznymi tradycjami, które przetrwały próbę czasu i nadal fascynują zarówno mieszkańców, jak i turystów. Choinki, które zaczęły pojawiać się w królewskim mieście już w XVIII wieku, wówczas nosiły nazwę "podłaźnik". Była to kopułka z gałązek jodłowych i słomy, ozdobiona orzechami, jabłkami i małymi chlebkami.

Na krakowskim wigilijnym stole oprócz tradycyjnego barszczu i karpia królowała słodka zupa migdałowa na mleku oraz przekładaniec krakowski - ciasto drożdżowe podzielone na cztery części, przełożone kremem orzechowym i konfiturą.

W tradycjach wigilijnych kryły się niezwykłe zwyczaje, które odzwierciedlają bogactwo lokalnej kultury. Jednym z nich było poranne mycie się w Wigilię w wodzie z dodatkiem srebrnego pieniądza, co miało zapewnić dobrobyt i szczęście. Inna, bardziej niezwykła praktyka, polegała na zamiataniu izby i dyskretnym wysypywaniu zebranych śmieci pod próg sąsiada, co miało symbolicznie przenieść wszelkie nieszczęścia i robactwo do innego domostwa. Ponadto, wśród krakowian wciąż żywa jest wiara, że pierwsza osoba, która przekroczy próg domu w dniu wigilijnym, powinna być mężczyzną, co ma zapewnić zdrowie wszystkim domownikom. Warto także wspomnieć o zwyczaju, aby do wigilijnej wieczerzy zasiadała parzysta liczba osób, co miało wróżyć, że nikt z uczestników nie opuści tego świata w nadchodzącym roku. Dodatkowo, wśród dawnych zwyczajów panien, popularne było wyjście na pole po wigilijnej wieczerzy i oczekiwanie na szczekanie psa, które miało wskazać kierunek, z którego przybędzie przyszły narzeczony.

Kraków - najnowsze informacje

Rozrywka