Godzinę trwał policyjny pościg ulicami powiatu tarnowskiego za 43-letnim mężczyzną. Jak się okazało, kierowca był pod wpływem narkotyków. Jazdę zakończył uderzeniem w betonowe ogrodzenie jednej z posesji.
11 maja, tuż przed 20, dwa patrole tarnowskiej Policji jechały w wyznaczone rejony służbowe, drogą wojewódzką 973 w kierunku Tarnowa. W Ilkowicach oba radiowozy wyprzedził na podwójnej linii ciągłej kierowca srebrnej toyoty.
- Policjanci zainterweniowali i podjęli próbę zatrzymania kierowcy. Ten jednak nie zważał na sygnały świetlne i dźwiękowe nakazujące zatrzymanie i kontynuował brawurową podróż w kierunku Tarnowa. Przez cały czas stwarzał zagrożenie dla innych kierowców, wyprzedzał na podwójnej ciągłej, omijał wysepki z lewej strony. Po dojechaniu do Tarnowa, do dościgających pirata dołączyły załogi ruchu drogowego - relacjonuje asp. sztab. Paweł Klimek, rzecznik prasowy tarnowskiej policji.
Kierowca próbował zgubić policjantów na wąskich uliczkach Zgłobic. Wówczas jeden z mieszkańców miejscowości postanowił wyjechać swoim samochodem i zablokować uciekającego. Zdało się to jednak ... na nic, bo mężczyzna uderzył w zagradzające drogę bmw i uciekał dalej.
- Gdy dojechał do ulicy Miłej, gwałtownie skręcił, zjechał w pole orne i uderzył w betonowe ogrodzenie jednej z posesji. Wysiadł z samochodu i próbował kontynuować ucieczkę pieszo. Został jednak bardzo szybko zatrzymany przez mundurowych i przy zastosowaniu chwytów obezwładniających oraz kajdanek doprowadzony do radiowozu - dodaje rzecznik.
Kierowcą był 43-letni mieszkaniec Tarnowa. W chwili zdarzenia był trzeźwy. Doprowadzony na komendę zaczął uskarżać się na złe samopoczucie. W związku z tym trafił do szpitala. Tam jednak jedno z badań wykazało, że ma znacznie zawyżony poziom substancji narkotycznych. Zatrzymany trafił na obserwację. Wczoraj rano opuścił szpital i został osadzony w policyjnej izbie zatrzymań.
Mężczyźnie grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
fot. KMP Tarnów