środa, 3 czerwca 2020 21:12

Tarnowianin poderżnął gardło żonie i córce. Dramat w Anglii

Autor Tomasz Stępień
Tarnowianin poderżnął gardło żonie i córce. Dramat w Anglii

Dzisiejszy Daily Mail donosi, że pochodzący z Tarnowa 39-letni Marcin Z. został oskarżony o podwójne zabójstwo po tym, jak jego 40-letnia żona Aneta, i 18-letnia córka Nikoletta zostały znaleziono martwe z poderżniętymi gardłami. Sprawa jest szeroko opisywana przez brytyjskie media.

Dramat rozegrał się w ich domu w Salisbury w hrabstwie Wiltshire. W poniedziałek przed godziną 15-tą sąsiedzi usłyszeli przerażające krzyki z domu, w którym mieszkała rodzina z Tarnowa. Po chwili z domu uciekły przerażone dwie młodsze córki małżeństwa Z., a jedna z nich powiedziała sąsiadowi: – Z mamą nie jest dobrze. Została podcięta.

Natychmiast wezwali policję. Gdy policjanci weszli do domu zastali przerażający widok. Nikoleta Z. już nie żyła, a jej matka Aneta miała jeszcze wyczuwalny puls. Ratownicy z South Western Ambulance Service, reanimowali ją, ale bezskutecznie - wkrótce potem zmarła.

Wydarzenie spowodowało szok w społeczności Salisbury. Cytowany przez Daily Mail jeden z sąsiadów małżeństwa,  Gary Smith, emerytowany wojskowy, powiedział, że widział „kilka przerażających rzeczy w czasie walki, ale nigdy czegoś takiego”. 67-latek, który rzucił się na pomoc, powiedział: – Poszedłem tam i przed ogrodem zobaczyłem kobietę z poderżniętym gardłem. To było okropne, nie rozumiem, jak ktoś mógł to zrobić. Byłem w wojsku, więc widziałem niejedno, ale czegoś takiego nigdy nie widziałem.

Angielscy sąsiedzi mówią o rodzinie z Tarnowa pozytywne rzeczy – byli mili, przyjaźni i zawsze się witali. Może nie nadzwyczaj wylewni, ale uprzejmi. Rzeczniczka firmy, w której pracowała Aneta Z. powiedziała: „Ci z was, którzy znali Anetę osobiście i zawodowo, wiedzą, jaką była ciepłą, życzliwą i opiekuńczą osobą”.

Co zatem się stało, że pracujący w Tesco Marcin Z. dokonał takiej zbrodni?

Nie jest wykluczone, że atmosfera i stosunki w rodzinie nie były tak dobre, jak wyglądało to na zewnątrz. Jak twierdzi Daily Mail, małżeństwo rozstało się jakiś czas temu. Nie mieszkali ze sobą. Czy Marcin Z. nie mógł się z tą sytuacją pogodzić? Na razie jego motywy nie są znane. Z miejsca zbrodni nie zdołał uciec. Złapali go sąsiedzi. Jak na razie sędzia rejonowy Timothy Pattinson odroczył sprawę do piątku.

Tarnów - najnowsze informacje

Rozrywka