W sobotę 17 maja ulicami Krakowa przeszedł 21. Marsz Równości. Choć pogoda nie sprzyjała – wydarzenie rozpoczęło się przy intensywnych opadach deszczu – nie zniechęciło to licznych uczestników.
Tęczowy tłum wyruszył spod Muzeum Narodowego, by przejść przez centrum miasta aż na Plac Wolnica na Kazimierzu. Tegoroczny marsz odbył się pod honorowym patronatem prezydenta Krakowa Aleksandra Miszalskiego, który również wziął udział w wydarzeniu. Mimo strug deszczu i mokrych flag, atmosfera była pełna radości, solidarności i wzajemnego wsparcia. Kolorowe transparenty, tęczowe parasolki i głośna muzyka podkreślały pokojowy, ale stanowczy charakter marszu, który co roku przypomina o prawach osób LGBTQIA+ i potrzebie równości w społeczeństwie.
Deszczowa aura najwyraźniej odstraszyła przeciwników wydarzenia – nieliczni kontrmanifestanci, sprzeciwiający się m.in. tranzycji płciowej czy prawu do aborcji, byli obecni w śladowej liczbie i nie zakłócili przebiegu pochodu.
Marsz Równości w Krakowie pokazał, że niezależnie od warunków pogodowych, siła społecznej mobilizacji i potrzeba widoczności osób queerowych, pozostają niezmienne.
















































































































Fot. Głos 24