— Dla rozwoju dyscypliny bardzo ważną rzeczą jest w tym momencie samo uczestniczenie z tymi najlepszymi. - mówi w rozmowie z nami prezes Związku Piłki Ręcznej w Polsce Sławomir Szmal.
W rozmowie z nami prezes związku Sławomir Szmal mówi o szansach naszych Pań na Mistrzostwach Świata oraz o tym, jak wygląda relacja z Ministerstwem Sportu. Gdzie za dziesięć lat widzi męską reprezentację? Czy doświadczenie z boiska przydaje się w roli prezesa? - O tym i wiele więcej w naszej rozmowie.
Czy dopiero jako Prezes zauważył Pan, że są jakieś problemy, których się Pan nie spodziewał?
Wie Pan co, problemy są właściwie każdego dnia, a my jesteśmy po to, aby te problemy rozwiązywać. Głównym założeniem był rozwój sportu, piłki ręcznej, dzieci i młodzieży. To było przede wszystkim przekonanie Ministerstwa Sportu oraz przekonanie środowiska piłki ręcznej do zmian, które wprowadzamy.
Coraz częściej są budowane w głównej mierze orliki i ścieżki rowerowe, a niekoniecznie inwestycje pod inne dyscypliny sportowe.
Ja się bardzo cieszę z jednej strony tym, że Polska aspiruje do tego, aby być organizatorem Igrzysk Olimpijskich, bo to się wiąże z wieloma czynnikami. Wszyscy mówią o tym szczycie piramidy, jakim jest osiąganie sukcesów, o zdobywaniu medali. Najważniejsze w tym wszystkim jest to, aby nasze społeczeństwo uprawiało sport. Nie tylko osoby dorosłe, ale przede wszystkim dzieci i młodzież. Tu niestety wyniki pokazują, że mamy bardzo mało sprawną młodzież i przez organizację Igrzysk Olimpijskich będziemy musieli cały system usprawnić. Od podstaw aż po szczyty. Bardzo dużą w tym działaniu mają oczywiście rolę media, bo wiadomo, że macie największy wpływ, jeżeli chodzi o odbiór w ogóle uprawiania sportu.
Jak to wygląda, jeżeli chodzi o te relacje z Ministerstwem Sportu? Czy ma to wpływ, jeżeli w trakcie już pańskiej kadencji była zmiana ministra sportu?
Wiadomo, że każda zmiana powoduje, że musimy na nowo budować relacje, na nowo przekonywać do naszych programów, do naszych propozycji i do tego, jak widzimy rozwój naszej dyscypliny. Ja się cieszę, że z każdym ministrem sportu, z którym miałem możliwość współpracy, udawało się przekonywać do tego, że warto inwestować w piłkę ręczną i że zostały te programy wprowadzone. Przykładem tegoroczna wspólna inicjatywa powstania Akademii Piłki Ręcznej, które mam nadzieję, znacząco przyczynią się do poprawy systemu szkolenia.
Czy doświadczenie z kariery jako zawodnika przydaje się w nowej roli, jaką jest bycie prezesem?
Po części tak, ale kluczową rzeczą dla mnie było, idąc do Związku Piłki Ręcznej realizacja tego, o czym mówiłem na początku, czyli zbudowanie fundamentu, jeżeli chodzi o dzieci i młodzież. Niestety młodzież coraz mniej uprawia sportu, coraz mniej uprawia piłkę ręczną i naszym zadaniem jest odwrócenie tego trendu, choćby przez to, że będziemy chcieli uprawiać sport, wtedy też dzieci same będą wybierać, którą dyscyplinę chcą uprawiać. Uważam, że piłka ręczna jest na tyle atrakcyjna i to pokazał również ten rok, że dzieciaki w tych najmłodszych grupach wiekowych lubią grać w gry zespołowe, a przede wszystkim w piłkę ręczną.
Co w pańskiej opinii doprowadziło do obniżenia poziomu męskiej piłki ręcznej, reprezentacyjnej?
Pamiętamy piłkę ręczną z wyników w latach pomiędzy 2007 a 2016 rokiem, gdy piłka ręczna osiągała w największe wyniki. Zdobywała wicemistrzostwo świata, brązowy medal, uczestniczyła w Igrzyskach Olimpijskich. To, czego nie wykorzystaliśmy, to to, co zrobiła siatkówka. Przede wszystkim zbudowanie tego fundamentu, czyli szkoły. W ich wypadku są takie placówki, gdzie są trenerzy, którzy szkolą do piłki siatkowej. My daliśmy sobie podobne zadania. Z jednej strony musimy kształcić trenerów, nauczycieli, a w dalszej perspektywie stworzyć najmłodszym atrakcyjne rozgrywki.
Dziesięć lat temu męska reprezentacja była jedną z najmocniejszych na świecie, a gdzie, tak puszczając wodzę wyobraźni, będzie za kolejne dziesięć lat?
Wydaje mi się, że dziesięć lat to długi okres. Nie chcę rzucać deklaracji, że będziemy zdobywać medale, ale uważam, że powinniśmy trafić do pierwszej ósemki, a tam się może wydarzyć wszystko, to jest oczywiście już forma dnia albo mega utalentowanych poszczególnych zawodników. O sile dyscypliny świadczy skala, z jaką społeczeństwo uprawia tę dyscyplinę. Przy naszych założeniach zależy nam, by w rocznikach juniora młodszego i starszego w ciągu 3-4 lat powiększyć ilość zespołów. To jest ambitne zadanie, ale jestem przekonany, że to się uda zrobić.
A czy w najbliższym czasie żeńska reprezentacja ma szansę na przeskoczenie mężczyzn, jeżeli chodzi o rozwój? Teraz panie zaczęły mistrzostwa świata, a w przyszłym roku będą współgospodyniami mistrzostw Europy?
Kobiety pokazały, że potrafią grać, one miały bardzo dobre mistrzostwa Europy. Cieszę na te mistrzostwa świata, bo sam jestem ciekaw tych wyników, jakie dziewczyny będą osiągać, ale również musimy pamiętać o panach. Dla rozwoju dyscypliny bardzo ważną rzeczą jest w tym momencie samo uczestniczenie z tymi najlepszymi, bo uczestnictwo to zbieranie doświadczenia i przekazywanie go.
Fot: Alicja Gołąbek / ZPRP











![Nowe centrum sportowo-rekreacyjne w Krakowie. Kiedy powstanie basen Clepardii? [ZDJĘCIA]](https://cdn.glos24.pl/2025/11/Nowe-centrum-sportowo-rekreacyjne-w-Krakowie.-Kiedy-basen-Clepardii_w300.webp)







