W przyszłym roku Tour de Pologne nie zakończy się w Krakowie. Wieloletnia tradycja goszczenia finałowego etapu prestiżowego wyścigu kolarskiego pod Wawelem została przerwana – miasto i organizatorzy wyścigu uzgodnili roczną przerwę. To znacząca zmiana, zważywszy na fakt, że od 2008 roku Kraków stale gościł Tour de Pologne, pełniąc rolę gospodarza mety lub startu tego wydarzenia.
Decyzja o rezygnacji z kończenia wyścigu w stolicy Małopolski miała związek z priorytetami nowego kierownictwa miasta oraz zmianą strategii w kwestii organizacji imprez sportowych. W poprzednich latach Kraków znacząco inwestował w obecność Tour de Pologne, widząc w tym szansę na promocję i pozytywny wizerunek w mediach. Jednak zmiana władz i szefostwa miejskiej instytucji ds. infrastruktury sportowej przyniosła nową filozofię zarządzania budżetem na wydarzenia sportowe. Tym razem miasto nie chciało zaakceptować dotychczasowych warunków finansowych proponowanych przez organizatora.
Za duże koszty
W ostatnich latach krakowski etap Tour de Pologne kojarzył się z kolorowym peletonem wjeżdżającym w okolice Błoń, Rynek Główny czy aleję Focha, co pozwalało na spektakularne ujęcia Krakowa w telewizyjnych transmisjach. Dla władz miasta była to doskonała forma promocji, jednak koszty związane z organizacją, w tym opłaty licencyjne, zabezpieczenie trasy czy przygotowanie infrastruktury, stale rosły. W rezultacie, po przeanalizowaniu wydatków i efektów promocyjnych, zdecydowano się poszukać innych wydarzeń sportowych, które mogłyby przyciągnąć uwagę międzynarodowej publiczności, a jednocześnie mniej obciążyć miejski budżet.
Rok 2025 miał być pierwszym od kilkunastu lat, kiedy to peleton Tour de Pologne nie przejedzie ulicami Krakowa. Przedstawiciele organizatora – Lang Team – oraz miasta zgodzili się, że przyszłoroczna edycja odbędzie się bez udziału stolicy Małopolski. Czesław Lang, dyrektor wyścigu, zapewniał jednak, że nowa trasa, choć pozbawiona krakowskiego finału, wciąż dostarczy wielu sportowych emocji.
– Decyzja o rocznej przerwie jest wynikiem naszej wspólnej analizy z władzami miasta. Pracujemy nad trasą, która będzie nie tylko wymagająca, ale także pełna emocji, zarówno dla zawodników, jak i dla widzów
- stwierdził Czesław Lang w oświadczeniu.
Gdy analizowano historię obecności Tour de Pologne w Krakowie, trudno było nie zauważyć, jak ważną rolę pełniło to miasto od 2008 roku. Pierwotnie, przez wiele lat, Kraków gościł metę wyścigu. Później, na kilka edycji, rolę zmieniono – to spod Wawelu peleton startował w kierunku innych regionów kraju, a następnie ponownie powrócono do tradycji finiszu w sercu Małopolski. Z perspektywy organizatorów i kibiców, ta wieloletnia współpraca stanowiła solidny filar w historii polskiego kolarstwa.
Decyzja o rocznej przerwie oznaczała, że miasto i Lang Team zostawili sobie furtkę do rozmów i ewentualnego powrotu Tour de Pologne do Krakowa w kolejnych latach. Było możliwe, że po wprowadzeniu nowych priorytetów finansowych i programowych, obie strony jeszcze kiedyś osiągną porozumienie satysfakcjonujące zarówno kibiców, jak i miejskie władze.
Fot.: Szymon Gruchalski/materiały prasowe