Prawdziwa tragedia rozegrała się wczorajszego popołudnia w Tylmanowej w powiecie nowotarskim. W wyniku wypadku drogowego życie straciła 23-letnia kobieta i 28-letni mężczyzna. Ich 2-letnie dziecko walczy o życie w szpitalu. W sprawie pojawiają się nowe fakty. Jak się okazuje, mężczyzna nie posiadał uprawnień do prowadzenia pojazdów.
Do tragicznego wypadku doszło w czwartek 25 listopada około godziny 16.30 w miejscowości Tylmanowa na drodze wojewódzkiej nr 969. - Ze wstępnych ustaleń funkcjonariuszy ruchu drogowego wynika, że kierujący samochodem osobowym marki peugeot, jadąc w kierunku Nowego Sącza z nieustalonych na chwilę obecną przyczyn, na łuku drogi zjechał na przeciwległy pas jezdni, uderzył w betonowy przepust i pojazd dachował - tłumaczy asp. Dorota Garbacz z KPP w Nowym Targu.
Na miejsce wypadku natychmiast skierowane zostały służby ratunkowe i policjanci. Peugeotem podróżowały dwie osoby dorosłe i dziecko. W wydobyciu osób poszkodowanych z pojazdu niezbędna okazała się pomoc strażaków i użycie przez nich specjalistycznego sprzętu. Pomimo reanimacji i starań ratowników nie udało się uratować życia 28-latka, który zmarł na miejscu. Mężczyzna był mieszkańcem powiatu myślenickiego.
Ranna została 23-letnia mieszkanka Szczawnicy, która została przewieziona do szpitala w Nowym Sączu. Niestety, kobiety nie udało się uratować, zmarła w szpitalu. 2-letniego chłopca przetransportowano do szpitala w Nowym Targu, a następnie w Krakowie.
Droga wojewódzka przez kilka godzin była zablokowana. Na miejscu zdarzenia przeprowadzone zostały czynności procesowe z udziałem prokuratora z Prokuratury Rejonowej w Nowym Targu oraz biegłego z zakresu wypadków drogowych.
Jak ustalono, 28-latek nie posiadał uprawnień do prowadzenia pojazdów. Dokładne okoliczności i przyczyny tej drogowej tragedii będą ustalane podczas prowadzonego postępowania.
fot. KPP Nowy Targ