Dokładnie 18 sierpnia służby otrzymały zgłoszenie o pożarze w zabytkowym budynku pod Krakowem. Czy ktoś uratuje to miejsce?
XVIII wieczna budowla od lat popada w ruinę, a pożar sprzed tygodnia jeszcze mocniej naruszył konstrukcję dachu i stropu pierwszego piętra. Jaki los czeka teraz Pałac w Piekarach?
Przypomnijmy, wczesnym rankiem 18 sierpnia strażacy zostali zaalarmowani o pożarze w jednym z budynków kompleksu pałacowego w Piekarach. Mimo szybkiej reakcji, dach był już zawalony, a strop pierwszego piętra się zapadał. Na szczęście nikt nie ucierpiał.
W niedzielę 18 sierpnia o godzinie 4:23 służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie o pożarze budynku wchodzącego w skład pałacu w Piekarach. Jak się okazało, zapaliła się oficyna. Po przybyciu na miejsce, strażacy zastali dramatyczną sytuację. Dach budynku był już zawalony, a strop pierwszego piętra zapadał się. Mimo trudnych warunków, strażakom udało się opanować pożar do godziny 4:50.
W akcji ratunkowej wzięło udział 11 zastępów straży pożarnej. Strażacy podawali wodę zarówno z ziemi, jak i z podnośnika. Na szczęście, nie odnotowano żadnych osób poszkodowanych. Cała akcja trwała 2 godziny i 43 minuty. Po zakończeniu działań, miejsce zdarzenia zostało przekazane policji, która będzie teraz badać przyczyny pożaru.
Pałac w Piekarach to kompleks budowli dworskich, pozostałościami spichlerza i oranżerii oraz parkiem, wpisany do rejestru zabytków. Jak poinformował nas rzecznik Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków Sebastian Stanik, na wniosek właściciela (którego reprezentuje Starosta Krakowski) 14 marca otrzymano zgodę od Małopolskiego Konserwatora Zabytków, na prowadzenie robót budowlanych, polegających na zabezpieczeniu przed niszczeniem pałacu. Zostanie zaprojektowane ogrodzenie oraz zainstalowany będzie monitoring i oświetlenie. Pojawi się też wewnętrzna linia zasilająca budynek. Wszystko to zostanie wykonane, by zabezpieczyć pałac przed kolejnymi zniszczeniami i dostępem nieupoważnionych osób. Innymi słowy, należy spodziewać się zmian na lepsze.
"Opieka nad zabytkiem sprawowana przez jego właściciela lub posiadacza polega, w szczególności, na zapewnieniu warunków prowadzenia prac konserwatorskich, restauratorskich i robót budowlanych przy zabytku." - dodaje rzecznik.
Aktualnie nie można wejść na teren obiektu, ponieważ są tam prowadzone prace. Można więc powiedzieć, że właściciel jak na razie realizuje przekazane mu obowiązki.
Pałac w Piekarach powstał w XVIII wieku, na miejscu wcześniejszego dworu należącego do rodziny Żeleńskich. Został wybudowany w latach 1857–1865 we włoskim stylu neogotyckim z elementami neorenesansu. Park jak i pałac powstały według projektu Filipa Pokutyńskiego. W XIX wieku przebudowano go w stylu neogotyckim, dodając charakterystyczne elementy architektoniczne. Budynek ma kilka małych wieżyczek i jedną ośmioboczną wieżę widokową, do której można było wejść z każdej kondygnacji budynku.
W 1934 ówczesny właściciel, Witold Milieski, mając olbrzymie długi powstałe w wyniku hulaszczego życia jego synów, sprzedał majątek rodzinie Braunów. W latach II wojny światowej pałac był siedzibą władz niemieckich. Po wojnie, na mocy mocy reformy rolnej z 1944 roku, został przejęty przez państwo i funkcjonowało w nim Technikum Zielarskie. W latach 1957–1993 właścicielem był Szpital Specjalistyczny im. dr Józefa Babińskiego.
Pałac otacza rozległy park, który zachował swoje walory do dziś. Niestety, przez lata budynek popadał w ruinę, a ostatni pożar dodatkowo pogorszył jego stan. W 1995 gmina Liszki sprzedała pałac osobom prywatnym, z jak się okazało naruszeniem prawa. Spadkobiercy poprzednich właścicieli, rodzina Braunów, zaskarżyła tę decyzję do sądu. Sprawa toczy się przed sądem w Krakowie do dziś, a przez to, że budowla nie była przez lata używana, zaczęła niszczeć.
fot: Głos 24 / praca własna