W Gorlicach nie ma już miejsc na grzebanie zmarłych? Sytuacja wydaje się dramatyczna. Miejsca na cmentarzu komunalnym jest coraz mniej. Obecnie nowe grobowce powstają w obrębie skarp i alejek. W tej sytuacji na usta ciśnie się ironiczne pytanie, czy w stolicy powiatu gorlickiego opłaca się obecnie umierać?
Problem z ilością miejsc na cmentarzach w stolicy powiatu gorlickiego istnieje już od kilku lat. W 2017 roku szacowano, że na cmentarzu komunalnym w Gorlicach znajdzie się jeszcze miejsce dla zaledwie 500 grobowców, jednak już rok wcześniej zaczęto "oszczędzać" na miejscach i dbać o przestrzec na terenie nekropolii.
Zaczęto zwężać alejki, a grobowce budować bliżej siebie. Obecnie te najnowsze powstają w obrębie skarp i alejek, jednak miejsce powoli zaczyna się kończyć. Kilka lat temu pojawił się pomysł rozbudowy cmentarza, jednak został on zablokowany przez grupę radnych. – Dziwi mnie, że ówczesne władze tak szybko odpuściły temat. Uważam, że nie dołożono wówczas wystarczających starań, by w pełni wykorzystać teren przy Cmentarnej – mówił w rozmowie z Gorlice24 w 2020 roku burmistrz Rafał Kukla.
W tej sytuacji na usta ciśnie się pytanie, dlaczego nie utworzyć nowego cmentarza? Przecież w większych miastach jest ich zazwyczaj kilka. Okazuje się, że już 12 lat temu pojawił się pomysł wybudowania nekropolii przy ulicy Dukielskiej. Wybrano nawet projekt koncepcyjny, jednak inwestycje wyceniono na ponad 20 mln złotych, a miasto twierdziło, że takich pieniędzy po prostu nie ma.
Dwa lata temu pieniądze finalnie się znalazły. Wykonano nawet prace ziemne obejmujące niwelację terenu. Inwestycja jest rozłożona w czasie na wiele lat i realizowana pomału.
Jak przyznają władze Miasta takich zabiegów jak budowa nowych grobowców na skarpie czy na alejkach może być niestety więcej.
Poszerzenie cmentarza komunalnego wydaje się obecnie niemożliwe, a powstanie nekropolii przy ulicy Dukielskiej jest kwestią kilku lat.
fot. Wikimedia Commons/Mimi-chan
