"Walczymy z czasem." Czy uda się ocalić zieleń przed deweloperami?

Mieszkańcy Woli Duchackiej złożyli petycję do prezydenta w sprawie zabezpieczenia przed zabudową zielonych terenów przy ul. Generała Roi. - Walczymy z czasem. Chcemy, aby plan Wola Duchacka wszedł jak najszybciej w życie, z korzystnymi zapisami dla mieszkańców, ale niekoniecznie korzystnymi dla deweloperów. I walczymy o każdy miesiąc - mówi radny Michał Starobrat.

O spotkaniu w Urzędzie Miasta Krakowa i przekazaniu petycji, pod którą podpisało się 1000 mieszkańców poinformował Michał Starobrat, wiceprzewodniczący klubu radnych Kraków dla Mieszkańców. "Wspólnie z radną dzielnicy XI Agatą Śleszyńską oraz przedstawicielką mieszkańców Urszulą Zuradzką przekazaliśmy na ręce prezydenta Stanisława Mazura prawie 1000 podpisów pod petycją w sprawie sprzeciwu mieszkańców wobec planów zabudowy terenów zielonych przy ul. Generała Bolesława Roi" - napisał radny.

W poście wylicza dziewięć konkretnych działek, na które apetyt mają deweloperzy. Szczególnie zależy mu na ochronie działki 101/3, na której mógłby powstać park.

"Moim zdaniem oraz zdaniem mieszkańców powinna zostać przeznaczona na tereny zieleni urządzonej (ZP) w tworzonym MPZP Wola Duchacka Zachód. Na terenie tej działki rośnie 100-letni dąb szypułkowy (Quercus Robur). Jestem radnym od ponad 6 lat, odbyłem dziesiątki, jak nie setki podobnych spotkań, ale to było wyjątkowe. Wyjątkowe było zainteresowanie i chęć pomocy mieszkańcom. Panie Prezydencie liczymy na Pana pomoc" - napisał do wiceprezydenta Stanisława Mazura.

Działki, o które walczą od lat mieszkańcy, położone są na Wzgórzu Madera - pagórku w Podgórzu Duchackim oraz w jego pobliżu. To teren, na którym lubią spacerować - ostatnia enklawa zieleni w okolicy.

- Petycja mieszkańców jest wynikiem tego, że od 2013 roku walczą o to, aby teren wzgórza Madery i terenów, które do niego przylegają zostały ochronione w dokumentach planistycznych jako tereny zielone, cenne przyrodniczo. Gdy pan prezydent Majchrowski ogłosił procedurę nowego studium zagospodarowania przestrzennego, mieszkańcy zgłosili kilkaset poprawek, prosząc prezydenta o zabezpieczenie tych terenów przed jakąkolwiek zabudową - mówi w rozmowie z portalem Głos24 radny Michał Starobrat.

Jeszcze w 2023 roku, uwzględniając oczekiwania mieszkańców, uchwały w tej sprawie przyjęła Rada Dzielnicy. Ówczesna dyrektor Wydziału Planowania Przestrzennego Urzędu Miasta Krakowa Elżbieta Szczepińska zapewniła mieszkańców, że mogą spać spokojnie, ponieważ prezydent Majchrowski i Wydział Planowania Przestrzennego planują tam tylko i wyłącznie teren zieleni publicznej. Niestety, gdy zmieniła się władza i dyrekcja Wydziału mieszkańcy dowiedzieli się, że dawne  ustalenie już nie obowiązuję. - Mamy nowego prezydenta i wiceprezydenta, który odpowiada za planowanie przestrzenne. I niestety na "ławeczce dialogu", która ostatnio odbyła się na Kurdwanowie, mieszkańcy dostali informację, że to, co do tej pory obiecano niestety nie jest już aktualne i prawdopodobnie ten teren częściowo zostanie oddany pod zabudowę - mówi radny.

Wtedy zaniepokojeni mieszkańcy zwrócili się do niego z prośbą o podjęcie działań i ocalenie zieleni wokół i na Wzgórzu Madery. - Zdziwienie mieszkańców było ogromne, bo byli przekonani, że uda się ochronić te tereny. Kiedy dowiedzieli się, że jednak nie jest to takie pewne, stworzyli petycję i poprosili mnie o pomoc. Po wizji lokalnej umówiłem spotkanie u pana prezydenta Mazura, na którym przedstawiliśmy sytuację i pokazaliśmy zdjęcia. Zaprosiliśmy też pana prezydenta na wizję lokalną, która mam nadzieję odbędzie się w przyszłym tygodniu, tak żeby pan prezydent mógł sam przekonać się, że te tereny naprawdę warto zachować, zabezpieczyć przed zabudową i ewentualnie - taki jaki jest pomysł mieszkańców i radnych - utworzyć tam piękny park. W okolicy akurat takiego parku nie ma, więc rzeczywiście byłby fajnym miejscem rekreacji dla mieszkańców - mówi Michał Starobrat.

Mieszkańcy mają nadzieję, że petycja z blisko tysiącem podpisów, przekona do wpisania terenów w plan zagospodarowania jako zieleń. - Jest na to szansa, ponieważ tworzony jest właśnie miejscowy plan Wola Duchacka Zachód. Największa działka jest właśnie w granicach tego planu i możemy już jednoznacznie zabezpieczyć ją przed jakąkolwiek zabudową, wpisując działki, o które wnioskują mieszkańcy, jako teren zieleni publicznej - ocenia radny.

Warto dodać, że ostatecznie o kształcie planu miejscowego zadecyduje Rada Miasta. Jeśli zostaną zgłoszone do niego poprawki, cała procedura może się wydłużyć. - Walczymy z czasem. Chcemy, aby plan Wola Duchacka wszedł jak najszybciej w życie, z korzystnymi zapisami dla mieszkańców, ale niekoniecznie korzystnymi dla deweloperów. I walczymy o każdy miesiąc. Chcemy, aby wersja planu, która wyjdzie od prezydenta, czyli z Wydziału Planowania Przestrzennego, była wersją już bez żadnych poprawek, bo jakakolwiek z nich będzie wymagała powtórzenia procedury planistycznej i cała procedura przedłuży się około trzech do sześciu miesięcy, co by oznaczało, że przegramy walkę z deweloperami - mówi Michał Starobrat.

Petycja, którą stworzyli mieszkańcy jest wciąż dostępna i można się nadal pod nią podpisać. - Zbieramy podpisy cały czas. Każdego dnia nowi mieszkańcy wspierają tą petycję i składają swoje podpisy. Jest ona jest dostępna w internecie na portalu Petycje Online. Wystarczy wpisać: petycja skierowana do prezydenta Aleksandra Miszalskiego i pokazuje się jako pierwsza. Przypominam, że dotyczy właśnie terenów tzw. Wzgórza Madera i terenów przyległych. Zachęcam do wsparcia naszej inicjatywy - apeluje radny.

fot. Marzena Gitler