piątek, 27 czerwca 2025 15:19, aktualizacja 3 godziny temu

Małopolska ma drugą karetkę dla najmniejszych pacjentów. To ratunek dla wcześniaków

Autor Marzena Gitler
Małopolska ma drugą karetkę dla najmniejszych pacjentów. To ratunek dla wcześniaków

Po miesiącach niepewności i dramatycznych apeli lekarzy Małopolska doczekała się drugiej karetki neonatologicznej. Od 1 lipca 2025 r. najmłodsi pacjenci zyskają szansę na szybszy, bezpieczny transport. – To moment historyczny – podkreślają lekarze.

Drugi zespół neonatologiczny w Małopolsce – mamy to!

Od 1 lipca 2025 r. na terenie Małopolski będzie działać druga karetka neonatologiczna typu „N”, którą zabezpieczy Uniwersytecki Szpital Dziecięcy w Krakowie. To długo wyczekiwana decyzja, która może zadecydować o życiu i zdrowiu noworodków wymagających pilnej, specjalistycznej pomocy.

Przypomnijmy, od stycznia w Małopolsce funkcjonuje tylko jednak karetka dla wcześniaków. To ogromny problem dla lekarzy i realne zagrożenie życia najmłodszych pacjentów.

  • Zobacz też:
Małopolska ma tylko jedną karetkę dla noworodków – lekarze alarmują
Małopolska ma tylko jedną karetkę dla noworodków. Lekarze alarmują, że to zagrożenie życia. NFZ rozważy drugą dopiero jesienią, mimo pilnej potrzeby

Szpitale i oddziały położnicze informowały o problemach, wynikających z braku transportu. To odwoływane konsultacje wcześniaków w szpitalach wyższej referencyjności, czy nawet sytuacje zagrożenia życia maluszków. Szpital w Bochni w reakcji na przedłużające się trudności uruchomił zbiórkę środków na zakup przenośnego inkubatora.

Jak wylicza Joanna Hurkała, kierownik Oddziału Noworodków z Pododdziałem Intensywnego Nadzoru Szpitala Bocheńskiego im. bł. Marty Wieckiej – w województwie mazowieckim działa dziewięć karetek noworodkowych przy czterech–pięciu tysiącach porodów. W Małopolsce jest ponad trzy tysiące porodów rocznie, a tylko jedna karetka z inkubatorem transportowym. – To naprawdę bardzo mało. Do tego dochodzą górzyste tereny, trudny dojazd i często zdarza się, że ta jedyna karetka nie jest w stanie dotrzeć do pacjenta, co uniemożliwia przeprowadzenie specjalistycznego transportu – mówi doktor Hurkała.

  • Zobacz też;
Bocheński szpital zbiera na inkubator przenośny. “To wyścig po życie”
W całej Małopolsce funkcjonuje tylko jedna karetka do transportu noworodków. Dlatego szpital w Bochni organizuje zbiórkę na mobilny inkubator.

Teraz sytuacja ma się zmienić, choć dwie karetki na tak duże województwo to wciąż bardzo mało.

Historyczny moment i koniec dramatycznej walki

Decyzję ogłoszono podczas briefingu prasowego z udziałem wojewody, przedstawicieli NFZ i Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego.

Ciąg dalszy pod galerią zdjęć.

Noworodki, najbardziej bezbronne wśród pacjentów, już od pierwszych chwil życia wymagają szczególnej uwagi, ale stany nagłe rozwijają się bardzo dynamicznie – mówi wojewoda małopolski Krzysztof Jan Klęczar. – Uruchomienie drugiego zespołu neonatologicznego to ważny krok w kierunku wzmocnienia systemu opieki nad najmłodszymi pacjentami. A warto tu wspomnieć, że Małopolska jest drugim w kraju województwem pod względem liczby urodzeń i jedna karetka nie gwarantuje bezpiecznej dyspozycyjności wyjazdów – dodaje.

Dzisiejszy dzień to wielka radość – nie krył emocji dyrektor Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego, dr hab. Wojciech Cyrul, prof. UJ. – Od wielu miesięcy podejmowaliśmy starania, by karetka neonatologiczna była częścią systemu i nie obciążała wyłącznie szpitala. Teraz będziemy mogli ponownie wyjeżdżać do najmłodszych, ratując ich zdrowie i życie.

Z kolei prof. dr hab. n. med. Ryszard Lauterbach, konsultant wojewódzki w dziedzinie neonatologii, podkreśla, że takiej sytuacji nie pamięta od ponad 30 lat.

Pierwszy raz NFZ finansuje dwa zespoły neonatologiczne jednocześnie. To ogromny przełom. Dodatkowo mamy obietnicę nowoczesnej karetki od sponsora, która ma pełnić rolę rezerwy – ujawnił.

Alarmujące statystyki. Jedna karetka to było za mało

Potrzeba drugiego zespołu była paląca. W ubiegłym roku w Małopolsce karetką typu „N” zrealizowano aż 465 wyjazdów – najwięcej w całym kraju. To ponad dwa razy więcej niż wynosi średnia krajowa (210 wyjazdów).

Doliczając do tego 215 wyjazdów zrealizowanych przez zespół działający w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym, liczba interwencji mogła wynieść nawet 680 rocznie. Tymczasem województwo mazowieckie miało 1056 wyjazdów, ale na 5 karetek, a śląskie – 1127 wyjazdów na 4 zespoły – wylicza wojewoda Klęczar.

Brak drugiej karetki w regionie stwarzał realne zagrożenie dla życia i zdrowia noworodków. Sygnały alarmowe spływały od miesięcy.

– Na przełomie 2024 i 2025 roku podmioty lecznicze informowały, że od 1 stycznia karetka neonatologiczna przy Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym nie będzie mogła dalej funkcjonować – przypomina wojewoda. – To było istotne wsparcie dla jedynej karetki „N” w regionie, która nie była w stanie zabezpieczyć wszystkich potrzeb.

NFZ: Reagujemy na potrzeby najmłodszych

Małopolski NFZ na bieżąco monitoruje dostępność do świadczeń, szczególnie dla dzieci – mówi Marcin Ślusarski, zastępca dyrektora Małopolskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ ds. Służb Mundurowych. – Od stycznia liczba wyjazdów karetki typu „N” wzrosła. Dlatego zdecydowaliśmy się ogłosić konkurs i rozpocząć finansowanie drugiego zespołu.

Decyzja zapadła w kwietniu – Małopolski Oddział Wojewódzki NFZ ogłosił konkurs na drugi zespół neonatologiczny. W jego wyniku od 1 lipca będą funkcjonowały dwa zespoły karetek „N” – jeden nadal zabezpieczany przez Krakowskie Pogotowie Ratunkowe, drugi przez Uniwersytecki Szpital Dziecięcy.

Wojewoda Krzysztof Jan Klęczar nie kryje wdzięczności:
Serdecznie dziękuję pani minister zdrowia Izabeli Leszczynie za wsparcie i szczęśliwy finał tej historii. To dzięki determinacji wielu osób udało się doprowadzić do momentu, który dziś możemy wspólnie świętować.

fot. Mateusz Łysik, pixabay

Obserwuj nas w Google News

Małopolska - najnowsze informacje

Rozrywka