Wandale niszczą przystanki. Gmina apeluje do świadków

W maju ktoś zniszczył przystanki autobusowe w Łazach i Jerzmanowicach. Gmina apeluje o szacunek do wspólnego dobra i prosi o pomoc w ustaleniu sprawców wandalizmu.

Powybijane szyby, okruchy szkła rozrzucone po okolicy, ściany zamalowane sprayem  a nawet...  ślady rozpalonego w środku ogniska – tak zabawiają się młodzi mieszkańcy gminy, którzy mają satysfakcję z tego, że zniszczyli przystanek, z którego odjeżdżają do pracy czy do szkoły.

„Tak wygląda przystanek nieopodal boiska w Łazach. Sporo pieniędzy i czasu moglibyśmy zaoszczędzić, gdyby wszyscy dbali o wspólne otoczenie i mieli szacunek do mienia publicznego. Gdyby ktoś wiedział, co tam się wydarzyło i kto brał udział w wydarzeniach, prosimy o kontakt. Nie możemy pozwolić, aby takie rzeczy działy się bezkarnie.” - zaapelował samorząd, publikując na Facebooku zdjęcie kompletnie zdemolowanego przystanku. Do aktu wandalizmu doszło w nocy z 7 na 8 maja.

To nie był koniec. 11 maja zauważono kolejne zniszczenia. „Dotarły do nas informacje o kolejnych zniszczonych przystankach! Tym razem w Jerzmanowicach pod Stokiem i w Szklarach. Sprawca/y prawdopodobnie "oznakowali" swoją trasę...

Ile moglibyśmy zaoszczędzić, gdyby ludzie zachowywali się, jak na ludzi przystało. To nie tylko straty materialne, ale przede wszystkim brak szacunku dla osób, które z nich korzystają.

Wójt Tomasz Gwizdała zdecydowanie potępia takie zachowania i zapewnia, że nie zostaną one bezkarne. Liczymy na pomoc świadków zdarzeń. Jeśli ktoś widział sprawców, albo ma informacje, które mogłyby pomóc w ich ustaleniu, czekamy na kontakt.” - przypomniano w poście.

Przypominamy, że za uszkodzenia mienia zgodnie z kodeksem karnym grozi kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności i oczywiście trzeba ponieść koszty naprawienia szkody, które mogą wynieść kilka tysięcy złotych.

Marzena Gitler, fot. Fb. Gmina Jerzmanowice-Przeginia