W czwartek (29 czerwca) 49-latek wskoczył do Wisły, by prawdopodobnie ratować swojego psa. Niestety mężczyzna nie przeżył.
Dramat rozegrał się w czwartek (29 czerwca) przed godziną 19:00. 49-latek wskoczył do Wisły w pobliżu stopnia wodnego Przewóz, by ratować swojego psa.
Gdy mężczyznę odnaleźli strażacy, ten niestety już nie żył.
- Wczoraj przed godziną 19:00 otrzymaliśmy zgłoszenie, że do Wisły w rejonie stopnia wodnego Przewóz wskoczył mężczyzna, chcąc ratować psa, który znalazł się w rzece. Niestety, mężczyzna został wciągnięty przez wir pod wodę. Na miejsce natychmiast skierowano policjantów Komisariatu Wodnego Policji w Krakowie i płetwonurków ze straży pożarnej. Po około 1,5-godzinnych działaniach płetwonurkowie wyciągnęli nieprzytomnego mężczyznę z wody. Na miejscu reanimację prowadzili ratownicy, ale ta okazała się nieskuteczna. Na miejscu policjanci przeprowadzili oględzili, ustalili świadków i powiadomili o zdarzeniu prokuratora. Będzie się toczyć śledztwo, w którym będą wyjaśniane dokładne okoliczności -powiedział w rozmowie z Głosem24 podkom. Piotr Szpiech.
Jak informuje policja, pies wypłynął z wody.
Fot.: UMK (ilustracyjne)