czwartek, 6 lutego 2025 09:18, aktualizacja 4 godziny temu

Zakopane: Spór taksówkarzy i Ubera przybiera na sile. Czy konflikt zażegna burmistrz?

Autor Mirosław Haładyj
Zakopane: Spór taksówkarzy i Ubera przybiera na sile. Czy konflikt zażegna burmistrz?

Sytuacja w Zakopanem staje się coraz bardziej napięta, a narastające konflikty między kierowcami różnych firm przewozowych budzą obawy o bezpieczeństwo zarówno pasażerów, jak i samych kierowców. Jak na razie żadna ze stron nie jest skłonna do ustępstw, co może doprowadzić do dalszej eskalacji sporu. Czy możliwe jest znalezienie rozwiązania, które pozwoli na spokojne funkcjonowanie obu grup?

W celu odpowiedzi na to pytanie we wtorek, 4 lutego, w Urzędzie Miasta Zakopane odbyło się spotkanie burmistrza Łukasza Filipowicza z lokalnymi taksówkarzami. W rozmowach uczestniczyli również przedstawiciele Wydziału Ewidencji i Pozwoleń, Straży Miejskiej oraz Rady Miasta.

Członkowie Stowarzyszenia Taksówkarzy w Zakopanem apelowali o ograniczenie liczby licencji na przewóz osób taksówką. W formie online do dyskusji dołączył prezes NSZZ Solidarność Związku Zawodowego Taksówkarzy, Paweł Saturski, który podkreślił, że takie ograniczenie byłoby niezgodne z obowiązującym prawem.
Naczelnik Wydziału Ewidencji i Pozwoleń, Marta Buńda, zaprezentowała projekt uchwały dotyczącej transportu osób w mieście oraz propozycję nowego systemu oznakowania taksówek. Planowane zmiany zostaną poddane konsultacjom społecznym, a następnie trafią pod obrady Rady Miasta.

Narastający konflikt

W Zakopanem narasta konflikt pomiędzy tradycyjnymi taksówkarzami a kierowcami Ubera. Jak donosi Tygodnik Podhalański, początkowo spór był traktowany jako drobne utarczki przypominające dziecięce sprzeczki w piaskownicy. Jednak, jak zauważa jeden z kierowców Ubera, sytuacja staje się coraz bardziej niebezpieczna. – Z czasem te zachowania są jednak coraz groźniejsze – skarży się w rozmowie z lokalnym serwisem.

Tygodnik Podhalański podkreśla, że obecnie zarówno taksówkarzy, jak i kierowców Ubera w Zakopanem jest bardzo wielu. W efekcie postoje są przepełnione, a konkurencja o klientów staje się coraz bardziej brutalna, często odbiegając od zasad uczciwej rywalizacji.

Kierowcy Ubera skarżą się na akty wandalizmu. – Pięciu kierowców Ubera zostało okradzionych z tablic rejestracyjnych. Są przypadki przecinania opon. Gdy wsiadam rano do auta, muszę to wszystko sprawdzić – relacjonuje jeden z nich. Dodatkowo, jak twierdzi, otrzymuje groźby telefoniczne, a wszystkie incydenty zgłasza na policję. – Początkowo chcieliśmy się jakoś dogadać, ale teraz przybrało to takie rozmiary, że nie ma sensu nawet rozmawiać. Nie chodzi tu o wszystkich taksówkarzy, a o część, która nie może pogodzić się z konkurencją – dodaje.

Z kolei taksówkarze również mają wiele zastrzeżeń do kierowców Ubera. Zarzucają im nieprzestrzeganie przepisów, przewożenie sprzętu narciarskiego w sposób zagrażający bezpieczeństwu oraz stosowanie gazu pieprzowego wobec klientów.

Jeden z taksówkarzy otwarcie mówi o swojej frustracji: – Przecież nie mogli myśleć, że będziemy ich witać chlebem i solą. To już jest inwazja. Kierowców Ubera przybywa, jeżdżą bez licencji, łamią przepisy, zajmują miejsca parkingowe, a za chwilę wielu taksówkarzy pójdzie na bezrobocie. Żeby nie doszło do jakichś rękoczynów – ostrzega.

Taksówkarze podkreślają również, że usługi Ubera i Bolta są często droższe niż tradycyjne przejazdy taksówką, co nie zawsze jest jasne dla klientów. – Po prostu ludzie korzystający z usług Bolta nie wiedzą, że zwykła taksówka w Zakopanem może kosztować o wiele mniej” – zauważa jeden z nich.

Inf.: UM Zakopane

Zakopane - najnowsze informacje

Rozrywka