W sobotę (4 lutego) TPN zamknął wszystkie szlaki. Grupa turystów, która zlekceważyła zakaz, uratowała życie mężczyźnie, który opadł z sił i pilnie potrzebował pomocy.
Grupa turystów zbagatelizowała zamknięcie szlaków na terenie TPN i w sobotę (4 lutego) wybrała się na Kasprowy Wierch. Gdy zbliżała się do szczytu na nartach skiturowych, zobaczyli leżącego w Kotle Goryczkowym narciarza, który opadł z sił.
Turyści natychmiast wezwali ratowników górskich. Wychłodzony narciarz został przetransportowany do zakopiańskiego szpitala.
Coraz gorsze warunki w Tatrach
W Tatrach panują obecnie bardzo trudne warunki.
– Wszystkie szlaki są zasypane grubą warstwą śniegu, występują głębokie zaspy, a na graniach nawisy śnieżne. Dodatkowe utrudnienie stanowią obfite opady śniegu, które w połączeniu z silnym wiatrem znacznie ograniczają widzialność
– informują ratownicy TOPR na swoim profilu na Facebooku.
W piątek (3 lutego) w związku z kolejnymi opadami śniegu wraz z silnym wiatrem, Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe ogłosiło czwarty stopień zagrożenia lawinowego - najwyższy z możliwych w polskiej części Tatr.
– Twoje bezpieczeństwo zależy od twoich decyzji. W obecnych warunkach zaniechaj wszelkiej działalności górskiej
– apeluje TPN.
W sobotę (4 lutego) TPN zamknęło wszystkie szlaki.
Leśniczy apelują o rozwagę
W sobotę po południu Tatrzański Park Narodowy zamieścił w mediach społecznościowych apel leśniczego Grzegorza Bryniarskiego. Mundurowy przesyła raport dotyczący sytuacji nad Morskim Okiem.
-Dziś z Marchwicznej Przełęczy zeszły trzy lawiny. Pierwsza, pyłowa, wpadła na lód Morskiego Oka, druga wyłamała taflę jeziora, trzecia jeszcze bardziej wyłamała lód. Schodki zejściowe całkowicie zasypane, warstwa śniegu pod moreną sięga 7 metrów. Ponadto z rejonu Białego Żlebu zeszła lawina, która przecięła drogę do Morskiego Oka. Kolejna prawdopodobnie zeszła bliżej wejścia na Świstówkę - widać połamane drzewa, też dosięgła drogi!
-raportuje leśniczy i ostrzega:
-W Morskim Oku tylko spadło od wczoraj pół metra śniegu. Apelujcie do ludzi, niech siedzą w domach jak im życie miłe.
Trudne warunki nie tylko w górach [Wideo]
Sobota to kolejny trudny dzień dla kierowców, którzy podróżują po podhalańskich drogach. Warunki drogowe pod Tatrami pogarszają się z każdą minutą.
Utrudnienia zaczynają się już od Chabówki i ciągną aż do Zakopanego. Przejazdy utrudniają nie tylko opady śniegu, ale także łamiące się drzewa i zerwane linie energetyczne. Tiry mają spore trudności z pokonywaniem wzniesień. Błoto pośniegowe zamarza i robi się bardzo ślisko. Policja i kierowcy zalecają ostrożność.
Również w sobotę na trasie do Zakopanego w miejscowości Biały Dunajec utknął pociąg z pasażerami.
– Konieczna okazała się być ewakuacja pasażerów i obsługi pociągu, łącznie 11 osób. Wysłany na miejsce autobus, niestety nie był w stanie dojechać ze względu na ciężkie warunki na drogach. Podjęto decyzję o przewiezieniu pasażerów pociągu pojazdami OSP Gliczarów Dolny na stację kolejową w Białym Dunajcu
– relacjonuje PSP Zakopane.
Inf. i foto: TOPR
Czytaj również:



