Sąd Pracy przyznał Renacie Piżanowskiej (położnej z Nowego Targu) zwolnionej przez facebookowy wpis o maseczkach odszkodowanie od szpitala.
W marcu 2020 r. położna z nowotarskiego szpitala została dyscyplinarnie zwolniona za umieszczenie na swoim profilu społecznościowym wpisu o trudnych warunkach pracy i braku maseczek ochronnych. Kobieta miała usłyszeć od przełożonych, że sieje panikę.
–Pokazanie prawdy skutkuje takimi samymi represjami jak za komuny
–napisała wówczas zwolniona.
W środę 20 października nowotarski sąd pracy orzekł, że zwolnienie położnej za umieszczony na Facebooku wpis było niezasadne. Szpital musi wypłacić Renacie Piżanowskiej zadośćuczynienie.
–18 miesięcy trwała moja walka w sądzie pracy z dyrektorem Podhalańskiego Szpitala w Nowym Targu, radnym sejmiku małopolskiego Markiem Wierzbą. W dniu 20 marca 2020 r. otrzymałam dyscyplinarkę za publikację postu na fb, w uzasadnieniu której napisano, że naruszyłam ciężkie obowiązki pracownicze i zagroziłam swoim zachowaniem zdrowiu i życiu mieszkańcom Podhala. Mojemu przedstawicielowi prawnemu uniemożliwiono udział w ostatnim posiedzeniu, w którym miało być ogłoszenie wyroku poprzez niewłączenie jej on-line w systemie teleinformatycznym do posiedzenia sądu, co uważam za skandaliczne pozbawienie mnie możliwości reprezentacji prawnej. SĄD UZNAŁ, ŻE ZWOLNIENIE MNIE Z PRACY ODBYŁO SIĘ Z NARUSZENIEM PRAWA PRACY, CZYLI JEST NIEZASADNE. SĄD PRZYZNAŁ MI ODSZKODOWANIE.
- komentuje na swoim facebookowym profilu pielęgniarka (pisownia oryginalna) i dodaje:
–Dlaczego za kolejną błędną decyzję dyrektora zapłacą ludzie z podatków, czyli ja, ty, my i oni... a nie dyrektor z własnej kieszeni. Dlaczego osoba, która jak widać nie ma pojęcia o prawie pracy pozostaje na stanowisku i rozsławia go na cały świat w sposób negatywny. No i to rosnące zadłużenie szpitala...
Czytaj również: