64-latek niszczył plakaty wyborcze. "Sprawa jest rozwojowa"

Policjanci z Makowa Podhalańskiego zatrzymali 64-latka, który niszczył plakaty wyborcze. Mężczyzna wyposażony w spraye i procę został złapany na gorącym uczynku. "Sprawa jest rozwojowa" - informuje suska policja.

W niedzielę (24 września) tuż po północy policyjny w Makowie Podhalańskim patrol zauważył mężczyznę niszczącego banery kandydatów na posłów PiS.

– Widząc mundurowych 64-latek próbował uciekać na rowerze, ale został zatrzymany. W przewożonym bagażu miał ze sobą nie tylko puszki farby w sprayu, ale też proce i kulki z farbą. Sprawa jest rozwojowa – poinformował aspirant sztabowy Wojciech Copija, oficer prasowy komendanta powiatowego policji w Suchej Beskidzkiej.

O sprawie niszczenia banerów kilka dni przed zatrzymaniem mężczyzny informował portal sucha24.pl.

"Niedawno informowaliśmy o zniszczeniu poprzez pomalowanie banerów Filipa Kaczyńskiego, które umieszczono w Makowie Dolnym. Potem podobny los spotkał materiały wyborcze Mariusza Krystiana. Dziś w nocy w innej części Makowa Podhalańskiego nastąpił kolejny, już zmasowany „atak” na kandydatów na posłów i senatorów z tego samego ugrupowania. Na wszystkich zostały czarną farbą dopisane złośliwe komentarze i obelgi, a niekiedy wulgaryzmy" - informuje Sucha24.

Jak zauważyli internauci, podobne akty wandalizmy dotyczą też kandydatów opozycji. Kilka dni temu w Stryszawie zniszczone zostały banery Janusza Dyducha i Krzysztofa Klęczara, którzy ubiegają się o mandaty posła i senatora z ramienia Koalicji Obywatelskiej i Paktu Senackiego. Umieszczono na nich literę „Z” na czołach kandydatów oraz napis „Do Berlina lub do piekła”. Pod wpływem komentarzy materiał portalu Sucha24 został potem wyedytowany i znalazła się tam informacja również o tych incydentach.

Sprawą niszczenia banerów zajęła się suska policja, która ujęła sprawcę na gorącym uczynku. Policjanci ustalają czy zatrzymany ma również związek ze zniszczeniem w podobny sposób innych plakatów wyborczych na terenie miasta i gminy Makowa Podhalańskiego. Wstępnie ustalono, że 64-latek w podobny sposób uszkodził łącznie 16 banerów na ulicach 3 Maja, Kościelnej i Wolności w Makowie Podhalańskim. Ta lista może jednak się wydłużyć. Na razie postępowanie prowadzone jest pod kątem złamania zapisów art. 67 kodeksu wykroczeń, który mówi: „kto umyślnie uszkadza lub usuwa ogłoszenie wystawione publicznie przez instytucję państwową, samorządową albo organizację społeczną lub też w inny sposób umyślnie uniemożliwia zaznajomienie się z takim ogłoszeniem, podlega karze aresztu albo grzywny”. Jednak po zebraniu całego materiału dowodowego ta kwalifikacja może jeszcze ulec zmianie. Zgodnie za kodeksem wykroczeń, za niszczenie plakatów wyborczych grozi kara aresztu albo grzywny.

fot. Wikipedia, KPP Sucha Beskidzka - edycja własna