poniedziałek, 20 stycznia 2025 15:25, aktualizacja 4 godziny temu

Afera Oscarowa. Faworyt do nagrody nie wygra przez... AI?

Autor Krystian Kwiecień
Afera Oscarowa. Faworyt do nagrody nie wygra przez... AI?

Jeden z głównych faworytów do tegorocznych Oscarów, czyli film "The Brutalist" może nie otrzymać słynnej statuetki. Wszystko przez sztuczną inteligencję.

Znany między innymi z "Pianisty" Romana Polańskiego Adrien Brody, po 22 latach ma szansę znów otrzymać Oscara. W najnowszej produkcji reżysera Brady'ego Corbeta aktor gra rolę węgierskiego architekta żydowskiego pochodzenia, który przetrwał okres II wojny, po którym emigruje z małżonką do USA. Na miejscu zdaje sobie sprawę, że amerykański sen nie jest tak wspaniały, jak mogłoby się wydawać.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jedna wypowiedź zabierze Oscara?

Film zdobywa szerokie uznanie wśród krytyków i fanów kina na całym świecie. Już teraz "The Brutalist" zdobył Srebrnego Lwa na festiwalu w Wenecji oraz trzy Złote Globy. Wydaje się być na prostej drodze do Oscara, ale czy tak faktycznie się stanie? Kontrowersje wzbudził montażysta Dávid Jancsó, który brał udział w produkcji. Powiedział on, że przy wypowiedziach Brody'ego użyto AI, by jego akcent brzmiał bardziej węgiersko.

Przez tak niepozorne zdanie wybuchła afera, ponieważ wielu widzów oczekuje po aktorach takich detali, jak właśnie nauka akcentu, jak nie w ogóle samego języka. Oczywiście węgierski nie jest najprostszy do nauki, ale wystarczy wspomnieć "Pasję" Mela Gibsona, gdzie wszyscy na potrzeby przedstawienia większego realizmu okresu życia Jezusa nauczyli się hebrajskiego.

Przykład, przez który więdną uszy

Z drugiej strony mamy "Wodę dla słoni" gdzie między innymi Robert Pattison znany z roli w "Zmierzchu", czy "Batmanie" mówiąc kolokwialnie kaleczy język polski, zresztą podobnie jak jego koledzy i koleżanki z obsady.

Czy zatem wyuczony węgierski z wyraźnym amerykańskim akcentem byłby lepszy, od języka angielskiego z węgierskim akcentem narzuconym przez sztuczną inteligencję? Odpowiedź nie jest oczywista, bo nie raz słyszeliśmy sztuczne akcenty w różnych ekranizacjach. Co widz, to opinia z każdą muszą się teraz mierzyć twórcy "The Brutalist". Nie mniej czy to jest powód na nie docenienie naprawdę dobrego filmu najważniejszą nagrodą filmową?

fot: Pixabay / Zdjęcie ilustracyjne

Europa i świat

Europa i świat - najnowsze informacje

Rozrywka