Wrześniowe słońce z ostatniego weekendu pozostanie tylko miłym wspomnieniem. Najbliższy tydzień to ulga od upałów, ale też poważne zagrożenia. Silny wiatr, ulewy, podtopienia a w Tatrach... pierwszy śnieg. Strażacy i ratownicy muszą być w pogotowiu.
Choć rolnicy i leśnicy z ulgą patrzą na deszcz, nie mają powodów do radości służby ratunkowe. Meteorolodzy nie pozostawiają złudzeń. Nadchodzi pogoda, która będzie dla nich prawdziwym wyzwaniem.
"Niewykluczone, że pod koniec tygodnia dojdzie do ciekawej sytuacji synoptycznej nad Polską. Dokładniej chodzi o niż genueński" - alarmują Lubuscy Łowcy Burz. Co to oznacza wiedzą nieco starsi mieszkańcy. Gwałtowny front odpowiada m.in. za "powódź tysiąclecia" w 1997 roku oraz powódź w maju 2010 roku i niedawną powódź na Powiślu Dąbrowskim w maju 2019 roku.
Zjawisko polega na tym, że obszar niskiego ciśnienie, który formuje się w regionie Morza Śródziemnego, w okolicach Zatoki Genueńskiej, niesie ze sobą bardzo duże różnice temperatury i co za tym idzie bardzo intensywne opady deszczu, silny wiatr, a w chłodniejszych porach roku także śnieg. Według ekspertów od pogody taki niż ma się właśnie formować nad terytorium Włoch i będzie przemieszczać się w kierunku północno-wschodnim, również przez teren Polski.
"Modele numeryczne od kilku dni prognozują wystąpienie intensywnych opadów deszczu od czwartku do niedzieli na terenie Polski, których suma może wynieść nawet ponad 90-120mm. Szczególnie dotyczy to zachodniej i południowej części kraju" - informują Lubuscy Łowcy Burz. Na razie to tylko prognozy, ale trzeba potraktować je poważnie. Gdy niż zatrzyma się nad Polską, w wielu rejonach może dojść do powodzi, a w Tatrach może spaść pierwszy śnieg.
Niewykluczone, że pod koniec tygodnia dojdzie do ciekawej sytuacji synoptycznej nad Polską. Dokładniej chodzi o niż...
Opublikowany przez Lubuscy Łowcy Burz Poniedziałek, 9 września 2024
Przed zbliżającym się niżem genueńskim ostrzega także na Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej.
"Od piątku nad Polskę od południowego zachodu po południe nasunie się niż genueński, który przyniesie ze sobą bardzo dużą ilość opadu nawet do 100 litrów na m2, najbardziej zagrożonymi rejonami będą południe i południowy zachód Polski. Sytuacja ta może nieść ze sobą powodzie błyskawiczne, podtopienia i zalania" - czytamy w poście.
W najbliższych 2 dobach Polska będzie w słabogradientowym obszarze obniżonego ciśnienia. Z zachodu na wschód...
Opublikowany przez Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej - IMGW PIB Wtorek, 10 września 2024