wtorek, 8 czerwca 2021 10:11, aktualizacja 3 lata temu

Armageddon na A4. „To niewyobrażalne, co się dzieje”

Autor Aleksandra Tokarz
Armageddon na A4. „To niewyobrażalne, co się dzieje”

Przeżyłam podróż do Krakowa autostradą A4 w czasie remontów”. Tak powinien brzmieć tytuł tego artykułu, zwłaszcza po liście, który otrzymaliśmy od jednej z czytelniczek. Autostrada korkuje się od wczesnych godzin porannych. Opóźnienia notują autobusy, a kierowcy stojący w korkach, coraz bardziej się irytują. A to dopiero drugi dzień remontu. Ten ma potrwać do połowy sierpnia...

Treść listu prezentujemy w całości: „Do autobusu w kierunku Krakowa wsiadłam dokładnie o godzinie 6:25. Podróż upływała w całkiem przyjemnej atmosferze i ani się obejrzałam, byliśmy przed Brzeskiem. Wtedy kierowca zaczął nerwowo odbierać telefony. „Znowu to samo?”, „Co tam się dzieje?”, „Gdzie zjechać, żeby to ominąć?” - dało się słyszeć. Wtedy zapaliła się czerwona lampka. Co prawda obawiałam się rano ewentualnych korków, związanych z remontem na autostradzie, ale żeby korkowało się już od 7?

Mimo wszystko, autobus wjechał na autostradę. I nawet nieźle mu to szło, jednak do czasu. Kierowca kolejną rozmowę przeprowadził tuż przed zjazdem na Targowisko. Jak się okazało, autobus, który wyjechał z Nowego Sącza kilkanaście minut przed 6, wjechał w sam środek utrudnień. Do Krakowa, koniec końców, dojechaliśmy przed nim.

Zjeżdżając na Targowisko, w oddali dało się dostrzec auta stojące w korku. My zbliżaliśmy się do Krakowa. Podróż upływała dość szybko, jednak po raz kolejny - do czasu. W korku stanęliśmy w okolicach Sułkowa. Około godziny 9, kiedy powinniśmy być już na Dworcu Głównym, wciąż staliśmy przed wjazdem do Krakowa. Współpasażerowie głośno wzdychali. Rozdzwoniły się telefony. Ludzie narzekali, że się spóźnią, że nie zdążą. Kierowca skwitował to krótko - „To, co się dzieje, jest niewyobrażalne”. Jak dodał, wczoraj miał dwie godziny opóźnienia. Dziś sytuacja może wyglądać podobnie”.

Narzekają też kierowcy samochodów. Na Facebooku, w grupie informującej o utrudnieniach na A4, co kilka minut pojawia się nowy post - korki, stoimy, ślimacze tempo...

Obserwując internetowe mapy można stwierdzić, że na przestrzeni kilku godzin niewiele się zmieniło – wciąż korek na autostradzie i wciąż zator przed wjazdem do Krakowa od strony Wieliczki.

Z czego wynikają te trudnienia? Wczoraj rozpoczął się remont dwóch wiaduktów nad drogą gminną w miejscowości Węgrzce Wielkie, a wraz z nim wprowadzono zapowiadaną zmianę organizacji ruchu w ciągu dwóch jezdni A4. Całkowite przywrócenie stałej organizacji ruchu planowane jest 12 sierpnia 2021 r.

Tymczasowa organizacja ruchu, związana z remontem, podzielona została na cztery etapy. Pierwszy z nich obejmował będzie odcinek autostrady A4 od km: 433+300 do 434+000. - Na tym etapie trwała będzie budowa przejazdu awaryjnego (przełączki) w pasie rozdziału autostrady A4, za wiaduktem od strony Rzeszowa -tłumaczy Iwona Mikrut z GDDKiA w Krakowie. Zamknięte zostaną lewe pasy ruchu na obydwu jezdniach A4. Obowiązywać będzie ograniczenie prędkości do 80 km/h.

Drugi etap zakłada zamknięcie lewej jezdni autostrady A4 w kierunku Krakowa, na odcinku od km: 431+500 do 434+000. Ruch pojazdów będzie odbywał się prawą jezdnią w kierunku Rzeszowa, w układzie pasów ruchu - 2 w kierunku Rzeszowa oraz 1 w kierunku Krakowa. Obowiązujące prędkości wynosić będzie 60km/h oraz 80 km/h w kierunku Krakowa i 80 km/h w kierunku Rzeszowa.

Trzeci etap będzie wiązał się z zamknięciem prawej jezdni autostrady w kierunku Rzeszowa na odcinku A4 od km: 431+600 do 434+100. Ruch poprowadzony zostanie lewą jezdnią w kierunku Krakowa, w układzie pasów ruchu: 2 w kierunku Krakowa oraz 1 w kierunku Rzeszowa. Obowiązujące prędkości wynosić będą: 60km/h oraz 80 km/h w kierunku Rzeszowa i 80 km/h w kierunku Krakowa.

W trakcie czwartego etapu rozbierany będzie przejazd awaryjny (przełączka między jezdniami) od strony Rzeszowa na odcinku A4 od km: 433+300 do 434+000. W trakcie rozbiórki zamknięte dla ruchu zostaną lewe pasy na obu jezdniach autostrady A4. Obowiązywać będzie ograniczenie prędkości do 80 km/h.

To będą ciężkie wakacje dla kierowców...

fot. Widoki z kamer oddziału GDDKiA-Kraków

Wieliczka - najnowsze informacje

Rozrywka