poniedziałek, 19 lutego 2018 14:53, aktualizacja 7 lat temu

Trwa batalia o bielski amfiteatr

Autor Anna Piątkowska-Borek
Trwa batalia o bielski amfiteatr

Czy amfiteatr w Lipniku zostanie poddany rewitalizacji? Jak na razie prezydent Bielska-Białej twierdzi, że autorzy projektu źle oszacowali koszty. Czyżby? Czy ktoś w Urzędzie Miejskim w ogóle przeczytał złożone dokumenty?

To pomówienie względem autorów projektu

– Uważam, że budżet obywatelski dotyczący amfiteatru powinien być bezwzględnie realizowany, bowiem głosowała na niego największa ilość osób – mówi poseł Jerzy Jachnik, KUKIZ’15. – Od początku wiadomym było, że kwota 500 tys. zł nie jest kwotą całkowitą, a jedynie mającą spełnić wyspecyfikowane w projekcie prace, tym bardziej, że projekt realizowany był z Nadleśnictwem. Jeśli, zdaniem prezydenta i komisji konkursowej kwota była niewłaściwa, to trzeba było ją zakwestionować przed dopuszczeniem jej do konkursu. Obecne stanowisko prezydenta miasta o rzekomym zaniżeniu wyceny projektu względem autorów projektu należy traktować jako pomówienie.

Inni posłowie z okręgu, w tym posłowie Nowoczesnej, Platformy Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości zignorowali nasze zapytanie. Czyżby nie interesowali się miastem, z którego się wywodzą? A może boją się wypowiadać na ten temat?

Jak to było z projektem?

Ogromne zaangażowanie mieszkańców Bielska-Białej, ciekawy projekt, promocja i rekordowe wręcz poparcie. W końcu, w październiku 2016 – głosowanie i wielki triumf. Bezapelacyjne, jako projekt ogólnomiejski o wartości 500 tys. zł, w ramach Budżetu Obywatelskiego 2017 wygrało zadanie związane z odbudową kamiennego amfiteatru w Lipniku – zagłosowało na nie 6 412 osób, czyli właściwie co czwarta osoba, biorąca udział w głosowaniu. W końcu renowacja 80-letniego amfiteatru miała zostać wykonana.

Partnerem projektu miało być bielskie nadleśnictwo. – W chwili składania projektu do Komisji Weryfikacyjnej BO latem 2016 roku autor projektu dysponował użyczonym przez Nadleśnictwo Bielsko-Biała kosztorysem szacunkowym na kwotę ok. 1,2 mln + VAT, jak i tzw. projektem koncepcyjnym (własności nadleśnictwa) obejmującym nie tylko to, co autor projektu wniósł jako projekt BO, ale i wiele jeszcze innych pozycji nie przewidzianych w ramach projektu BO. Pełny kosztorys koncepcji znajduje się na stronie www.ro-lipnik.pl – wyjaśniają zaangażowani w projekt mieszkańcy Bielska-Białej. – Po konsultacjach autora projektu z nadleśnictwem i kosztorysantem (który wycenił prace w ramach projektu BO na właśnie 500 tys. zł) zdecydowano się ograniczyć projekt do niezbędnych dla ratowania, a zarazem rewitalizacji amfiteatru prac, wyodrębniając w ten sposób w ramach całego projektu nadleśnictwa projekt na potrzeby BO, dostosowując go jednocześnie do obowiązujących zasad – dodają mieszkańcy.

Projekt został zgłoszony do Budżetu Obywatelskiego zgodnie z zasadami (zawierał opis, listę poparcia z rekordową ilością podpisów, a także zgodę właściciela terenu, czyli nadleśnictwa). Autor projektu wyjaśnił wątpliwości wydziału miejskiego, który miał zastrzeżenia do oświadczenia właściciela terenu – ostatecznie wydział zaakceptował uzupełnienie i nie przedstawił żadnych dodatkowych przeciwwskazań autorowi. Następnie komisja weryfikacyjna BO jednogłośnie zaakceptowała projekt.

W głosowaniu natomiast zadanie to otrzymało największą liczbę głosów. Prawie 6,5 tys. mieszkańców Bielska-Białej opowiedziało się za odnowieniem amfiteatru w Lipniku.

Zarządzeniem Prezydenta Miasta projekt został przekazany do realizacji do Wydziału Inwestycji, który miał określić zakres prac. Mieszkańcy czekali na to z niecierpliwością. Z kolei Nadleśnictwo Bielsko-Biała w kwietniu 2017 roku przedstawiło urzędowi propozycję umowy regulującej współpracę. Końcem października natomiast nadleśnictwo otrzymało pozwolenie na budowę leśnego miejsca wypoczynku wraz z amfiteatrem.

Radość mieszkańców nie trwała długo. W Urzędzie Miejskim jakby o projekcie z BO zapomniano... W końcu w grudniu, na interpelację radnej Barbary Waluś w sprawie realizacji projektu ogólnomiejskiego „Amfiteatr w Lipniku”, zastępca prezydenta Lubomir Zawierucha odpowiedział, stwierdzając... oczywiste fakty, o których każdy wiedział, jeszcze przed złożeniem projektu, jego weryfikacją i głosowaniem. Wiceprezydent poinformował po prostu, że „przedmiotowy projekt obywatelski zakłada realizację zamierzenia inwestycyjnego na gruntach niestanowiących własności Miasta Bielska-Białej. Grunt stanowi własność Skarbu Państwa w zarządzie Państwowego Gospodarstwa Leśnego „Lasy Państwowe” Nadleśnictwo Bielsko i w większości położony jest na terenie sąsiedniej gminy Kozy. Koszt zadania znacznie przewyższa kwotę 500 tysięcy złotych, czyli wysokość środków przeznaczonych na realizację projektu ogólnomiejskiego. Miasto Bielsko-Biała nie posiada prawa do dysponowania terenem na cele budowlane i w związku z tym inwestycja nie może być realizowana.”

– No i wszystko się zgadza i wiadomo to było od początku. Dlatego są wymagane przez urząd zgody od nadleśnictwa i część – i to większą – wykona ze swoich środków nadleśnictwo. Więc pytam w czym problem? Dlaczego UM nie może wykonać swojej części? Jakie jeszcze wymówki usłyszymy ze strony ratusza? – pytali mieszkańcy, zaangażowani w realizację projektu.

Dlaczego od kwietnia zeszłego roku nadleśnictwo nie otrzymało z UM odpowiedzi w sprawie przedstawionej umowy współpracy? Dlaczego miasto nie skontaktowało się też z autorem projektu w celu zasygnalizowania wątpliwości, dotyczących jego realizacji? Co przez ten czas robili urzędnicy?

– Nie rozumiemy, dlaczego Ratusz kwestionuje wykonanie Odbudowy Amfiteatru – piszą mieszkańcy na portalu społecznościowym. – Projekt ten spełnia warunki określone w uchwale Rady Miejskiej, wymagane aby inwestycja była zrealizowana przez Urząd Miejski. Jest DECYZJA mieszkańców oddających swoje głosy. Jest uchwała budżetowa Rady Miejskiej zobowiązująca Ratusz do wykonania zwycięskiej inwestycji, czyli są PIENIĄDZE. Są ZGODY właściciela terenu i pozwolenia budowlano-prawne – wyliczają.

Czy idea Budżetu Obywatelskiego została podważona?

Budżet Obywatelski zaktywizował mieszkańców. W końcu mogli mieć wpływ na to, co dzieje się w mieście, na co wydawane są pieniądze z budżetu. I postanowili, by w 2017 roku przeznaczyć je właśnie na amfiteatr. Tymczasem realizacja tego zadania „wisi na włosku”.

Podczas nadzwyczajnego spotkania, które odbyło się 18 stycznia 2018 w DK Lipnik, Przewodniczący Rady Miasta Jarosław Klimaszewski zapewniał, że projekt będzie realizowany, ale z opóźnieniem. Wywołało to spore zamieszanie – wcześniej wiceprezydent pisał przecież coś innego...

Z kolei na sesji Rady Miasta 23 stycznia z ust prezydenta Jacka Krywulta padły słowa: „Macie 500 tysięcy” – to jak to w końcu jest? Włodarz miasta poinformował też, że „wczoraj” otrzymał umowę od Nadleśnictwa Bielsko-Biała – chodzi oczywiście o umowę, którą nadleśnictwo przedstawiło prawie rok temu! Na koniec zarzucił autorom projektu, że oszukali mieszkańców, podając nierzeczywistą kwotę zadania. W tym momencie nasuwa się pytanie. Czy ktoś w Urzędzie Miejskim w Bielsku-Białej w ogóle czytał przygotowane i złożone w ramach Budżetu Obywatelskiego dokumenty? A może czytał, ale nie było to czytanie ze zrozumieniem…

– Nic nie stoi na przeszkodzie, ażeby na podstawie prawomocnej decyzji administracyjnej dokonać rewitalizacji amfiteatru w wersji przedstawionej przez autora projektu, co zostało pozytywnie zweryfikowane. Nam nie chodzi o budowę na miarę słynnych już w całej Polsce z wysokich standardów szaletów miejskich po 350 tys. zł za sztukę czy rzeczywiście imponującego Stadionu Miejskiego, który zresztą zamiast 85 mln zł w kosztorysie, kosztował podobno 135 mln zł – podkreślają mieszkańcy.

Co dalej?

W odpowiedzi na kolejną interpelację radnej Barbary Waluś, z 23 stycznia, w sprawie braku realizacji zadania w 2017 roku i braku zabezpieczenia środków w budżecie miasta na 2018 rok na realizację zwycięskiego projektu odbudowy amfiteatru, 6 lutego wiceprezydent Lubomir Zawierucha napisał: „zadanie nie może być zrealizowane w ramach Budżetu Obywatelskiego, ponieważ koszt zadania kilkakrotnie przekracza kwotę 500 tys. zł. Ponadto nie jest to projekt, który może zostać zrealizowany w cyklu jednorocznym (w samym założeniu), a prawdopodobnie wieloletni, co nie jest zgodne z założeniami do realizacji zadań budżetu partycypacyjnego”.

Dziwne, że miasto wszystkie te argumenty wysuwa kilkanaście miesięcy po tym, jak urzędnicy projekt sprawdzili, zweryfikowali i dopuścili do głosowania w ramach BO. I po tym jak projekt wygrał, zdobywając rekordowe poparcie mieszkańców. Ręce opadają… Na najbliższej sesji mieszkańcy po raz kolejny będą walczyć o amfiteatr.

Anna Piątkowska-Borek

fot. Facebook.com/amfiteatrbb

Bielsko-Biała - najnowsze informacje

Rozrywka