piątek, 14 sierpnia 2020 18:27

Brzeskie szkoły przygotowują się na wrzesień. Jak będzie wyglądała nauka?

Autor Mirosław Haładyj
Brzeskie szkoły przygotowują się na wrzesień. Jak będzie wyglądała nauka?

Minister edukacji, Dariusz Piontkowski poinformował na zorganizowanej 5 sierpnia konferencji prasowej, że od 1 września uczniowie wrócą do szkół. Tydzień później, 12 sierpnia, szef resortu edukacji podpisał projekty pięciu rozporządzeń, które pozwolą szkołom i placówkom w razie zagrożenia epidemicznego wprowadzić odpowiednie, dostosowane do sytuacji rozwiązania. Czy będą one skuteczne?

Sytuacja epidemiczna w Małopolsce w ostatnich czterech tygodniach uległa znacznemu pogorszeniu. Do 22 lipca od początku epidemii odnotowano w województwie łącznie 1054 zakażenia, a 14 sierpnia było ich już prawie 3 tys. – 2998 (wszystkie dane liczbowe zawarte w artykule pochodzą z dnia jego powstania, czyli 14 sierpnia). Ilość zakażeń praktycznie się potroiła, a województwo, które i tak zajmowało wysokie miejsca w dziennych raportach nowych zachorowań publikowanych przez Ministerstwo Zdrowia, zaczęło niechlubnie wychodzić na pozycję lidera tego zestawienia. Wcześniej dzienna liczba zarażonych wahała się w granicach kilkudziesięciu przypadków, obecnie wynosi ona kilkuset. Najgorzej jest na Sądecczyźnie, gdzie liczba aktywnie chorujących w powiecie oraz mieście Nowy Sącz szybko zbliża się do tysiąca i osiągnęła wartość 971. Nie najlepiej jest także w sąsiadujących z brzeskim powiatach bocheńskim i tarnowskim (razem z miastem), gdzie liczba aktywnych przypadków wynosi odpowiednio 202 i 123. Brzeski powiat radzi sobie na razie bardzo dobrze. Nowych zakażeń wprawdzie przybywa, ale są to raczej pojedyncze przypadki. Liczba 22 aktywnych chorych jest w obecnej sytuacji wynikiem plasującym powiat brzeski w pierwszej piątce rejonów z najmniejszą liczbą zakażeń. Jeszcze lepiej wypada on w porównaniu do regionów ościennych, gdzie, ilość zakażeń jest już trzycyfrowa.

Pogarszająca się sytuacja epidemiczna sprawiła, że rząd podjął decyzję o wprowadzeniu trzech stref zagrożenia – zielonej, żółtej i czerwonej, które obowiązują w Polsce od 8 sierpnia. Wskaźnik kwalifikujący region do strefy obliczany jest na podstawie liczby zakażeń przypadającej na 10 tys. mieszkańców w ciągu ostatnich dwóch tygodni. Powiaty, w których znajdzie się on poniżej 6, oznaczone zostaną kolorem zielonym, te które zmieszczą się w przedziale od 6 do 12, żółtym. Natomiast powiaty, w których wskaźnik przekroczy liczbę 12, kolorem czerwonym. Tym ostatnim został oznaczony powiat nowosądecki.

1 września zgodnie z planem

Mimo rosnącej ilości zakażeń w Polsce, minister edukacji narodowej już na początku sierpnia zapowiedział planowe rozpoczęcie nauki przez uczniów.

– 1 września rok szkolny rozpocznie się w szkołach. Dzieci przyjdą do szkół, spotkają się ze sobą, poznają plan lekcji i w następnych dniach będą kształcić się w placówkach

– powiedział 5 sierpnia na konferencji prasowej Dariusz Piontkowski.

Wtedy też szef resortu edukacji poinformował, że we współpracy z Głównym Inspektorem Sanitarnym opracowane zostały wytyczne, które mają zapewnić uczniom bezpieczeństwo na terenie szkoły. Szczegóły miały zostać przekazane w ciągu najbliższych dni.

– Opracowaliśmy wytyczne razem z Głównym Inspektorem Sanitarnym tak, aby wiedzieć jak zorganizować bezpieczny pobyt w szkole. Długo nad tym pracowaliśmy. Te wytyczne mówią dosyć szczegółowo, jak zorganizować lekcje, wydawać posiłki, co robić w sytuacji z problemami zdrowotnymi nauczyciela lub ucznia

– powiedział na konferencji prasowej polityk.

Piontkowski sam przyznał, że nowe zasady „to nie rewolucja”.

– Te zasady obowiązywały przed wakacjami. To zbiór doświadczeń z zagranicy, ale także z kraju, na podstawie chociażby otworzenia przedszkoli

– powiedział minister.

Już wtedy zapowiedział, że podczas pobytu na terenie szkoły, nie będzie potrzebne zakrywanie ust i nosa. Rekomendowane będzie, w miarę możliwości, rozsadzanie uczniów osobno. Jednocześnie minister wyjaśnił, że nie przewiduje się zmniejszenia liczebności klas. O takich działaniach, w przypadku zagrożenia epidemicznego, będzie mógł jednak decydować kierownik placówki:

– Dyrektor będzie inicjatorem wystąpienia zmiany funkcjonowania w szkole, ale nie będzie mógł samodzielnie podjąć decyzji o ograniczeniu jej działalności. Ewentualna decyzja ma być podjęta wspólnie z Głównym Inspektorem Sanitarnym.

Trzy warianty i inne wytyczne

Na konferencji prasowej minister Piontkowski powiedział, że w placówkach przewiduje się trzy warianty pracy - A, B i C. Pierwszy zakłada, że praca w szkole będzie odbywała się normalnie w trybie stacjonarnym i w warunkach braku zagrożenia epidemicznego w rejonie.

– Jeżeliby zdarzyło się na danym terytorium doszłoby do wielu zakażeń, to dyrektor szkoły wraz z pozytywną opinią powiatowego inspektora sanitarnego, będzie mógł ograniczyć funkcjonowanie placówki. Część dzieci będzie mogła uczestniczyć w tradycyjnej formie, a część przejdzie na nauczanie zdalne. Jeśli ryzyko będzie większe, to oczywiście będzie możliwość przejścia na całkowite nauczanie zdalne

– tłumaczył Piontkowski.

W takim wypadku dyrektor szkoły będzie mógł podjąć decyzję o wprowadzeniu wariantu B, czyli kształcenia mieszanego, gdy państwowa powiatowa stacja sanitarno-epidemiologiczna na podstawie ilości i charakteru zachorowań na danym terenie uzna za konieczną taką organizację nauki. Kształcenie mieszane (tzw. hybrydowe) będzie dot. pojedynczych lub niewielkich grup uczniów, zajęć w mniejszych grupach lub dla części klas (np. klasy I-III – zajęcia stacjonarne, a starsze klasy zajęcia zdalne). Dyrektor szkoły będzie zobowiązany zorganizować kształcenie zdalne np. dla uczniów pozostających na kwarantannie, dla uczniów przewlekle chorych, na podstawie opinii lekarza sprawującego opiekę zdrowotną nad wychowankiem, dla uczniów, którzy mają orzeczenie o indywidualnym nauczaniu z poradni psychologiczno-pedagogicznej.

Wariant C to wprowadzenie nauczania zdalnego dla całej placówki. Kluczowa przy podejmowaniu takiej decyzji będzie zgoda organu prowadzącego i pozytywna opinia państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarno-Epidemiologicznego, która zostanie podjęta, gdy będzie duże zagrożenie epidemiczne w powiecie lub pojawią się przypadki zachorowań albo kwarantanny grupy osób w danej placówce. Ważne będzie także to, do którego koloru powiat został zakwalifikowany.

Z kolei zapytany o organizację zajęć wychowania fizycznego minister odpowiedział, że w przypadku tego przedmiotu rekomenduje się zwiększenie ilości ćwiczeń wykonywanych indywidualnie kosztem sportów zbiorowych, kontaktowych. Ministerstwo będzie zachęcało nauczycieli (w miarę możliwości) do organizacji zajęć na świeżym powietrzu, wietrzenia sal gimnastycznych, dezynfekcji sprzętu (raz dziennie) i przestrzegania zasad higieny. W związku z epidemią, ministerstwo planuje przeznaczyć dodatkowe pieniądze zarówno na zakup sprzętu, jak i na szkolenia nauczycieli.

Dodatkowo dyrektor może ustalić elastyczne godziny przychodzenia klas do szkoły, np. co 5-10 minut, a także ograniczyć do minimum przychodzenie i przebywanie osób trzecich w strefach wydzielonych. Może zostać także wprowadzony obowiązek zachowania dystansu między uczniami w przestrzeniach wspólnych szkoły lub nakaz stosowania przez nich osłony ust i nosa (korytarze, szatnia). Podobne obostrzenia mogą zostać wprowadzone w przypadku pracowników placówki, np. w pokojach nauczycielskich czy na korytarzach. Zaprezentowane wytyczne dają również możliwość wyznaczenia stałych sal lekcyjnych, do których przyporządkowana zostanie jedna klasa, czy wprowadzenia zakazu organizowania wyjść grupowych i wycieczek szkolnych.

Zapowiedzi ministra, po ich ogłoszeniu, wywołały konsternację. Szef resortu podczas swojego pierwszego wystąpienia zapowiedział także, że rodzice nie będą mogli decydować o powrocie dzieci do szkół, ponieważ, jak tłumaczy, "nie są epidemiologami".

– Rodzice są zobowiązani do tego, aby ich dzieci spełniały obowiązek szkolny

– mówił Piontkowski.

Tydzień później minister edukacji potwierdził powyższe założenia, podczas drugiej konferencji prasowej zorganizowanej przez jego resort wspólnie z GIS-em. Ponadto zaprezentowano materiały zawierające zasady zachowania ucznia w szkole i w czasie powrotu do domu oraz wskazówki postępowania dla rodziców.

Praca nie będzie łatwa

Mimo przedstawienia wytycznych, plan powrotu do szkół zawiera dużo znaków zapytania. Dorota Wójcik Dyrektor Publicznej Szkoły Podstawowej nr 3 w Brzesku, w rozmowie z nasza redakcją zauważyła, że spora odpowiedzialność w obecnej sytuacji będzie spoczywać na kierownikach placówek:

– Wytyczne, przygotowane przez MEN, mocno ukierunkowane są na powrót nauki stacjonarnej z powodu takiego zapotrzebowania społecznego. Wiąże się to z przeorganizowaniem pracy szkoły ze względu na warunki lokalowe i konieczność zastosowania rygoru sanitarnego. Wprowadzone przepisy dają możliwość szybkiego przejścia na naukę zdalną w przypadku zaostrzenia się sytuacji epidemiologicznej. Duża odpowiedzialność, jak zawsze zresztą, spada na dyrektora szkoły.

Jak tłumaczyła w rozmowie z nami pani dyrektor, w brzeskiej Trójce planowane jest wprowadzenie szeregu zmian w funkcjonowaniu szkoły:  

–  Ograniczymy ilość osób przebywających w tym samym czasie w stołówce szkolnej zgodnie z wytycznymi GIS, zaplanujemy więcej przerw obiadowych, zrezygnujemy z ogólnodostępnych przerw, przejdziemy na system bezdzwonkowy, zamiast dyżurów na korytarzach nauczyciele podczas przerwy będą obecni przy wskazanej klasie

– wylicza pani kierownik.

Poza wspomnianymi zmianami na korytarzach dyżury przejmą pracownicy obsługi, którzy dopilnują stałej dezynfekcji toalet, urządzeń sanitarnych, poręczy, klamek, włączników a lekcje wychowania fizycznego, przy sprzyjającej pogodzie, będą organizowane na zewnątrz, na boisku trawiastym. Zostanie także wprowadzony zakaz wstępu osób trzecich na teren szkoły oraz utrzymany obowiązek pomiaru temperatury przy wejściu do budynku i dezynfekcji dłoni. Na teranie szkoły nadal będzie funkcjonować izolatka.

W związku z zagrożeniem epidemicznym zmiany organizacyjne są nieuniknione i nauka z pewnością nie będzie wyglądała tak, jak wcześniej. Również inauguracja nauki.

– Rok szkolny 2020/2021 rozpoczniemy bez akademii i spotkania na sali gimnastycznej, będzie miało ono miejsce w salach lekcyjnych. Opracujemy harmonogram spotkań z wychowawcami, tak żeby uniknąć nagromadzenia zbyt dużej ilości uczniów w tym samym miejscu i w tym samym czasie. Podobne rozwiązanie zastosowaliśmy podczas zakończenia roku szkolnego

– mówi dyrektor Wójcik.

Wypracowany system

Zapytana o możliwość przejścia na nauczanie zdalne, dyrektor Wójcik zapewniła, że szkoła jest gotowa na taką ewentualność.

– Minister podjął decyzję, którą zapowiadał już w czerwcu. Nie wyklucza ona jednak przejścia na nauczanie zdalne, w przypadku, kiedy sytuacja epidemiologiczna tego będzie wymagać. Temu służy wprowadzenie czerwonych i żółtych obszarów

– mówi pani kierownik i dodaje:

– W Publicznej szkole Podstawowej nr 3 w Brzesku mamy wypracowany system pracy zdalnej w czasie rzeczywistym. Prowadziliśmy z dziećmi zajęcia online przy wykorzystaniu platformy G-Suite, Zoom, dzięki funkcjonalnościom systemu Librus Synergia. Wypełnialiśmy swoje zadania z pełną odpowiedzialnością i zaangażowaniem. Po zakończeniu roku szkolnego zgodnie doszliśmy do wniosku, że nic nie zastąpi stacjonarnej szkoły, prawdziwego kontaktu uczniów z nauczycielami ani relacji rówieśniczych. I uczniowie, i rodzice, i nauczycie pragną powrotu do szkoły.

Inf.: Ministerstwo Edukacji

Brzesko

Brzesko - najnowsze informacje

Rozrywka