Burmistrz Wadowic: „Atakom na moją rodzinę mówię stanowcze NIE!” Stalker pozostanie bezkarny?
W ostatnim czasie burmistrz Wadowic Bartosz Kaliński jest na zwolnieniu lekarskim – przeszedł radioterapię na onkologii w Warszawie. W tym samym momencie jego syn trafił na oddział Uniwersyteckiego Szpitalu Dziecięcego w Krakowie-Prokocimiu. Przez sześć tygodni obaj równolegle przebywali więc w szpitalach. Nie da się ukryć, że rodzina włodarza gminy przeżywała bardzo trudne chwile i rzeczywiście bardzo wiele osób wspierało państwa Kalińskich w tym ciężkim dla nich czasie. Niestety, znaleźli się też i tacy, którzy ten spokój potrzebny do rekonwalescencji zarówno burmistrza, jak i jego dziecka, chcieli zburzyć.
We wtorek 30 lipca rano burmistrz Bartosz Kaliński opublikował w sieci oświadczenie, w którym wspomina o nakręconym przez Dawida Kierczaka filmie, zatytułowanym „Układ, tu wszystko się zaczęło”. Według autora – co zaznacza na początku filmu – jest to dokument, będący wynikiem trzymiesięcznego śledztwa. Temat dotyczy wadowickiej polityki i biznesu. Co na to burmistrz Wadowic?
– To fake news, jak niektórzy wolą: guzik prawda – mówi burmistrz. – Nie ma tam nawet cienia prawdy – dodaje.
To jednak nie wszystko.
Wadowicki stalking
– Ale jego twórcy na tym nie poprzestali. Kilka dni temu Dawid Kierczak rozmawiał z kilkudziesięcioma mieszkańcami Łączan, rodzinnej miejscowości mojej żony. Zaczepiał ludzi na ulicach i wypytywał ich, jakie są zwyczaje mojej rodziny, czy w ogóle mieszkamy w Łaczanach, gdzie można nas spotkać, kiedy jesteśmy, a kiedy nie ma nas w domu. Opowiadał ludziom niestworzone historie, że rozwiodłem się z żoną. Mówił, że Kasia wiosną tego roku była w zakładzie psychiatrycznym, że ja w ogóle znęcam się nad żoną i dziećmi. Wszyscy, którzy zostali zaczepieni, a znają mnie i Kasię, potraktowali tego człowieka jak szaleńca i poinformowali nas o całym zajściu – opisuje burmistrz Wadowic Bartosz Kaliński.
– Nietrudno sobie wyobrazić, że był to dla nas kompletny szok. Ja w samorządzie pracuję już ponad dziesięć lat i muszę powiedzieć, że z czymś takim dotąd się nie spotkałem. Mamy zamiar z żoną pozwać pana Dawida Kierczaka i redakcję „MamNewsa” o zniesławienie i stalking, czyli uporczywe nękanie. O całym tym zajściu zawiadomiliśmy oczywiście policję, przekazaliśmy całą listę świadków, osób, z którymi rozmawiał Dawid Kierczak – dodaje włodarz Wadowic.
Na koniec burmistrz Bartosz Kaliński zwrócił się do swoich przeciwników politycznych:
– Jak daleko chcecie się posunąć w swojej kampanii hejtu, mowy nienawiści, kłamstwa i zakłamania? Jak daleko?
Jednocześnie burmistrz Wadowic zapewnił, że nie pozwoli atakować swojej rodziny.
– Są ludzie, którzy mówią prawdę oraz tacy, którzy kłamstwa używają jako narzędzia do fałszowania rzeczywistości. To od nas zależy, czy ci drudzy będą bezkarni. Atakom na moją rodzinę mówię stanowcze NIE!