Niepokój rodziców maluchów z gminy Wieliczka budzi uchwała podwyższająca dotychczasowe opłaty za uczęszczanie do samorządowego żłobka. Opłata od nowego roku ma wynieść 1500 zł – tyle ile rządowy dodatek dla pracujących rodziców. Nie wszyscy jednak go dostaną.
Rząd daje, samorząd zabiera
Sprawę poruszyła Zofia Ślęczka w facebookowej grupie Wieliczka. „Jak to się stało, że żłobek samorządowy w Wieliczce nagle decyzją rady miasta zmienił wysokość czesnego na 1500 zł? To oburzające! Dzieci się dostały, nie zapisywaliśmy nigdzie indziej, a dziś 2 września dostajemy informacje, że nagle będziemy płacić 1500 zł miesięcznie. Nie kwalifikujemy się do dofinansowania, więc zostaje nam płacić, do czego dosłownie zostaliśmy zmuszeni dowiadując się o tym po 1 września. To jest chore co tu się wydarzyło?” - napisała i załączyła wiadomość od dyrekcji.
Pod postem rozgorzała dyskusja. Wielu mieszkańców nie kryło oburzenia, inni usprawiedliwiali decyzję samorządu, tłumacząc, że po złożeniu wniosków do programu „Aktywny Rodzic”, i otrzymaniu dodatku 1500 zł na opiekę dla dziecka, opłaty w Wieliczce dla rodziców nie wzrosną. „To jest pewnie element planu naprawczego zmniejszania zadłużenia Wieliczki” napisał Sławek Szlachta. „Niestety to odpowiedź gmin na rządowe programy wsparcia” - ocenił z kolei Tomasz Niziołek.
Faktycznie od kilku tygodni ogólnopolskie i lokalne media informują o wzroście opłat w żłobkach i przedszkolach wywołanym zapowiedzią dopłat z programu „Aktywny Rodzic”. Najbardziej bulwersującą podwyżką (do 1750 zł) miała być ta wprowadzona w samorządowych przedszkolach w Koszalinie, ale po fali protestów miasto wycofało się z tego.
Pobyt będzie bezpłatny?
W dyskusję włączył się wielicki radny, Jakub Kostrz. „Zmiana wynika z rządowego programu Aktywny Rodzic, który wchodzi od 1 października. Każdemu dziecku do ukończenia 3. roku życia przysługuje dofinansowanie na pobyt w żłobku, czy to publicznym, czy prywatnym w kwocie 1500 złotych, a dziecku z niepełnosprawnością 1900 złotych. Pobyt dzieci w żłobku samorządowym będzie bezpłatny. Rodzice będą ponosić jedynie koszty wyżywienia. Wnioski składa się do ZUSu” - napisał i zamieścił screen uzasadnienia uchwały Rady Miejskiej w Wieliczce na temat opłat za przedszkola. Jak tłumaczy urząd, który przygotował projekt uchwały, w związku z wprowadzeniem świadczeń z programu „Aktywny Rodzic” rodzice otrzymają wsparcie na opłaty za pobyt dziecka w żłobku, klubie dziecięcym czy przedszkolu. Również na zapewnienie najmłodszym dzieciom opieki w domu, gdy rodzic wróci do pracy. Dla rodziców tych dzieci przeznaczone są świadczenia „Aktywnie w żłobku” (które zastąpi dotychczasowe dofinansowanie żłobkowe z ZUS) i „Aktywnie w domu” (które zastąpi rodzinny kapitał opiekuńczy i obejmie także pierwsze dziecko).
O trzecie świadczenie - „Aktywni rodzice w pracy” będą mogli wystąpić rodzice i opiekunowie, którzy są aktywni zawodowo. Obejmie ono dzieci od 12 do 35 miesiąca życia, które nie chodzą do żłobka, przedszkola, klubu dziecięcego i nie są pod opieką dziennego opiekuna. Chodzi o rodziców, którzy pracują, np. zdalnie lub w domu, i mogą jednocześnie zająć się swoim dzieckiem.
Wszystkie świadczenia wejdą w życie od 1 października i wyniosą 1500 zł miesięcznie na dziecko lub 1900 zł, jeżeli ma ono orzeczenie o niepełnosprawności. Trzeba o nie zawnioskować do ZUS i ewentualnie zrezygnować z innych, dotychczasowych programów wsparcia.
Chodzi o dochody gminy
Wieliczka tak uzasadnia swoją propozycję podwyżek: Przedstawiona propozycja w sprawie ustalenia wysokości opłaty za pobyt dziecka w żłobku, oraz opłaty za wydłużony pobyt dziecka w żłobku i a także maksymalna wysokość opłaty za wyżywienie (…) nie wpłynie na ograniczenie dostępności do szeroko pojętej opieki żłobkowej. Rozwiązanie to jest korzystne dla rodziców – czytamy w dokumencie – ponieważ nie będą wnosić żadnej opłaty za pobyt dziecka w żłobku samorządowym, a także celowe z uwagi na dodatkowe dochody dla budżetu gminy”.
Za wprowadzeniem tego rozwiązania niemal jednomyślnie zagłosowali na ostatniej sesji radni ze wszystkich klubów. Dlaczego? Bo Wieliczka jest zadłużona niemal do granic możliwości. W ubiegłym roku burmistrz w emisji obligacji rozwiązanie budżetowego deficytu widział burmistrz Artur Kozioł. W tym roku zabiegał o to nowy burmistrz Rafał Ślęczka. Udało się to dopiero na sesji 3 września. Jak się okazuje, obligacje nie rozwiązują wszystkich problemów i gmina szuka oszczędności. Niedawno zawiesiła wydawanie swojego czasopisma, tnie też kursy w komunikacji.
- Zobacz też:
Głos24
Problemami finansowymi uzasadniono też ostatnie podwyżki opłat za żłobki. „Powyższe rozwiązanie spowoduje, że w budżecie gminy zyska się dodatkowe środki finansowe z przeznaczeniem na działalność żłobka samorządowego z jednoczesnym odbarczeniem kosztów utrzymania do wysokości 120 000,00 zł na miesiąc. Obecny koszt utrzymania żłobka samorządowego wynosi ok. 216 784,00 zł”. Miasto więc ewidentnie szuka oszczędności. Przyjęcie uchwały spowoduje przerzucenie dużej części wydatków związanych z utrzymaniem żłobka na budżet państwa. Obecnie samorząd pokrywa 97 proc. tych kosztów, a po wejściu w życie podwyżki 55 proc. ma pochodzić z budżetu państwa (czyli ze środków programu „Aktywny rodzic”). Za projektem uchwały zagłosowało 19 radnych, jeden wstrzymał się od głosu.
- Przed sesją na komisji pytałem autorów uchwały, czy nie będzie rodziców poszkodowanych tą podwyżką. Od urzędników usłyszałem, że nie – że te 1500 zł przysługuje każdemu i rodzice tego nie odczują. Teraz okazuje, się, że nie do końca tak jest, bo rodziny korzystające z Rodzinnego Kapitału Opiekuńczego mają problem – mówi na Bartłomiej Krzych z Otwartej Wieliczki, który też zagłosował za uchwałą, nie wiedząc, że będzie krzywdząca dla niektórych.
Świadczenia nie dla każdego
Co na to rodzice? Czy zgadzają się z tą samorządową matematyką? Okazuje się, że wielu na tym straci i to bardzo. Nie wszyscy mogą dostać rządowe „wyrównanie”. „Panie Jakubie, my jednak nie możemy wziąć dofinansowania bo wzięliśmy kredyt na dokończenie domu, który spłacamy RKO (Rodzinny Kapitał Opiekuńczy – przyp. red.), żeby dzieci miały gdzie mieszkać. I teraz go spłacamy właśnie ratami z RKO. Jakbyśmy zmienili program, zostalibyśmy bez rat i z kredytem, a pieniądze poszłyby na instytucje” - odpowiedziała radnemu pani Zofia, która rozpoczęła dyskusję w internecie. Takich osób jest więcej. „No chyba jednak z perspektywy rodzica sprawa wygląda troszkę inaczej, zwłaszcza jeśli ktoś pobiera RKO - takie zwiększenie opłaty zmusza go do rezygnacji z tego programu, by móc zawnioskować o aktywnie w żłobku. Co rząd “dał” rodzicom- to samorząd teraz przytuli. Proszę nie pisać, że dla rodziców to i tak jest bezpłatny żłobek i powinniśmy się cieszyć, bo jednak spora część na tej zmianie straci. Natomiast czytając uzasadnienie tej uchwały rozumiem, że od października będziemy mogli liczyć w żłobku na klimatyzację w każdej sali? Bo chyba brakiem pieniędzy nie będziecie się wykręcać? Dla osób, które nie rozumieją dlaczego rodzice się bulwersują wytłumaczę, że program RKO trafiał do rodziców, a “aktywnie w żłobku” ląduje na koncie samorządu, co więcej - uniemożliwiając rodzicom korzystanie z innych programów, w sytuacji, gdy samorząd ustawia tak zaporową kwotę opłat za żłobki jak w Wieliczce obecnie” - dodała Izabela Baranowska.
Co ciekawe, na sesji 2 września radni nie tylko podwyższyli opłaty za żłobki samorządowe, ale też zadecydowali o odebraniu dotacji z budżetu Wieliczki dla żłobków prywatnych, która wynosiła 150 zł miesięcznie na dziecko. Tylko 3 radnych było przeciw tej decyzji.
Co to oznacza? Kolejne podwyżki – tym razem w żłobkach, które prowadzą prywatni przedsiębiorcy. Wszystko i tak odbije się na portfelu rodziców.
![Gdzie w Małopolsce poczuć magię świąt? Przewodnik po jarmarkach bożonarodzeniowych [Zdjęcia i wideo]](https://cdn.glos24.pl/2024/12/jarmarki_w300.webp)