Mniej kursów wielickiej komunikacji. Gmina szuka oszczędności

Od 1 września Wielicka Spółka Transportowa ograniczyła ilość kursów, m.in. nie ma kursów niedzielnych. Cięcia spółka uzasadnia brakiem pasażerów i złą sytuacją finansową. Spotkało się to z oczywistym niezadowoleniem mieszkańców.

Pod koniec sierpnia informację o "korektach kursów" opublikowała na Facebooku Wielicka Komunikacja Miejska. "Gmina Wieliczka uprzejmie informuje, że po przeanalizowaniu potoków pasażerskich korzystających z Wielickiej Komunikacji, w związku z bardzo niską frekwencją pasażerów korzystających z autobusów w weekendy oraz złą sytuacją finansową Gminy Wieliczka, podjęto decyzję o wprowadzeniu czasowych ograniczeń w  kursowaniu wszystkich linii Wielickiej Komunikacji Miejskiej. Zmiana ta nastąpi od 1 września 2024 r. (...) - czytamy w poście.

Zmiany to skutek problemów finansowych, z którymi boryka się gmina. Częściowo to sutek cięć w dochodach, wywołanych Polskim Ładem, częściowo wina realizowanych na kredyt inwestycji i stanu budżetu gminy, pozostawionego przez poprzedniego burmistrza. Teraz z deficytem musie mierzyć się ekipa Rafała Ślęczki, który objął schedę po Arturze Koziole. "Gmina Wieliczka dokłada wszelkich starań, aby w dobie kryzysu finansowego, mieszkańcy gminy jak najlżej odczuli jego skutki. Patrząc przyszłościowo Gmina Wieliczka będzie dążyć do wypracowania najbardziej optymalnych rozwiązań w strefie komunikacji publicznej, zaspokajających potrzeby mieszkańców przy jednoczesnym ograniczeniu kosztów" - zapewniła w komunikacie o ograniczeniu kursów Wielicka Komunikacja Miejska.

Pod postem pojawiło się sporo komentarzy. "Szkoda że w tych analizach nikt nie bierze pod uwagę potrzeb uczniów którzy muszą blisko 3 km pieszo do szkoły lub ze szkoły iść lub czekać 50 min w szkole. Co rozkład to gorzej." - napisała Anna Sarga. "(...) Będziemy cofać się w rozwoju wsi i chodzić jak dawno na nogach" - dodała Kasia Katarzyna.  

Sprawę cięć w komunikacji na ostatnich obradach rady miejskiej podnieśli radni Koalicji Obywatelskiej (m.in. Jakub Kostrz), którzy stwierdzili, że nie zgadzają się na wykluczenia komunikacyjne.

Radny Bartłomiej Krzych, z komitetu Otwarta Wieliczka, zwrócił uwagę, że to właśnie radni Koalicji Obywatelskiej i komitetu Artura Kozioła w lipcu wstrzymali pozyskanie pieniędzy z obligacji, koniecznych do bieżącego funkcjonowania gminy, stąd konieczne są oszczędności. Decyzja o ich emisji zapadła dopiero na ostatniej sesji, 2 września, niemal jednogłośnie.

Przypomnijmy, w poprzednich latach Wieliczka pozyskała 298 mln zł z środków zewnętrznych pochodzących z funduszy europejskich na rozwój komunikacji. Od 2020 do 2023 liczba pasażerów wzrosła z 254 tys. do 809 tys. rocznie. W 2023 roku koszt funkcjonowania wielickiej komunikacji wyniósł 9,2 mln zł. Na rozwój komunikacji, która powstała w 2018 roku, samorząd pozyskał 16 z 25 mln, które pochłonęła ta inwestycja. Zakupił 12 nowych autobusów i biletomaty, wybudował przystanki i 105 fotowoltaicznych wiat przystankowych. Powstały parkingi, przebudowano dworzec autobusowy, w którym powstał Punkt Obsługi Podróżnych. Wszystko po to, aby jak najwięcej osób mogło dojechać z okolic do Wieliczki i dalej - do Krakowa. W gminie funkcjonuje 13 linii lokalnych. Wielicka Komunikacja Miejska obsługuje 9. Żadna z nich teraz nie pojedzie teraz w niedzielę.  

Wiceburmistrz ds. rozwoju Michał Roehlich zapewnił na sesji, że ograniczenia są tymczasowe i wynikają ze złej kondycji finansowej gminy, a wprowadzone zmiany w rozkładach zapewniają kursy w dni robocze, najbardziej potrzebne mieszkańcom dojeżdżającym do pracy i do szkół.

fot. EKO Wieliczka