niedziela, 7 grudnia 2025 19:32, aktualizacja 4 godziny temu

Cud na Podhalu. Turystka spadła kilkaset metrów po śniegu, ale przeżyła!

Cud na Podhalu. Turystka spadła kilkaset metrów po śniegu, ale przeżyła!

W sobotę 6 grudnia na Rysach doszło do jednego z groźniejszych wypadków tego sezonu. Turystka, która zsunęła się kilkaset metrów z rejonu szczytu, cudem uniknęła śmierci. Dzięki szybkiemu działaniu ratowników TOPR i wsparciu wojskowego śmigłowca kobieta została w porę odnaleziona i przetransportowana do szpitala.

Do wypadku doszło na jednej z najczęściej uczęszczanych, ale i najbardziej wymagających zimą tras w Tatrach. Turystka spadła stromą rysą, po czym zsunęła się kilkaset metrów po twardym, zmrożonym śniegu. Z relacji dyżurnego ratownika TOPR Rafała Miklera wynika, że zatrzymała się dopiero u wylotu skalnej szczeliny – miejsca, gdzie każdy kolejny metr mógł przesądzić o tragedii.

— Turystka spadła rysą, zatrzymała się u wylotu. Z obrażeniami została przewieziona do zakopiańskiego szpitala, ale z tego, co wiemy - nie były to obrażenia zagrażające życiu. Olbrzymie szczęście.

- zaznaczył w rozmowie z RMF FM Rafał Mikler.

Ratownicy podkreślają, że mimo ogromnej energii upadku, kobieta uniknęła obrażeń zagrażających życiu. Poszkodowana ostała przewieziona do szpitala w Zakopanem w stanie stosunkowo dobrym jak na skalę zdarzenia.

Szybka akcja ratunkowa

W działaniach ratowniczych wziął udział śmigłowiec Wojska Polskiego, który – dzięki sprzyjającym warunkom pogodowym – mógł wylecieć i dotrzeć w rejon wypadku w krótkim czasie. Ratownik TOPR zaznaczył, że w takich sytuacjach każda minuta ma znaczenie, a możliwość użycia śmigłowca często decyduje o przeżyciu poszkodowanego.

Rafał Mikler w rozmowie z RMF FM zwrócił również uwagę na fakt, że turystka była dobrze przygotowana do zimowych warunków. Posiadała kask, czekan i raki – podstawowe wyposażenie potrzebne do bezpiecznego poruszania się w stromym, oblodzonym terenie. Mimo to warunki na Rysach potrafią być zdradliwe nawet dla doświadczonych wędrowców.

Fot: Mateusz Łysik / Głos24

Twórz portal informacyjny razem z nami!

Byłeś świadkiem wypadku? Masz ważną informację lub problem, o którym powinniśmy napisać? Skontaktuj się z naszą Szybką Linią Głos24!

Zadzwoń do dyżurującego dziennikarza, zostaw wiadomość głosową lub prześlij zdjęcia i opis sytuacji przez WhatsApp lub maila.

WhatsApp/Telefon: 666 97 24 24

Mail: kontakt@glos24.pl

Obserwuj nas w Google News

Podhale - najnowsze informacje

Rozrywka