czwartek, 13 kwietnia 2023 08:56

"Czujemy się jak margines". Protest lokatorów Mieszkania+ w Krakowie

Autor Patryk Trzaska
"Czujemy się jak margines". Protest lokatorów Mieszkania+ w Krakowie

– Czuję się oszukana. Na tamte warunki było mnie stać, mogłam odłożyć część pieniędzy „na życie”. Teraz jestem zmuszona żyć bardzo skromnie, zostaje mi niewiele – mówi jedna z mieszkanek krakowskiego osiedla Kliny, gdzie kilkadziesiąt osób protestowało przeciwko wysokim czynszom w ramach programu Mieszkanie+.

Kilkadziesiąt osób protestowało wczoraj (11 kwietnia) przeciwko decyzjom PFR Nieruchomości S.A (deweloper, który jest odpowiedzialny za utworzenie mieszkań w ramach programu Mieszkanie+). Jak przekonują mieszkańcy bloków przy ulicy Anny Szwed-Śniadowskiej w Krakowie, spółka ich zwyczajnie oszukała. Kiedy składali wnioski o przyznanie im mieszkania w ramach programu, stawki były o blisko 600 złotych niższe niż obecnie! Warto zaznaczyć, że umowa, którą podpisywali, gwarantowała, że ceny stawek nie wzrosną. – Czuję się oszukana. Na tamte warunki było mnie stać, mogłam odłożyć część pieniędzy „na życie”. Teraz jestem zmuszona żyć bardzo skromnie, zostaje mi niewiele. Kiedy składałam wniosek o mieszkanie, warunki były zupełnie inne, o wiele bardziej korzystne dla mnie i sąsiadów – mówi w rozmowie z Głos24 jedna z mieszkanek osiedla Kliny.

Jak przekonywali protestujący, nie chodzi wcale o to, aby dostawać coś za darmo. Podkreślali, że wszyscy musieli włożyć w swoje lokale dużo pieniędzy licząc na to, że płacąc systematycznie składki uda im się dojść do własności i wykupić mieszkanie. Warto zaznaczyć, że wprowadzając się, poza białymi ścianami i wyremontowaną łazienką nie mieli nic zapewnione. – Mieszkania, które wynajmuje się komercyjnie, są w pełni wyposażone. My włożyliśmy w te mieszkania wszystkie oszczędności. Wyposażenie samej kuchni to koszt w granicach od 15 do 30 tysięcy, szczególnie przy obecnej inflacji. Dlaczego to robiliśmy? Bo chcieliśmy, aby te mieszkania były nasze, na własność. To marzenie też zostało nam odebrane. Złożona obietnica już nie wygląda tak jak wcześniej. Na ten moment czujemy się oszukani, bo przede wszystkim opłaty za mieszkania miały być inne, czynsz miał być pięciokrotnie niższy. Za mieszkanie o wielkości 50 metrów kwadratowych płacimy miesięcznie 2500 tysięcy złotych. Myśleliśmy, że tyle wyniesie wszystko, łącznie z dojściem do własności, które teraz zostało nam zabrane. Po tym co widzimy w innych miastach, boimy się, że mieszkanie będzie kosztowało półtora miliona, a my jesteśmy ludźmi bez zdolności kredytowej – mówi jedna z mieszkanek.

Spółka wycofała się z obietnic "po cichu"

Podczas składania wniosku były obietnice obejmujące dwie umowy. Pierwsza miała być normalną umową najmu instytucjonalnego, natomiast po dwóch latach mieszkańcy mieli otrzymać drugą, już z dojściem do własności. Jak twierdzą protestujący, PFR "po cichu" wycofał się z obietnic. Pierwsza ze strony internetowej zniknęła informacja dotycząca DDW, następnie konsultanci spółki zaczęli przekonywać, że trzeba czekać na więcej informacji, a finalnie wszyscy nabrali wody w usta.

– Czujemy się oszukani, bo obietnice były zupełnie inne. Widzieliśmy wbijanie łopat i zapewnienia polityków, że to będzie program dla rodzin, a rzeczywistość okazała się zupełnie inna, zwłaszcza kiedy zestawi się ze sobą te dwie rzeczy. Przyszliśmy tutaj, żeby mieć dla siebie spokojne miejsce, przystań dla nas i naszych dzieci. Myśleliśmy, że będziemy musieli płacić czynsz i dojście do własności, a kiedyś to będą nasze mieszkania. Żeby to się stało, musimy podejmować walkę, na którą nie byliśmy gotowi i jest to dla nas bardzo trudne. Nikt się z nami nie kontaktuje, nie konsultuje, mimo, że piszemy maile skierowane do PFR Nieruchomości – mówi w rozmowie z Głos24 mieszkanka osiedla.

Codzienna walka o podstawowe rzeczy

Czynsz oraz DDW to jedno, jednak okazuje się, że mieszkańcy muszą codziennie walczyć o podstawowe rzeczy, które na innych osiedlach są normalnością. – Jesteśmy tu ponad sześć miesięcy, a nadal nie ma ławek, miejsc dla rowerów ani przestrzeni na wózki inwalidzkie. Musimy je przywiązywać do lamp, albo zostawiać na korytarzach. Na trzy bloki znajdują się jedynie dwa miejsca parkingowe przeznaczone dla niepełnosprawnych. Czujemy się jak margines – przekonywał jeden z mieszkańców, którego żona korzysta z wózka inwalidzkiego.

"To jest niezgodne z prawem"

Protestujący nie szczędzili gorzkich słów pracownikom PFR Nieruchomości, zarzucając im łamanie prawa. Dokładnie rzecz ujmując chodzi o waloryzację kaucji, którą każdy z mieszkańców musiał wpłacić. Miało być to, zabezpieczenie spółki, gdyby mieszkanie zostało zniszczone z winy lokatora. – To jest niezgodne z prawem. Jeżeli ktoś z nas płacił trzykrotność kaucji został zobligowany przez spółkę o zwaloryzowanie tego o wskaźnik inflacji – mówi jeden z protestujących.

@glos24.pl Mieszkanie Plus w Krakowie. To miał być program dla ludzi, których nie stać na wzięcie kredytu lub go wziąć nie mogą. Teraz płacą czynsze wyższe niż raty kredytu i wynajem na rynku komercyjnym, za puste mieszkanie #Kraków #krakow #mieszkanie #mieszkaniewbloku #mieszkanieplus #news #pfr #mdr #pis #polityka #twojNews #dc #dlaciebie #wynajem #czynsz #programrządowy #kredythipoteczny ♬ dźwięk oryginalny - glos24.pl

"Kiedyś nas zaleje"

Paradoksem jest, że osiedle, które było reklamowane jako bardzo nowoczesne i bezpieczne, znajduje się tuż przy ogromnej wyrwie w ziemi zalanej wodą. Protestujący przekonywali, że przy każdych większych opadach deszczu poziom wody podnosi się i zalewa okolicę. – Mówię Panu, kiedyś nas zaleje. Pytanie tylko kiedy i kto za to zapłaci – mówił mieszkaniec osiedla Kliny. Sama wyrwa jest "zabezpieczona" kilkoma  taśmami oraz małą tabliczką, która informuje o zakazie wstępu. Mimo tych "zabezpieczeń" dostanie się nad zbiornik jest bardzo proste i nie stanowi wyzwania nawet dla dzieci.

Spółka PFR Nieruchomości S.A już wcześniej odnosiła się do zarzutów mieszkańców, za pośrednictwem wysłanego do mediów oświadczenia.

PFR  Nieruchomości S.A. oferując mieszkania na wynajem finansowane ze środków  Funduszu Mieszkań dla Rozwoju działa zgodnie z przepisami prawa. Umowy,  które oferujemy najemcom naszych nieruchomości  są zgodne z zapisami Ustawy o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym  zasobie gminy i o zmianie Kodeksu Cywilnego (t.j.  Dz.U. z 2022 r. poz. 172 ze zm.). Osiedle przy ul. Anny Szwed –  Śniadowskiej w Krakowie zostało  udostępnione do najmu w sierpniu 2022 roku. Już na etapie naboru do  mieszkań, czyli wiosną 2021 roku, wnioskujący byli informowani o  wysokości czynszu najmu na wskazanym osiedlu. Do publicznej wiadomości –  na stronie internetowej krakowskiej inwestycji oraz w materiałach prasowych – została podana średnia stawka wynosząca  wówczas 28,85 zł/mkw. Była to stawka obowiązująca w momencie zawierania  umowy najmu instytucjonalnego i przez cały 2022 rok.

Należy  podkreślić, że wszystkie osoby, które zdecydowały się na zawarcie umów najmu miały możliwość zapoznania się z ich treścią. Umowy, które  zawieramy z naszymi najemcami  informują o kwocie miesięcznego czynszu oraz o pozostałych należnościach – opłacie eksploatacyjnej czy zaliczkach związanych ze  zużyciem mediów.

W umowach najmu instytucjonalnego znajdują się także zapisy (paragraf nr 5) dotyczące waloryzacji stawki czynszu. Waloryzacja  następuje zgodnie ze średniorocznym  wskaźnikiem cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem w danym roku  opublikowanym przez Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego. Zgodnie z  komunikatem prezesa GUS z 13 stycznia 2023 wskaźnik ten wyniósł 14,4%.  W  związku z tym średnia stawka czynszu najmu w  Krakowie wynosi obecnie 33 zł/mkw. Oznacza to, że po waloryzacji czynsz  najmu za 60 mkw. wynosi 1980 zł. Jest to różnica 270 złotych względem  2022 roku. Analiza ofert występujących na krakowskim rynku najmu  pokazuje, że średni czynsz w tym rejonie wynosi około 46 zł/mkw. Oznacza to, że oferowana przez nas stawka jest około 30 %  niższa

Należy podkreślić, że inwestycja Funduszu Mieszkań dla Rozwoju w Krakowie jest objęta programem dopłat do czynszu „Mieszkanie na Start”. Korzysta z nich 180 najemców. Najwyższa dopłata wynosi: 728,81 zł. miesięcznie. Średnia dopłata wynosi: 436,49 zł. miesięcznie. Suma dopłat dla osiedla w Krakowie to ponad 78 tys. miesięcznie. Najemcom osiedla przy ul. Anny  Szwed – Śniadowskiej w Krakowie zostaną zaoferowane umowy najmu instytucjonalnego z dojściem do własności. Informacje dotyczące warunków, na których ta opcja będzie oferowana oraz terminu, w którym zostanie uruchomiona zostaną przekazane najemcom w pierwszy możliwym terminie.

– napisała spółka.

Mieszkańcy krakowskiego osiedla Kliny zapowiadają, że nie poddadzą się w walce o swoje prawa. Na zorganizowanej przez nich konferencji pojawili się parlamentarzyści, Aleksander Miszalski (Platforma Obywatelska) oraz Daria Gosek-Popiołek (Partia Razem). Obecny był również krakowski radny z ramienia Kraków Dla Mieszkańców, Łukasz Maślona. Wszyscy zgodnie zadeklarowali się, pomóc protestującym.

Kraków - najnowsze informacje

Rozrywka