W piątek (21 stycznia) Ministerstwo Edukacji i Nauki opublikowało kolejny raport dotyczący funkcjonowania szkół podczas epidemii koronawirusa. Z danych wynika, że nauka zdalna lub hybrydowa wróciła do ponad 4 tys. placówek oświatowych.
W piątek (21 stycznia) Ministerstwo Edukacji i Nauki przedstawiło najnowsze informacje dotyczące pracy placówek oświatowych w trybie stacjonarnym, zdalnym i hybrydowym.
Nauka stacjonarna odbywała się w 7002 szkołach podstawowych, co stanowi 70,8 proc. tego typu placówek. W przypadku szkół ponadpodstawowych w trybie stacjonarnym pracowało 78,6 proc. placówek (czyli 4312 szkoły).
Zdalnie pracowały 83 szkoły podstawowe i 47 szkół ponadpodstawowych. W trybie hybrydowym funkcjonowało 2805 szkół podstawowych i 1130 ponadpodstawowych.
Przekazane Ministerstwu Edukacji i Nauki informacje pochodzą od kuratorów oświaty.
21 stycznia stacjonarnie pracowało 14 290 przedszkoli (co stanowiło 92,6 proc.). 77 placówek tego typu pracowało zdalnie, a 1068 w trybie mieszanym.
Grzegorz Całek (prezes Polskiego Towarzystwa Zespołu Aspergera) zamieścił na Twitterze wykres, który obrazuje wzrost liczby szkół pracujących zdalnie. Dane zostały opatrzone wymownym komentarzem:
– Piąta fala #covid19 w szkołach rozpędzona (a przecież ostatnie dni to dane tylko z 11/16 województw). I co? I nic. Wygląda na to, że zamknie szkoły nie P. Czarnek, a oddolnie O. Mikron...