Jak kula ziemska okrągła, tak praktycznie we wszystkich zakątkach naszego świata możemy spotkać się z tradycją Świąt Bożego Narodzenia oraz tworzenia najróżnorodniejszych szopek poświęconych narodzinom Jezusa. Od dekad przyjęło się, że poza najważniejszymi postaciami, w słynnej stajence miały znajdować się również różne gatunki zwierząt. Co ciekawe, Pismo Święte o tym nie wspomina, a wielu badaczy mocno kwestionuje ten fakt.
Różne formy szopek
Szopki bożonarodzeniowe bywają wykonywane jako miniatura – często są obiektem kolekcjonerskim lub służą niewielkim kościołom, które wykorzystują je przy ubarwieniu wyglądu świątyni na okres świąteczny. Drugim rodzajem tworzonych szopek są te realistyczne. Tak zwana "żywa szopka", jest wykonana w naturalnej skali konstrukcji, w której zamiast figur owiec i bydła znajdują się żywe zwierzęta, a niekiedy nawet i prawdziwi ludzie.
Niewątpliwie dużo większe wrażenie na obserwujących robią te drugie. Co ciekawe, już w IV wieku, kiedy religia chrześcijańska przestała być prześladowana z uwagi na mediolański edykt i uznanie daty 25 grudnia za kościelne święto, pojawił się pierwszy prototyp szopki bożonarodzeniowej.
To w tamtym okresie cesarzowa Helena poleciła, aby zbudować marmurowy żłobek w grocie. Miało to na celu upamiętnienie narodzin Jezusa Chrystusa. W późniejszym czasie przebudowano wspomniany żłobek w stajenkę – działanie to zlecił św. Hieronim.
Św. Franciszek z Asyżu
Kluczową rolę w tradycji budowania szopek odegrał św. Franciszek z Asyżu (1181-1226), włoski duchowny katolicki, średniowieczny mistyk i stygmatyk, założyciel zakonu żebraczego. To właśnie on, zainspirowany historią, postanowił 24 grudnia 1223 r. zorganizować pierwszą żywą szopkę bożonarodzeniową.
Przedstawiała ona wnętrze stajenki betlejemskiej w naturalnej skali, wraz z osobami i żywymi zwierzętami. Święty Franciszek, zamiast wygłosić kazanie, odtworzył wydarzenie związane z narodzeniem Jezusa. W ten sposób chciał ukazać prostemu ludowi zamieszkującemu tamtejsze tereny tajemnicę zbawienia.
W Polsce tradycja tworzenia szopek bożonarodzeniowych zapoczątkowana została u schyłku XIII wieku przez zakon franciszkanów, który w tym czasie osiedlił się w naszym kraju.
Czy zwierzęta mogły być w stajence?
Za głównych bohaterów szopek bożonarodzeniowych uważa się: dzieciątko Jezus w żłobie, Maryję, Józefa, pasterzy, trzech Mędrców ze Wschodu (Kacper, Melchior i Baltazar) oraz zwierzęta, takie jak: owce, woła czy też wielbłąda.
Zwłaszcza obecność tych ostatnich jest kwestionowana, a nawet odrzucona nie tylko przez historyków, a nawet sam kościół. Otóż na tamtych terenach zwierzęta przez cały rok spoczywały pod gołym niebem, bo ze względu na klimat nie mają potrzeby schronienia. Psy są razem z owcami na polach, a kot pilnuje domu, czy siedzi gdzieś tam koło groty. Zwierzątka wzięły się trochę z tradycji, a trochę także z myślenia, że skoro byli tam pasterze, to i zwierzęta też musiały tam z nimi być
Sam fakt, że nawet Pismo Święte nie wspomina o obecności żadnych przedstawicieli zwierząt przy narodzinach Jezusa, wydaje się znamienny. Mało tego, w 2012 r. papież Benedykt XVI opublikował trzecią część trylogii o Jezusie z Nazaretu, a w niej jasno przedstawiono, że w Ewangelii nie ma mowy o zwierzętach w stajni.
Każda postać znajdująca się w szopce bożonarodzeniowej ma swoją symbolikę, dlatego przekazywana przez wieki wersja z obecnością zwierząt przy narodzinach Jezusa nie była niczym dziwnym. Judea była bowiem górzystym terenem, na którym wszędzie można było spotkać choćby owce. Według bogatej symboliki prezentowały w sobie łagodność oraz niewinność myśli, czyli były idealnym odzwierciedleniem dla tak ważnego wydarzenia.
Co kraj, to obyczaj
Szopki bożonarodzeniowe to obyczaj, który kultywowany jest w wielu krajach na całym świecie, jednak tradycji związanych ze świętami jest mnóstwo i często zależą od położenia geograficznego danego kraju. Dla przykładu w Australii najsłynniejszy brodacz świata w postaci Św. Mikołaja nie przyjeżdża to dzieci na saniach, lecz przypływa na desce surfingowej, a wokół niego znajdują się delfiny.
Innym niezwykle ciekawym przykładem może być Korea Południowa. W tym Azjatyckim kraju obchodzi się święta, jednak nie mają one charakteru religijnego ani rodzinnego. Są bardziej komercyjne, a ponadto wśród tamtejszych mieszkańców panuje przekonanie, że Bożę Narodzenie to idealny czas na… romantyczną randkę.
Wracając jednak do tematu szopek – to wiele osób uważa, że najpiękniejsze tworzy się w Hiszpanii, Włoszech oraz… Polsce. A gdzie znajdziemy najsłynniejszą inscenizację narodzin Chrystusa? Oczywiście w Watykanie, gdzie tę tradycję na placu Świętego Piotra zapoczątkował Jan Paweł II w 1982 r.
Foto: Wikipedia