środa, 20 marca 2019 13:58

Drogie nasze śmieci!

Autor Jakub Kwaśny - Przewodniczący Rady Miejskiej w Tarnowie
Drogie nasze śmieci!

Tematem przewodnim w marcu były i pewnie jeszcze przez jakiś czas będą śmieci. Jak się okazuje przedstawiając radnym w styczniu budżet prezydent nie doszacował kosztów związanych z gospodarką odpadami, pomimo, że już w grudniu wiadomym było, że ceny zagospodarowania naszych odpadów znacząco wzrosły. Dziura w tym przypadku wyniosła ok. 11 mln zł. Co jest pokłosiem utrzymywania w Tarnowie przez dłuższy czas niskiej – wręcz dumpingowo niskiej – stawki za śmieci na poziomie 8,50 zł.

Wzrost kosztów zagospodarowania odpadów, rosnące opłaty środowiskowe, a także wzrost kosztów płacowych wpływają, że za śmieci musimy płacić więcej. Na dodatek, ktoś kiedyś w Ministerstwie skasował Tarnów z mapy miast w których ma być zlokalizowana spalarnia śmieci. To w jakiś sposób mogłoby nas uratować, bo zamiast płacić różnym firmom za odbiór tego czego nie da się składować, moglibyśmy to po prostu puścić z dymem. I to w całkiem ekologiczny sposób (wystarczy spojrzeć jak funkcjonują pełne spalarnie w Wiedniu czy Pradze, a od jakiegoś czasu nawet w Krakowie).

Cała burza wokół śmieci naszych „drogich” pojawiła się już w lutym. Prezydent zdecydował bowiem zaproponować radnym – a w konsekwencji wszystkim mieszkańcom – zmianę sposobu naliczania opłaty śmieciowej uzależnionej od zużycia wody. Propozycja ta – mocno nieprzemyślana – szybko została przez mieszkańców skrytykowana w mediach społecznościowych, co było przyczyną odrzucenia tej propozycji. Abstrahując już od samego oburzenia metoda ta, sama w sobie nie jest taka zła, pod warunkiem wprowadzenia mechanizmów zabezpieczających osoby dbające o higienę. Bez tego można byłoby ją spokojnie nazwać podatkiem od higieny. Ma jedną ważna zaletę, tzn. pozwala na znalezienie osób, które unikają płacenia za śmieci (deklaracja poniżej faktycznej liczby zamieszkujących mieszkanie/dom osób). Jakiekolwiek zmiany w zakresie naliczania opłat powinny być jednak przedmiotem szerokich konsultacji, z odpowiednią kampanią informacyjną, a nie jak to zrobił prezydent z zaskoczenia i bez refleksji.

Kiedy już sprawa się przesądziła, a właściwie radni zdecydowali prezydencką propozycję wyrzucić do kosza, w zamian otrzymaliśmy propozycje podwyżki o 100%. Należy dodać, że podwyżka ta – mimo, że nieuchronna – miała być wprowadzana w miesiącu w którym mieszkańcy Tarnowa otrzymali decyzje o wymiarze podatku od nieruchomości (niejednokrotnie sporo wyższą niż rok wcześniej). Nie ma wyczucia ten kto raz za razem proponuje tak drakońskie podwyżki. Choć uczciwie jest powiedzieć, że wszystko drożeje, to i kiedyś śmieci muszą, lecz radni nie mogli zgodzić się na tak wysoką podwyżkę. Najłatwiej jest bowiem sięgnąć do kieszeni podatnika. Trudniej poszukać oszczędności, być może w wydatkach, które niekoniecznie są nam tak niezbędne. Jak chociażby pośpieszny remont płyty tarnowskiego Rynku. Trudniej przeprowadzić weryfikację deklaracji, czy sprawdzać poprawność segregacji odpadów. Ale to wymaga pracy. Czasami niezbyt skomplikowanej. Na początek wystarczyłoby porównać zużycie wody z liczbą osób zadeklarowanych, wywiesić na klatkach listę mieszkań z liczbą osób. Niektórzy sami mogliby się zreflektować, że oszukują i wstyd przed sąsiadami. A czasami wystarczy wysłać zwykłą prośbę o korektę deklaracji (po tym jak urodzi się nam dziecko, czy kogoś dopiszemy do spisu wyborców lub zameldujemy u siebie w domu).

Radni nie pozwolili prezydentowi na tak wysokie podwyżki, w odwecie Pan prezydent się obraził, a mieszkańców poinformował, że miejska spółka nie będzie odbierać odpadów zielonych i wielkich gabarytów. Otóż drodzy mieszkańcy na szczęście jest jeszcze Rada Miejska i uchwała z której jasno wynika obowiązek odbioru wspomnianych wcześniej odpadów. Może nie tak często bo raz lub dwa razy w miesiącu. Ale jednak. Śmieci te będą od Państwa odbierane. A podwyżka póki co wyniosła tylko 2,50 do kwoty 11 zł za osobę w przypadku, gdy śmieci zbierane są w sposób selektywny.

Niemniej jednak pomóżmy sobie nawzajem. Nie unikajmy opłaty śmieciowej. Bo prędzej czy później i ta opłata będzie musiała wzrosnąć. Chyba, że uda nam się kiedyś wybudować spalarnie. Na to musiałby jednak wydać zgodę Minister i obecny rząd.

Tarnów - najnowsze informacje

Rozrywka