O napojach energetycznych zrobiło się głośno od momentu wprowadzenia nowych regulacji dotyczących zakazu sprzedaży tych produktów osobom niepełnoletnim. Jak faktycznie wygląda rynek po wprowadzeniu tych zmian? Sprawdziliśmy.
Niebezpieczna moda na energetyki
Wśród młodzieży można zauważyć wyraźną modę na napoje energetyczne. Kolorowe puszki, intrygujące nazwy i smaki, takie jak guma balonowa czy pianki marshmallow, dodatkowo przyciągają uwagę nastolatków. Z danych opublikowanych przez Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) w 2023 r. wynika, że aż 56% dzieci deklarowało spożycie jednej szklanki napoju energetycznego tygodniowo, 24% spożywało dwie szklanki, a 7% ponad cztery szklanki tygodniowo. Ze względu na wysoką zawartość kofeiny, słodkie napoje mogą być niebezpieczne dla zdrowia, szczególnie dla młodych organizmów w fazie rozwoju. Kofeina, będąca substancją psychoaktywną, może wywoływać rozdrażnienie, chwiejność emocjonalną, a także zaburzenia gospodarki wapniowej, co może prowadzić do problemów z prawidłowym rozwojem kości. Dodatkowo powoduje znaczący wzrost ciśnienia tętniczego.
Zakaz sprzedaży napojów energetycznych. Co zmienił?
1 stycznia 2024 r. wszedł w życie zakaz sprzedaży napojów energetycznych osobom poniżej 18. roku życia. Media szeroko opisywały wprowadzenie tego zakazu, a internet zalała fala dyskusji na temat realnych zagrożeń i sposobu egzekwowania nowych przepisów. Napoje energetyczne zostały zdefiniowane jako „środek spożywczy, ujęty w Polskiej Klasyfikacji Wyrobów i Usług, w którego składzie znajduje się kofeina w proporcji przekraczającej 150 mg/l lub tauryna, z wyłączeniem substancji występujących w nim naturalnie".
Producenci szybko zaczęli wprowadzać nowe rozwiązania, takie jak napoje o zmniejszonej zawartości kofeiny, a nawet energetyczne żelki. W popularnej sieci sklepów pojawiły się napoje z zawartością kofeiny wynoszącą 14 mg na 100 ml, co jest dokładnie o 1 mg na 100 ml mniej od tych, które wymagają okazania dowodu osobistego przy zakupie.
Po wprowadzeniu zakazu sprzedaży napojów energetycznych osobom niepełnoletnim, rynek tego segmentu uległ zauważalnym zmianom. Jak wynika z analizy Tomasza Rydzewskiego z Centrum Monitorowania Rynku, mimo że całkowity wolumen sprzedaży energetyków pozostaje stabilny, to obserwuje się spadek popytu na korzyść produktów imitujących energetyki. Te napoje, często zawierające mniejszą ilość kofeiny lub tylko naturalną kofeinę, zyskują na popularności, zajmując coraz większy udział w rynku. Wzrost zainteresowania tego typu produktami wskazuje na próby obejścia zakazu, co wpływa na dynamikę sprzedaży w całej branży.
Czy kofeina uzależnia?
Kofeina, główny składnik napojów energetycznych, jest substancją psychoaktywną, która może prowadzić do uzależnienia. Mechanizm działania kofeiny polega na blokowaniu receptorów adenozyny w mózgu, co w efekcie pobudza układ nerwowy, zwiększając czujność i eliminując uczucie zmęczenia. Regularne spożywanie kofeiny może prowadzić do tolerancji, co oznacza, że organizm potrzebuje coraz większych dawek, aby osiągnąć ten sam efekt pobudzenia. Długotrwałe i nadmierne spożywanie kofeiny może wywołać objawy uzależnienia, takie jak ból głowy, zmęczenie, drażliwość i trudności z koncentracją, kiedy dana osoba próbuje zmniejszyć lub przerwać jej spożycie.
Kawa vs. energetyk
Warto zauważyć, że istnieją istotne różnice między spożywaniem kawy a napojów energetycznych. Kawa, będąca naturalnym źródłem kofeiny, zawiera również szereg antyoksydantów i składników odżywczych, takich jak witaminy z grupy B, które mogą mieć korzystny wpływ na zdrowie. Z kolei napoje energetyczne oprócz kofeiny często zawierają znaczne ilości cukru, sztucznych barwników, konserwantów oraz substancji takich jak tauryna i guarana, które mogą potęgować działanie kofeiny. Spożywanie napojów energetycznych w dużych ilościach może zatem prowadzić do większego ryzyka negatywnych skutków zdrowotnych, takich jak wzrost ciśnienia tętniczego, zaburzenia rytmu serca, czy problemy z układem nerwowym. Ponadto, szybko przyswajalne cukry obecne w energetykach mogą prowadzić do nagłych skoków poziomu glukozy we krwi, co jest szczególnie niekorzystne dla młodych organizmów.
Alternatywy dla energetyków: jak dodać dzieciom energii w zdrowy sposób?
Dla dzieci, które potrzebują naturalnego pobudzenia, istnieje kilka bezpiecznych alternatyw, które nie niosą ze sobą ryzyka efektów ubocznych charakterystycznych dla napojów energetycznych. Jedną z takich opcji są herbaty ziołowe, na przykład napar z mięty pieprzowej lub rumianku, które mogą delikatnie orzeźwić i poprawić koncentrację, a jednocześnie są bezpieczne dla młodych organizmów.
Innym rozwiązaniem może być woda z dodatkiem cytryny lub świeżo wyciśnięty sok z owoców cytrusowych. Zawarte w nich witaminy, zwłaszcza witamina C, mają działanie pobudzające i wspierają naturalne procesy energetyczne organizmu, jednocześnie nawadniając organizm.
Jeśli chodzi o yerba mate, jest to napój, który również zawiera kofeinę, dlatego nie jest zalecany dla dzieci. W przeciwieństwie do kawy czy napojów energetycznych, yerba mate zawiera również teobrominę i teofilinę, które działają pobudzająco, ale z tego względu lepiej unikać jej w diecie młodszych dzieci. Dla starszych nastolatków może to być okazjonalna alternatywa, ale zawsze pod kontrolą dorosłych.
Dobrą opcją dla dzieci mogą być także naturalne produkty spożywcze bogate w magnez, jak orzechy, pestki dyni, czy pełnoziarniste produkty zbożowe. Magnez wspiera funkcjonowanie układu nerwowego i może pomóc w utrzymaniu energii na stałym poziomie przez cały dzień bez potrzeby sięgania po sztuczne środki pobudzające. Warto również zadbać o regularne spożywanie posiłków bogatych w białko i zdrowe tłuszcze, które dostarczają długotrwałej energii.