Ekspert wyjaśnił, że dawka przypominająca preparatu przeciw koronawirusowi została wprowadzona z myślą o osobach z obniżoną odpornością. Dla nich też prawdopodobnie zostanie wprowadzona kolejna, czwarta porcja szczepionki.
W Polsce na trzecią dawkę szczepionki przeciw koronawirusowi można rejestrować się od 2 listopada. Na obecną chwilę nie cieszy się ona taka popularnością, jakiej oczekują medycy. W rozmowie z Radiem Zet ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. COVID-19 dr Paweł Grzesiowski przyznał, że dawka przypominająca została wprowadzona w szczególności z myślą o osobach, które cierpią na poważne choroby.
– W Polsce na COVID-19 zmarło kilkaset osób po przyjęciu dwóch dawek szczepionki. Podejrzewamy, że ich organizmy nie odpowiedziały odpowiednio na te preparaty lub nie uzyskały odporności poszczepiennej. To może być nawet 10-15 procent osób wśród puli szczepionek. Te przypadki dotyczą głównie osób starszych z przewlekłymi chorobami
– powiedział ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. COVID-19.
Dr Grzesiowski powiedział, że "nie możemy wykluczyć wprowadzenia czwartej dawki szczepionki przeciwko koronawirusowi" dla osób z osłabioną odpornością.
– Każda osoba, która jest przewlekle chora, powinna zgłosić się do lekarza, bo może będzie potrzebowała kolejnej dawki
– wyjaśnił na antenie Radia Zet.
Inf.: Radio Zet