wtorek, 7 sierpnia 2018 12:13

Garbarnia: „Awans nas zaskoczył. Będziemy walczyć”

Autor Manuel Langer
Garbarnia: „Awans nas zaskoczył. Będziemy walczyć”

RKS Garbarnia Kraków awansowała do 1-wszej ligi. Na razie idzie, jak idzie, niemniej klub od lat nie był tak wysoko w rozgrywkach. Czy uda mu się w tym sezonie utrzymać? A może zawodnicy i działacze mają jeszcze ambitniejsze plany dla niego? Dobrze jest grać na Reymonta, tam gdzie Wisła, czy jednak Robotniczemu Klubowi Sportowemu marzy się własny stadion, tak jak kiedyś, w „złotych czasach” przed upadkiem? O tym wszystkim rozmawiamy z wiceprezesem klubu, Markiem Siedlarzem.

Czy awans do 1-wszej ligi był dla was zaskoczeniem, czy tez taki był plan od początku zeszłego sezonu?

Myślę, że można tutaj mówić o ogólnym zaskoczeniu. Raczej stawialiśmy sobie za cel bezpieczne zakończenie rozgrywek drugoligowych i utrzymanie tego statusu. Sytuacja na boisku pokazała, że jest szansa na awans i wówczas od pewnego momentu już bardziej świadomie w tym kierunku zmierzaliśmy.

Czy w związku z tym istnieje teraz w klubie obawa, że 1-wsza liga to będzie na Garbarnie za dużo i nastawiacie się, ze będziecie walczyć przez ten sezon o przetrwanie?

Trudno w tym momencie powiedzieć, czy 1-wsza liga to będzie dla nas za dużo. Czas pokaże, my się uczymy wszystkiego. Uczymy się również samej ligi. Musimy włożyć pod względem organizacyjnym dużo pracy, jak również pod względem sportowym. To jest olbrzymie wyzwanie. W każdym razie będziemy się starali utrzymać status drużyny pierwszoligowej.

Chciałbym jeszcze zapytać o stadion – gracie na Reymonta. Cieszycie się z tego, czy też wolelibyście dużo bardziej grać na własnym stadionie?

Oczywiście, że wolelibyśmy grać u siebie. Niestety warunki infrastrukturalne na to nie pozwalają. Inwestycje, które były poczynione i są w dalszym ciągu planowane, czy też przygotowywane do realizacji muszą ze względu na procedury administracyjne być odłożone w czasie – przypuszczalnie na najbliższy rok. Co więcej w tej chwili w związku z nową ustawą o prawie wodnym utraciliśmy dotychczas posiadane warunki zabudowy w oparciu, o które te inwestycje były prowadzone (ta ustawa niestety działa wstecz). Część inwestorów, która miała już „WZ-tki” je utraciła, wiele rzeczy trzeba robić od nowa, jeśli chodzi o wszelkiego typu formalności.

Jakie są plany, ambicje klubu na najbliższe lata? Jest to gra w pierwszej lidze? Czy może jeszcze wyżej, o ile się będzie dało? A może nie myślicie w ogóle o tym i na razie czekacie co będzie dalej w obecnym sezonie?

Klub już dłuższego okresu jest na pewnej wytyczonej przez nas ścieżce rozwoju, którą realizuje. I chodzi mi tutaj zarówno o  ścieżkę infrastrukturalną, jak i ścieżkę czysto sportową. Ostatnie lata pokazywały to dobitnie – awanse/wygrywanie 3-ciej ligi dwukrotnie z rzędu, awans do drugiej i teraz do pierwszej ligi, a także wszystkie prace infrastrukturalne, które zostały już wykonane – to wszystko doprowadziło do tego, że wiele rzeczy wygląda już bardzo, bardzo przyzwoicie. To daje nam też przesłanki do tego, żeby myśleć o przyszłości, jakkolwiek myśleć w sposób realny. Jeśliby udało nam się pozyskać wszystkie niezbędne pozwolenia, tak abyśmy mogli zrealizować kolejne planowane przez nas inwestycje, to wówczas myślę, że możemy myśleć o takim miejscu naszego klubu na poziomie 1-wszej ligi, zaplecza Ekstraklasy w najbliższym czasie. Myślę, że to taki realny plan, o którym na poważnie możemy myśleć, biorąc pod uwagę nasze zaplecze finansowe i infrastrukturalne.

Foto: archiw. RKS Garbarnia Kraków

Kraków - najnowsze informacje

Rozrywka