"Pogotwie dla Zwierząt" prowadzi interwencję w gospodarstwie w Sobolewie (pow. garwoliński, woj. mazowieckie), gdzie w strasznych warunkach przebywało kilkadziesiąt psów. Ich leczenie to koszt nawet 60 tys. zł. Na ten cel uruchomiona jest zbiórka.
O akcji stowarzyszenie poinformowało w dramatycznym apelu na Facebooku.
"Potrzebujemy teraz Państwa pomocy. Pod Garwolinem prowadzimy obecnie bardzo dużą interwencję z odbiorem kilkudziesięciu psów w bardzo złym stanie. Kobieta od wielu lat gromadziła psy. Na terenie posesji są szczeniaki, psy dorosłe oraz pozamykane w domu zagłodzone szkielety. Zapchlone, bez sierści, trzymane są w tapczanie. Koszty ratowania tych zwierząt są ogromne. Jedzie do nas właśnie policja i rozpoczynamy wielką akcję ratunkową" - czytamy w poście.
Zwierzęta przez kilka lat gromadziła właścicielka gospodarstwa, która nie potrafiła właściwie zaopiekować się swoimi podopiecznymi. Wiele z nich nie przeżyło. Być może kobieta była chora psychicznie, bo przetrzymywała zwłoki psów w pudełkach. Wolontariusze natrafili na wiele ciężko chorych, niepełnosprawnych zwierząt i wiele szczeniąt. Niektóre psy są w stanie skrajnego wyczerpania.
Ich leczenie bedzie wymagało nawet 60 tysięcy złotych. Stowarzyszenia na ten cel uruchomiło zbiórkę na stronie Ratujemy Zwierzaki pod hasłem: "Umiera 40 psów. Likwidujemy gospodarstwo grozy. Potrzebna pomoc!"