sobota, 13 stycznia 2024 06:00

„Gramy w podaj dalej!” Krakowianie ratują życie lekarza z powołania. Samarytanin Roku pilnie potrzebuje pomocy

Autor Mirosław Haładyj
„Gramy w podaj dalej!” Krakowianie ratują życie lekarza z powołania. Samarytanin Roku pilnie potrzebuje pomocy

Samarytanin Roku 2022 Piotr Sołtysiak potrzebuje pomocy. Znany i ceniony lekarz z Krakowa nagle zachorował na białaczkę. O oddawanie krwi apelują najbliżsi medyka.

Piotr Sołtysiak to prawdziwy lekarz z powołania. – Chirurg dziecięcy, specjalista od USG z anielskim podejściem zarówno do najmłodszych, jak i do dorosłych, których też leczył. Wiele osób wiele mu zawdzięcza. Nie bez powodu w maju ub. roku dostał statuetkę Miłosiernego Samarytanina - napisała znajoma pana Piotra, Monika Łącka.

Krakowski medyk od lat z pasją ratuje życie i zdrowie, jednak na jego drodze stanął trudny przeciwnik - białaczka, dlatego dziś sam potrzebuje pomocy. – Jeszcze w grudniu, przed świętami, biegał 10 km dziennie. Wczoraj trafił na SOR, a z SOR-u na hematologię, ze zdiagnozowaną ostrą białaczką - wspomniała 3 stycznia w mediach społecznościowych pani Monika.

Piotr Sołtysiak trafił do krakowskiego szpitala, gdzie rozpoczęła się walka o jego życie. Znajomi zamieścili w internecie apel o oddawanie krwi dla lekarza. Dla Piotra Sołtysiaka najlepsze i najważniejsze w tej chwili są: krew B RH D ujemne, płytki BRh D ujemne, a osocze uniwersalne to osocze AB. – To złoty człowiek i trzeba, by dobro, które zawsze dawał ludziom, teraz do niego wróciło - zaapelowała w mediach społecznościowych znajoma pana Piotra.

Brakuje krwi

W krakowskim centrum krwiodawstwa są braki krwi. Spadła też liczba honorowych krwiodawców, na co wpłynął przede wszystkim sezon infekcyjny. – Efekt jest taki, że nasz pan Piotr walcząc o życie, bo ostra białaczka jest stanem zagrożenia życia, staje się niejako symbolem wielkiej mobilizacji krwiodawców, którzy jakby zapadli się pod ziemią i wciąż jest ich za mało. Zróbmy więc wszystko, by życie żadnego pacjenta nie było jeszcze bardziej zagrożone z tego powodu, że nie ma dla niego krwi - informuje pani Monika.

Fot.: Monika Łącka/Gość Niedzielny

Kraków - najnowsze informacje

Rozrywka