Znamy finał głośnej sprawy z Nowego Sącza. Sąd uznał Grzegorza O. winnym nielegalnego ściągania materiałów wyborczych Małgorzaty Bielskiej i Ludomira Handzla podczas niedawnych wyborów samorządowych. O. sam starał się o mandat radnego z list Ryszarda Nowaka, jednak nie uzyskał odpowiedniej liczby głosów.
Tegoroczne wybory samorządowe przeszły już do historii, jednak wiele kwestii wciąż czeka na swój finał. Nie inaczej było w przypadku głośnej sprawy z Nowego Sącza. Przypomnijmy, pod koniec marca z płotu należącego do jednej z mieszkanek miasta zniknęły materiały wyborcze wywieszone tam przez sztab Małgorzaty Bielskiej. Działacze ponownie zawiesili tam materiały wyborcze, jednak te również zniknęły.
Złodzieja plakatów zarejestrowała kamera monitoringu. Nagranie z monitoringu zamieściła w swoich mediach społecznościowych pokrzywdzona kandydatka na prezydenta Nowego Sącza. ,,Wszystkie zostały zabezpieczone i przekazane do komitetów lub służb. Oświadczam, że wszystkie rozprzestrzeniane w opinii publicznej informacje dotyczące kradzieży lub niszczenia przeze mnie banerów są nieprawdziwe i stanowią element brudnej kampanii wyborczej. Pragnę podkreślić, że wizerunek wspomnianej właścicielki większościowej działki nie został upubliczniony ze względu na jej dobro osobiste. Kłamstwem jest również informacja dotycząca interwencji policji, na której skutek banery zostały zwrócone” – tłumaczył wówczas na łamach Dobrego Tygodnika Sądeckiego Grzegorz O.
Sprawa trafiła do sądu, który finalnie uznał Grzegorza O. winnym zarzucanych mu czynów. W jego opinii były kandydat do Rady Miasta Nowego Sącza z list Ryszarda Nowaka miał z premedytacją usuwać materiały wyborcze KWW Błękitna Polska oraz Koalicji Nowosądeckiej.
Sędzia wymierzyła mu łącznie karę grzywny w kwocie 500 zł.
źródło: dts24
Foto: Mateusz Łysik/Głos24
