Informacja o katastrofie budowlanej w Lusławicach koło Zakliczyna dotarła do dyżurnego tarnowskiej komendy Policji wczoraj (11 kwietnia). Świadkowie przekazali, że drewniana konstrukcja dachu pokrytego ceramiczną dachówką zawaliła się do środka budynku. Dom zamieszkiwały dwie osoby.
Pierwszy na miejscu zdarzenia pojawił się sierż. Grzegorz Mortek z Wydziału Sztab Policji Komendy Miejskie Policji w Tarnowie. Szybka wymiana informacji z osobami będącymi w rejonie zawalonego dachu wskazały, że wewnątrz znajduje się 70-letni mężczyzna, który nie jest w stanie o własnych siłach opuścić zagrożonego miejsca.
- Gdy policjant wszedł do zniszczonego budynku, zauważył w pokoju, do którego zawalił się dach i komin, siedzącego na wersalce staruszka. Nie był sam w stanie mu pomóc. W tym czasie na miejsce pojawił się zastęp ochotników z Zakliczyna. Policjant wezwał jednego z druhów i wspólnie wynieśli mężczyznę ze zniszczonego pokoju na zewnątrz w bezpieczne miejsce – relacjonuje asp. sztab. Paweł Klimek, rzecznik prasowy tarnowskiej policji.
Mieszkający z nim 42-letni syn zdołał sam wyjść z domu. Przybyli na miejsce ratownicy medyczni nie stwierdzili obrażeń u obu mężczyzn. Nie było konieczności przewożenia ich do szpitala.
Miejsce zostało zabezpieczone, a mężczyźni trafili pod skrzydła rodziny.
fot. KMP Tarnów